Mam ogromny szacunek do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. „Naprawdę jest to polityk z ogromnym doświadczeniem i niezwykłą przenikliwością” – ocenił.
W Polsat News prezydent Andrzej Duda był pytany m.in. o stosunki, jakie łączą go z Jarosławem Kaczyńskim.
Jesteśmy politykami innych pokoleń. Pan premier Jarosław Kaczyński należy akurat do pokolenia moich rodziców, to nawet dokładnie ten sam rocznik
— powiedział prezydent.
Różne pokolenia inaczej na różne sprawy patrzą, to jest kwestia doświadczeń życiowych
— dodał.
Prezydent zapewnił jednocześnie, że ma „ogromny szacunek” do Jarosława Kaczyńskiego”.
Początek mojej obecności w polityce, to uczestnictwo w jego rządzie w 2006-2007 roku
— przypomniał.
To jest człowiek, który stoi na czele ugrupowania, w którym wychowałem się politycznie, bo cała moja droga polityczna była związana z Prawem i Sprawiedliwością i mam do niego wielki szacunek
— zaznaczył Andrzej Duda.
Zawsze podkreślam, że to, że w 2014 roku zdecydował się właśnie mnie wtedy wystawić jako kandydata w wyborach prezydenckich, wymagało ogromnej odwagi i niezwykłej przenikliwości, bo chyba bardzo niewielu ludzi w Polsce się spodziewało, że może nastąpić coś takiego
— mówił prezydent.
Przypomniał również, że „to ugrupowanie wygrało wybory, a ja byłem tym, który te wybory prowadził w tym sensie, że był liderem”.
Jarosław Kaczyński to naprawdę polityk z ogromnym doświadczeniem, niezwykłą przenikliwością
— ocenił.
Pałac Prezydencki jest dla niego otwarty na każde spotkanie
— zadeklarował.
Ustawy sądowe
Prezydent był także pytany o sprawę ustaw sądowych.
Patrzę bardzo sceptycznie na propozycję takiej reformy, jaką proponowano w 2017 roku
— podkreślił.
Jak wskazał, zgłosił wtedy weto, bo uważał, że „tak daleko idące kompetencje prokuratora generalnego wobec Sądu Najwyższego są niedopuszczalne”.
Wobec takich reform, które w efekcie prowadziłyby do takiego skutku jestem przeciwny, bo uważam je z gruntu za złe, za kierunek niewłaściwy
— podkreślił Andrzej Duda.
Przyznał, że były z nim prowadzone rozmowy na ten temat, a także odbywały się konsultacje.
W części punktów zgłosiłem zdecydowany sprzeciw. Były to chociażby propozycje, żeby de facto zmienić sposób ustalania składu Sądu Najwyższego, z czym osobiście się nie zgadzałem i powiedziałem wtedy panu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze i jego przedstawicielom, którzy razem z nim byli i którzy przygotowywali te projekty, że tej drogi nie uważam za właściwą
— mówił prezydent.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/579624-prezydent-o-jaroslawie-kaczynskim-i-ustawach-sadowych