Za czasów Tuska służby miały podobne narzędzie do Pegasusa! Kto był wówczas inwigilowany?

Paweł Wojtunik, były szef CBA, ostatnio na antenie TVN24 wypowiadał się na temat sprawy rzekomego wykorzystywania przez polskie służby systemu Pegasus do inwigilacji m.in. Romana Giertycha. Tymczasem jak pisze portal TVP INFO, za czasów rządów PO-PSL służby zakupiły podobne narzędzie - aplikację Remote Control System.

CZYTAJ TAKŻE:

— Wojciech Biedroń: Inwigilacja, czyli zabawka dla opozycji. A jak to wyglądało, gdy rządziła PO i PSL? Te liczby robią wrażenie

— Jerzy Jachowicz: Paweł Wojtunik – ostoja „Prawdy całą dobę”. Wzywany jest przez media sprzyjające opozycji, kiedy trzeba zdyskredytować władzę

— Zgorzelski nakręca histerię wokół Pegasusa: Polska nie jest dziś demokratycznym krajem. PiS to zorganizowana grupa przestępcza

Wnioski o użycie RCS podpisywał upoważniony przez Pawła Wojtunika wiceszef CBA Janusz Czerwiński

— powiedział w rozmowie z TVP INFO anonimowo funkcjonariusz CBA.

Z obawy o moje bezpieczeństwo nie mogę powiedzieć, kogo inwigilowano

— dodał.

Oprogramowanie wgrane na telefon pozwalało na uzyskanie zdalnego dostępu do zawartości całego aparatu

— napisał portal TVP INFO.

W tekście zaznaczono, że informację o tym, iż polskie służby za rządów Donalda Tuska korzystały z systemu inwigilacji RCS podał m.in. kanadyjski Citizen Lab - a zatem ta sama grupa, która obecnie twierdzi, że obecny polski rząd używał do inwigilacji Pegasusa.

Kaleta: Panie Wojtunik, czy prawdą jest, że za Pana czasów CBA kupiło Pegasusa do kwadratu (tel+komp) w 2012 roku?

Panie @PawelWojtunik, czy prawdą jest, że za Pana czasów CBA kupiło Pegasusa do kwadratu (tel+komp) w 2012 roku? Bo jeśli to prawda stawia to w wątpliwość wygłaszane przez Pana ostatnio tezy i rodzi pytanie co do wykorzystywania tego narzędzia wobec ówczesnej opozycji…

— skomentował tekst TVP INFO Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.

Polecamy tekst Wojciecha Biedronia, zawierający analizę, jak wyglądała inwigilacja za rządów PO-PSL.

Jak ujawnialiśmy w naszym portalu w 2017 roku, rekordowym jeśli chodzi o inwigilację Polaków okazał się rok 2014. Częstotliwość z jaką służby występowały do operatorów telekomunikacyjnych o udostępnienie danych retencyjnych, czyli szczegółowych informacji o połączeniach za pomocą środków komunikacji elektronicznej przyprawia o zawrót głowy. W 2014 skorzystano z tego narzędzia aż 2 351 067 razy! Samej kontroli operacyjnej poddano 5221 osób

— pisze m.in. we wspomnianym tekście Wojciech Biedroń.

tkwl/Twitter/TVP INFO