Powodem, dla którego opozycja tak mocno występuje przeciwko projektowi ustawy Prawo oświatowe jest przyzwyczajenie, że prezydenci dużych miast mogą robić, co chcą i nikt nie może nic zrobić – powiedział w środę w TV Republika wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Ustawa Prawo oświatowe
We wtorek odbyło się posiedzenie połączonych komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej, na którym przedstawiono projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, zmierzającej do wzmocnienia roli kuratorów oświaty.
Odnosząc się do posiedzenia komisji Piontkowski podkreślił, że „każda ustawa przygotowana przez PiS wywołuje histerię po stronie totalnej opozycji”.
Wczoraj na komisji mogliśmy usłyszeć, że ta ustawa dotyczy służb specjalnych, cen gazu, funkcjonowania prokuratury i innych bzdur, których oczywiście w tej ustawie nie ma
— stwierdził.
Wyjaśnił, że ustawa Prawo oświatowe wprowadza m.in. możliwość nauczania na odległość w innych przypadkach niż epidemia.
Gdy zdarzy się jakaś klęska żywiołowa, budynek szkoły będzie zniszczony czy uszkodzony, dzieci ze względu na swoje bezpieczeństwo nie będą mogły do tego budynku chodzić na zajęcia stacjonarne, wówczas dyrektor szkoły, przy przerwie przynajmniej trzydniowej, będzie zobowiązany do tego, by zorganizować nauczanie zdalne. Dzisiaj takich możliwości formalno-prawnych nie ma
— mówił Piontkowski.
Dodał, że jest tam kilka przepisów dotyczących kuratorów oświaty.
Próbujemy doprowadzić do tego, aby kuratorzy, podobnie jak organy prowadzące – najczęściej samorząd terytorialny – mieli podobne uprawnienia wobec dyrektorów, którzy łamią prawo, łamią przepisy. Dziś np. prezydent, wójt czy burmistrz, jeżeli widzi wyraźne niebezpieczeństwo ze strony dyrektora szkoły, który łamie przepisy, może odwołać go ze stanowiska. Dziś przyznajemy podobne uprawnienie kuratorowi
— zastrzegł.
Sprzeciw opozycji
Podkreślił, że to kurator nadzoruje szkoły pod względem dydaktyczno-wychowawczym, a samorząd ma zadania administracyjne i finansowe.
Zdaniem Piontkowskiego powodem, dla którego opozycja tak mocno występuje przeciwko temu projektowi ustawy, jest „przyzwyczajenie, że prezydenci dużych miast mogą robić, co chcą i nikt nie może nic zrobić”.
Dyrektorzy politycznie związani z PO mogli się czuć zupełnie bezpieczni
— ocenił.
Jak wskazał, dyskusję wywołuje także zapis ustawy dotyczący organizacji zajęć w szkołach przez organizacje pozarządowe.
Mieliśmy do czynienia z wieloma przykładami, gdy niektóre samorządy politycznie zaangażowane po stronie totalnej opozycji, na przykład Warszawy, Gdańska czy Poznania, próbowały – wbrew swoim kompetencjom – wprowadzać programy edukacyjne, które nie odpowiadały rodzicom. Trudno było te programy powstrzymać
— zaznaczył.
Poinformował, że ustawa wprowadza zapis, że rodzic musi wyrazić pisemną zgodę na udział swojego dziecka w tego typu zajęciach. Dodał, że ustawa zobowiązuje organizacje pozarządowe do tego, by przedstawić program i materiały, z których będą korzystali podczas prowadzenia zajęć.
Powinni je udostępnić także rodzicom
— zastrzegł Piontkowski.
Zmiany podatkowe są neutralne lub korzystne także dla nauczycieli
Zmiany podatkowe, które obowiązują od 1 stycznia, są neutralne lub korzystne dla zdecydowanej większości Polaków, także dla nauczycieli – powiedział w środę w TV Republika wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski.
Zapytany o to, czy w związku z wejściem w życie Polskiego Ładu nauczyciele będą od stycznia otrzymywać niższe wynagrodzenia, Piontkowski odpowiedział, że „Ministerstwo Finansów wyraźnie pokazuje, że zmiany podatkowe, które obowiązują od 1 stycznia, są neutralne lub korzystne dla zdecydowanej większości Polaków, także dla nauczycieli”.
Mogło być jakieś słabsze poinformowanie, jeśli chodzi o składanie PIT-u 2, który informuje o tym, jak powinna być odprowadzana składka czy wniosek o ulgę dla tzw. klasy średniej. Stąd w niektórych wypadkach mogła nastąpić taka sytuacja, że wydaje się, że na ten moment wynagrodzenie było nieco niższe ale potem, na koniec roku, można będzie rozliczyć ulgę podatkową – kwotę wolną od podatku 30 tys. zł
— wyjaśnił.
Dodał, że nie wie, ile jest takich przypadków, ale jeśli są, to „bardzo niewielka skala”.
Zdaniem Piontkowskiego problem leży po stronie części księgowych, którzy „nie do końca zrozumieli, jakie są zasady nowego systemu podatkowego”.
Stąd być może błędne przekazanie informacji nauczycielom i stąd – w nielicznych przypadkach – tego typu sytuacje, że wynagrodzenie w styczniu okazywało się nieco niższe niż w grudniu
— stwierdził.
Dodał, że „zawsze warto tłumaczyć, jakie są zasady prawa obowiązującego w Polsce, także prawa podatkowego”.
Jest to lekcja, że trzeba jeszcze więcej informacji przekazać publicznie do wyspecjalizowanych instytucji, do księgowych
— zaznaczył wiceminister edukacji.
Zapytany, czy nie lepiej byłoby wprowadzić te zmiany później, aby dać księgowym czas na przygotowanie się do nich, Piontkowski odpowiedział, że „system podatkowy obowiązuje od początku roku i trudno wprowadzać te zmiany w trakcie roku”.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/580605-prawo-oswiatowe-i-histeria-opozycji-wiceszef-mein-punktuje