„Tak się jakoś składa, że w niekorzystnych dla Polski decyzjach dot. bezpieczeństwa energetycznego pojawia się od wielu lat ta partia” - pisze o Polskim Stronnictwie Ludowym Grzegorz Kuczyński. W tym kontekście warto przypomnieć teksty tygodnika „Sieci” na temat negocjacji umowy gazowej z 2010 r., gdzie pierwsze skrzypce po stronie Polski odgrywał ówczesny wicepremier w rządzie Donalda Tuska, w tamtym czasie również lider PSL, Waldemar Pawlak. W zasadzie jednak, w świetle tego, co ujawnili dziennikarze „Sieci” oraz miażdżący dla Pawlaka raport NIK, „odgrywał pierwsze skrzypce” to jednak za wiele powiedziane. „Rosjanie strzelali gola za golem, a bierny bramkarz Pawlak tylko wyciągał piłkę z siatki. Kapitan Tusk nie reagował. Akceptował wszystko, co podsunął mu wicepremier”- pisali w 2017 r. Marek Pyza i Marcin Wikło.
CZYTAJ TAKŻE:
PSL i niekorzystne dla Polski decyzje
Grzegorz Kuczyński, dziennikarz, wykładowca akademicki i ekspert ds. wschodnich, przypomina, że PSL było koalicjantem w rządzie Leszka Millera, kiedy podjęto decyzję o wycofaniu się z gazociągu do Norwegii, a nieco później, w rządzie Donalda Tuska - podczas podpisywania szkodliwej umowy gazowej z Rosją.
Rząd Millera - wycofanie się z gazociągu do Norwegii Rząd Tuska - aneks do umowy jamalskiej Wiecie, co je łączy? Koalicjant: PSL. Tak się jakoś składa, że w niekorzystnych dla Polski decyzjach dot. bezpieczeństwa energetycznego pojawia się od wielu lat ta partia
— napisał na Twitterze Kuczyński.
Ewelina Zygadło z portalu Energetyka24 przypomniała z kolei historię Baltic Pipe i Korytarza Norweskiego.
Warto pamiętać o historii i gazoportu, i połączenia z szelfem norweskim: https://biznesalert.pl/raport-korytarz-norweski-do-trzech-razy-sztuka/ Manipulacji na TT bowiem cała masa. Przodują w tym konta wspierające opozycję. Celowo bądź bezmyślnie wspierając narrację Rosji
Miażdżący dla Pawlaka raport NIK
Te informacje dziwią tylko pozornie, w kontekście tego, co pisali dziennikarze „Sieci” o negocjacjach z Gazpromem w latach 2009-2010. Marek Pyza i Marcin Wikło w lipcu 2018 r. opisali miażdżący dla ówczesnego wicepremiera Waldemara Pawlaka raport NIK.
Były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Donalda Tuska ma się czego obawiać. Odtajniony właśnie raport NIK dotyczący negocjacji gazowych z Gazpromem z lat 2009–2010 potwierdza wszystko to, co ujawniliśmy w ubiegłym roku na łamach naszego tygodnika. Waldemar Pawlak i podlegli mu negocjatorzy zmieniali instrukcje negocjacyjne na korzyść Rosjan, oddali im więcej, niż oni sami żądali, by w końcu podpisać skrajnie niekorzystny kontrakt, który wciąż obowiązuje
— pisali dziennikarze „Sieci”. Pyza i Wikło opisali wówczas nowe informacje w sprawie, którą podjęli rok wcześniej.
Uwzględniając ograniczenia negocjacyjne spowodowane monopolistyczną pozycją Gazpromu, „[…] NIK zauważa jednak, iż działania Ministra Gospodarki dotyczące negocjowania w latach 2009–2010 umów z Federacją Rosyjską dotyczących dostaw gazu w ramach kontraktu jamalskiego były prowadzone w znacznej części bez wymaganego umocowania w postaci instrukcji negocjacyjnej, a po zatwierdzeniu takich instrukcji część uzgodnień była niezgodna z wytycznymi o charakterze wiążącym”
— wskazano w cytowanym wówczas raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Jak pisali w 2018 r. dziennikarze „Sieci”, Waldemar Pawlak - ówczesny wicepremier i minister gospodarki, podobnie jak ówczesny zarząd PGNiG „nie wykorzystali w pełni swoich możliwości negocjacyjnych, nie podejmując próby uzyskania w zamian za zgodę na postanowienia korzystne dla strony rosyjskiej równoważnych korzyści dla Polski”.
Po naszych publikacjach 19 września Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła bowiem śledztwo „w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w 2010 r., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki oraz innych funkcjonariuszy publicznych w związku z negocjowaniem i podpisaniem niekorzystnej dla Polski oraz sprzecznej z prawem Unii Europejskiej umowy międzynarodowej o dostawach rosyjskiego gazu do Polski i działania w ten sposób na szkodę interesu publicznego”
— zaznaczyli autorzy tekstu „NIK potwierdza nasze ustalenia: Pawlak i Tusk darowali Gazpromowi miliardy!”
Pyza i Wikło o negocjacjach umowy gazowej
Ustalenia, które potwierdziła NIK, Pyza i Wikło opisali w numerze „Sieci” z 26 sierpnia 2017.
Odsłaniamy kulisy podpisania w 2010 r. skrajnie niekorzystnej dla Polski umowy gazowej. Dotarliśmy do wciąż niejawnych instrukcji negocjacyjnych przyjmowanych przez rząd PO-PSL. Ich analiza zdumiewa. To był mecz do jednej bramki. Wygląda wręcz na sprzedany. Rosjanie strzelali gola za golem, a bierny bramkarz Pawlak tylko wyciągał piłkę z siatki. Kapitan Tusk nie reagował. Akceptował wszystko, co podsunął mu wicepremier
— pisali wówczas dziennikarze.
Umowę gazową z 2010 r. Marek Pyza i Marcin Wikło określili jako „jeden z najcięższych grzechów poprzedniej ekipy”, pisali także o „serii niezrozumiałych ruchów”, które miały na celu zadowolenie Moskwy.
Wymieńmy tylko najważniejsze: rezygnacja z ok. 1 mld zł, które był nam winny Gazprom; rezygnacja z setek milionów zysków spółki EuRoPol Gaz; szalenie niekorzystne dla Polski zmiany w strukturze organizacyjnej tej firmy; planowane wydłużenie o 15 lat uzależnienia od rosyjskiego gazu kupowanego po zawyżonych cenach; i wreszcie rezygnacja z dywersyfikacji dostaw surowca
— wymienili.
aja/Twitter, „Sieci”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/580114-ekspert-przypomina-jak-miller-z-psl-zablokowal-baltic-pipe