„Trudno mi poważnie przekładać kwestię jednej ustawy i jednej firmy z USA na sytuację geopolityczną, strategiczną” - powiedział prezydent Andrzej Duda na antenie Polsat News.
Andrzej Duda mówił o powodach swojej decyzji o wecie do nowelizacji ustawy medialnej.
Zasady spowodowały, że decyzja była taka, a nie inna. Zapowiadałem ją moim kolegom parlamentarzystom. W sierpniu sygnalizowałem, że treść tej ustawy nie koresponduje z zasadami, którymi powinniśmy się kierować. Zasady lojalności i dobrej współpracy z sojusznikami. Ale też zasad konstytucyjnych - wolności gospodarczych, poszanowania prawa własności
– powiedział prezydent.
Pytany o to, czy nie obawiał się, że podpisanie ustawy spowoduje wycofanie wojsk amerykańskich z Polski, odpowiedział:
Trudno mi poważnie przekładać kwestię jednej ustawy i jednej firmy z USA na sytuację geopolityczną, strategiczną. Nie wierzę, by taka sprawa powodowała zmiany w polityce strategicznej. (…) Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Na pytanie, czy jest rozczarowany, że „jego koledzy z PiS-u brnęli w tę ustawę”, odpowiedział:
To nie moja wina, jestem zdumiony.
Andrzej Duda powtórzył też, że jego decyzja była rozpatrywana z punktu widzenia polskiego interesu.
Było to rozpatrywane z punktu widzenia naszych interesów, naszych zasad. Jeżeli oczekujemy, że inni będą nas traktowali poważnie przestrzegajmy umów, to my przestrzegajmy umów
– stwierdził.
Prezydent mówił też o ludziach, którzy zaczepiali go na ulicy i prosili o zakończenie tej sprawy.
Były to rozmowy bardzo kulturalne. Były to osoby o poglądach odmiennych od moich. (…) ale podeszli do mnie, cieszę się, że się na to odważyli i zamieniliśmy kilka zdań. W tych zdaniach odczuwałem niepokój. Pani obawiała się, że będzie ograniczona wolność słowa
– powiedział.
Uznałem, że jeżeli jest to tak odbierane, to trzeba to przeciąć
– dodał.
Duda stwierdził, że podczas tych rozmów z Polkami „zawsze odczuwał niepokój”. Przytoczył przykład rozmowy, w której przekonywał jedną z kobiet, że „wolności słowa w Polsce jest bardzo dużo”, a także rozmowę z mężem tej kobiety, który miał go spytać o nowelizację ustawy medialnej: „po co nam tam kolejna awantura?”.
To był tak normalny glos, normalnego człowieka, (…) który chciałby, żeby sytuacja się uspokoiła, który uważa, że niepotrzebnie w niektórych kwestiach brnie się zbyt daleko. Doszedłem do wniosku, że rzeczywiście widzę tyle problemów tutaj dookoła i że trzeba to przeciąć
— powiedział Duda.
Szacunek do Kaczyńskiego
Andrzej Duda odniósł się też do kwestii „szorstkiej przyjaźni” z Jarosławem Kaczyńskim.
Mam ogromny szacunek do pana premiera Kaczyńskiego. Początek mojej obecności w polityce, to praca w jego rządzie. Cała moja droga polityczna była związana z PiS. (…) Mam do niego ogromny szacunek i Pałac Prezydencki zawsze jest otwarty na wizytę Jarosława Kaczyńskiego. Zaproszenie jest zawsze otwarte
CZYTAJ TAKŻE:
mly/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/579613-prezydent-duda-jestem-zdumiony-ze-pis-brnal-w-te-ustawe