„Teraz więc jest apel następujący, ażeby wszyscy pracodawcy, organy prowadzące, czyli zwłaszcza samorządy, dyrektorzy szkół, poradzili swoim pracownikom, którzy pracują w kilku miejscach pracy, w którym miejscu pracy złożyć PIT-2 tak, żeby wynagrodzenie rzeczywiście było większe, jak zakłada to Polski Ład, albo takie samo” - mówi portalowi wPolityce.pl Minister Edukacji Narodowej prof. Przemysław Czarnek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niższe pensje nauczycieli przez Polski Ład? Będzie wyrównanie. „Ze względu na pewne rozliczenia, doszło do złego naliczenia podatku”
Zapytany o zaistniałe ostatnio problemy z wynagrodzeniami dla nauczycieli minister Przemysław Czarnek wyjaśnia:
To nie jest bezpośrednio sprawa ministerstwa edukacji, bo za prawo podatkowe odpowiada Ministerstwo Finansów, zaś za wypłatę wynagrodzeń odpowiadają organy prowadzące, czyli samorządy. To one naliczają wynagrodzenia. My w tym względzie służymy jednak teraz pomocą, bo chodzi o nauczycieli. Natomiast nie naliczamy wynagrodzeń i podatków. Jednak przykład Chełma, czy Stalowej Woli pokazuje, że można było absolutnie prawidłowo naliczać wynagrodzenie dla nauczycieli wyższe, albo takie samo, jak w poprzednim roku, zgodnie z Polskim Ładem. Tam, gdzie doszło do problemów, wynikają one z błędnego naliczenia tego wynagrodzenia, bądź też z faktu, że na przykład niektórzy zarabiają powyżej 11 000 zł. Takie rzeczy zdarzają się nader rzadko, ale mają miejsce na przykład wśród niektórych dyrektorów szkół największych miast.
Szef MEiN zaznacza, iż „w 99,9 proc. nauczycieli pracujących w jednym miejscu pracy w szkole, żadnych problemów z właściwym naliczeniem wynagrodzenia wyższego, albo takiego samego jak w ubiegłym roku nie było”.
Jeszcze raz powtarzam, takie samorządy, jak Chełm, czy Stalowa Wola, ale i tysiące innych pokazują, że można było wszystkim naliczyć prawidłowo wynagrodzenia
— podkreśla.
Apel MEiN
Dopytywany, z czego wynikały błędy w naliczaniu wynagrodzeń, prof. Przemysław Czarnek stwierdza:
Według naszego rozeznania z ostatnich dwóch dni i na podstawie informacji uzyskanych w Ministerstwie Finansów możemy na dziś powiedzieć, że błędy wynikały z następujących powodów. Tam, gdzie nauczyciele pracują w dwóch czy trzech miejscach pracy i niekoniecznie tylko w szkołach - tzw. PIT-2 był wypełniony w miejscu pracy, w którym wynagrodzenie jest mniejsze, natomiast nie był w miejscu pracy, gdzie wynagrodzenie jest większe. Stąd tylko w tym pierwszym miejscu pracy nastąpiło uwzględnienie kwoty wolnej do 30 tys. zł i uzysk miesięczny wyszedł mniejszy, bo o tylko kilkadziesiąt złotych większe wynagrodzenie z tamtego miejsca pracy. A w miejscu pracy, gdzie wynagrodzenie jest zdecydowanie większe i nie było złożonego PIT-2, czego nie podpowiedział pracownikowi pracodawca, albo pracownik sam nie miał tej wiedzy, tam oczywiście nastąpiło obniżenie wynagrodzenia o 200-300 zł. I to trzeba będzie korygować w kolejnych miesiącach, żeby efekt z Polskiego Ładu był w każdym miesiącu, a nie dopiero na koniec roku. Inny pojawiający się powód zmniejszenia wynagrodzenia to ewentualnie złożenie przez nauczyciela zarabiającego 6 czy 7 tys. zł, oświadczenia o rezygnacji z ulgi dla klasy średniej. No ale to, jak rozumiem, świadome działanie. To są jednak absolutnie pojedyncze przypadki. Cały czas jednak weryfikujemy przypadki nam zgłaszane.
Minister Czarnek podkreśla przy tym, że „tak czy inaczej te pieniądze nie są stracone, bo one w rozliczeniu rocznym wrócą do nauczyciela, ale każdy chce to wynagrodzenie mieć jak największe każdego miesiąca”.
Teraz więc jest apel następujący, ażeby wszyscy pracodawcy, organy prowadzące, czyli zwłaszcza samorządy, dyrektorzy szkół, poradzili swoim pracownikom, którzy pracują w kilku miejscach pracy, w którym miejscu pracy złożyć PIT-2 tak, żeby wynagrodzenie rzeczywiście było większe, jak zakłada to Polski Ład, albo takie samo. To jest do wykonania bez żadnego problemu, dlatego że w każdej chwili pracownik może przenieść PIT-2 z jednego miejsca pracy do drugiego miejsca pracy, i tam, gdzie ten PIT-2 ostatecznie będzie złożony, tam w lutym będzie naliczana kwota wolna od podatku.
— apeluje szef MEiN powołując się na ustalenia z resortem finansów.
„Pracodawcy na bieżąco mają informacje na temat tego, jak mają rozliczać nauczycieli”
Pytany, kiedy i w jaki sposób pracodawcy byli informowani, jak mają rozliczać nauczycieli, minister Przemysław Czarnek odpowiada:
Pracodawcy na bieżąco mają informacje na temat tego, jak mają rozliczać nauczycieli. To jest zresztą kwestia przepisów prawa, które są organizowane w Ministerstwie Finansów, nie w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Jeszcze raz powtarzam, MEiN zajmuje się tym tematem tylko i wyłącznie dlatego, że ma na celu troskę o nauczycieli, natomiast nie jest pracodawcą nauczycieli i nie nalicza wynagrodzenia. To jest zadanie w szczególności samorządów, które są organami prowadzącymi.
Przykład Chełma i Stalowej Woli, ale też tysięcy innych samorządów w Polsce pokazuje, że można było to zrobić bez żadnego problemu. Natomiast tam, gdzie popełniono, tam ten błąd musi być absolutnie korygowany, również poprzez doradzenie nauczycielowi, w którym miejscu pracy - jeżeli pracuje w dwóch, lub trzech miejscach, a są przecież tacy nauczyciele - najkorzystniej jest złożyć PIT-2, żeby miesięczne wynagrodzenie było jak najwyższe w związku z kwotą wolną od podatku do 30 tys. zł
— podsumowuje.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/580719-minister-czarnek-apeluje-ws-wynagrodzen-dla-nauczycieli