Jacek Żakowski w tekście dla „Gazety Wyborczej” pt. „Kit szkodzi demokracji” strofuje… szefa PO Donalda Tuska. Powodem są ataki Tuska na Nową Lewicę.
CZYTAJ TAKŻE:
Na ile partia pana Czarzastego chce współpracować z PiS, a na ile chce zmienić tę władzę (…) tej jasności nikt z nas nie ma dzisiaj
— powiedział Donald Tusk na antenie TVN24. Do tych słów odnosi się Żakowski.
Nieprawda. Nie ma powodu, by głosić taką wątpliwość, poza próbą manipulowania lękami demokratycznych wyborców. Bo przepaść kulturowa sprawia, że lewica ma, jak żadna inna formacja, immunologiczną barierę dzielącą ją od pisowskich autorytarnych klerykałów
— podkreśla
Nie ma „partii pana Czarzastego”. Zjednoczona Lewica ma dwóch równorzędnych liderów. Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia
— zaznacza.
„Kto ma taką wyobraźnię, powinien pisać seriale dla Marvela”
Czy Tusk potrafi sobie wyobrazić koalicję pisowskich homofobów z tworzącymi lewicę ikonami znienawidzonego przez władzę ruchu LGBT+? Biedroń pod rękę z Czarnkiem? Kto ma taką wyobraźnię, powinien pisać seriale dla Marvela, zamiast marnować się w polityce
— punktuje Tuska Żakowski.
By zmienić władzę, musimy współpracować, szanując odmienne tożsamości wyborców i partii. Współpraca wymaga zaufania. Dlatego martwi mnie, że lider, od którego w dużym stopniu zależy spełnienie nadziei na odbudowę polskiej demokracji, używa insynuacji mających tyle prawdy, co „für Deutschland”
— pisze Żakowski.
tkwl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/580910-tusk-jako-scenarzysta-zakowski-strofuje-szefa-po