Polska wciąż ma problem związany z konfliktem z Czechami o kopalnię Turów. Tymczasem niemiecki „Bild” pisze, że w sprawie kopalni Turów zaktywizować zamierzają się… Niemcy. „Burmistrz niemieckiej Żytawy Thomas Zenker zapowiada systematycznie rejestrowanie szkód górniczych, które mogą być związane z działalnością kopalni Turów” – podaje „Bild”.
CZYTAJ TAKŻE:
Niemiecka gazeta alarmuje, że niedaleko niemieckiej granicy rozrasta się kopalnia Turów.
I to mimo decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE, który po skardze Czech nakazał polskiemu koncernowi państwowemu PGE w połowie listopada czasowe wstrzymanie wydobycia. Powód: Czechy uważają, że popełniono poważne błędy w polskiej ocenie oddziaływania na środowisko. Tego samego zdania jest burmistrz Żytawy Thomas Zenker
— pisze „Bild”.
Aby dostać się do coraz głębiej położonych pokładów, poziom wód gruntowych został obniżony już o około 100 metrów
— tłumaczy w rozmowie z „Bildem” geolog Ralf Krupp.
Na granicy Niemiec stwierdziliśmy już obniżenie terenu o jeden metr
— zaznacza.
„Bild” prezentuje też zdjęcia budynków w Żytawie, na których widać pęknięcia.
Stanowisko PGE
Do sprawy odniosło się PGE. Poniżej publikujemy stanowisko spółki:
Wpływ oddziaływania planowanej eksploatacji węgla brunatnego w KWB Turów na powierzchnię terenu w latach 2020-2044, określono za pomocą modelu geotechnicznego opracowanego w oparciu o wyniki stałych pomiarów wysokościowych dokonanych na terenie Polski w latach 1980-2014. Analiza pomiarów wykazała, że proces ten na terenie Polski w obszarze przygranicznym z RFN znajduje się w fazie stabilizacji, w związku z czym niemożliwym jest, aby na przyległym obszarze po stronie niemieckiej osiadania pochodzące od odwadniania i działalności górniczej Kopalni Turów były większe. Nie bez znaczenia na wielkość osiadań na obszarze RFN ma eksploatacja w byłej kopalni odkrywkowej Olbersdorf oraz zjawiska geotechniczne zachodzące w wyniku prowadzonego wydobycia w starej podziemnej kopalni węgla brunatnego na obszarze dzisiejszego miasta Zittau.
Szczegóły związane z warunkami geologiczno-górniczymi rejonu odkrywki Turów i przyległych do niej obszarów były omówione i wyjaśnione m.in. w trakcie konsultacji transgranicznych podczas spotkania ekspertów strony niemieckiej i polskiej we wrześniu 2019 roku w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia „Kontynuacja eksploatacji kopalni węgla brunatnego Turów”, w którym uczestniczył m.in. przedstawiciel Urzędu Górniczego Saksonii. Zgodnie z zapisami protokołu uzgodnień ww. spotkania, strona niemiecka oświadczyła, że nie zgłasza uwag do zagadnień związanych z obniżaniem zwierciadła wód podziemnych oraz obniżaniem terenu.
Kopalnia w Turowie podjęła szereg działań minimalizujących potencjalny wpływ działalności górniczej na poszczególne komponenty środowiska. Z uwagi na potencjalnie oddziaływanie pracy zwałowarki Z-49 w porze nocnej na miejscowość Drausendorf, Oddział KWB Turów stosuje środek minimalizujący w postaci zatrzymywania pracy ciągów przenośników zwałowych i zwałowarki Z-49 w porze nocnej (w godzinach od 22:00 do 6:00) na zwałowisku południowo-zachodnim. Planowana jest wymiana krążników na tej zwałowarce na tzw. cichobieżne - o niskich parametrach emisji hałasu. Ponadto od strony niemieckiej planowane jest wykonanie wału ziemnego, aby skutecznie ograniczyć emisję hałasu w kierunku miejscowości Drausendorf.
Poziom wód podziemnych jest od wielu lat monitorowany przez polsko-czeskie i polsko-niemieckie zespoły specjalistów. Sieć pomiarowa obejmuje 550 miejsc pomiaru zwierciadła wód podziemnych, z czego ponad 150 należy do polsko-czeskiej i polsko-niemieckiej sieci pomiarowej. Wyniki badań specjalistów potwierdzają, że kopalnia nie powoduje odwodnienia w ujęciach wody pitnej.
Aby chronić zasoby wód po stronie niemieckiej, na Nysie Łużyckiej od strony Sieniawki powstał ekran przeciwfiltracyjny. Budowa ekranu rozpoczęła się w latach 60 –tych i zakończyła w 1987 roku. Wykonano wówczas ekran o długości prawie 3000 metrów bieżących i głębokości do 40 metrów. Ekran spełnił swoje zadanie, pomiary jego szczelności prowadzone są w ramach wspólnej sieci monitoringu polsko-niemieckiego, wyniki wskazują na to, że ekran jest szczelny.
tkwl/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/581192-niemcy-twierdza-ze-kopalnia-turow-zagraza-ich-miastu