Lider Polski 2050 Szymon Hołownia na antenie TVN24 zaproponował, by zorganizować debatę z udziałem przedstawicieli poszczególnych partii opozycyjnych. Miałaby się podczas niej odbyć dyskusja nt. programów poszczególnych formacji. Marek Sawicki z PSL i Karolina Pawliczak z Nowej Lewicy w rozmowie z portalem wPolityce.pl odnoszą się do tej propozycji. Okazuje się, że podchodzą do niej sceptycznie.
CZYTAJ TAKŻE:
Sawicki: „Panowie przed świętami nie mają co robić, zatem się wzajemnie wzywają”
Panowie przed świętami nie mają co robić, zatem się wzajemnie wzywają. Wzywał już Schetyna, teraz Hołownia. Każdy jeden drugiego wzywa, a może lepiej by było, żeby posprzątali dom przed Bożym Narodzeniem, żonie pomogli? Z tego byłby większy pożytek
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Sawicki, poseł PSL, nawiązując nie tylko do propozycji Hołowni, ale także do pomysłu Grzegorza Schetyny, by zorganizować okrągły stół ugrupowań opozycyjnych.
Marek Sawicki zwraca uwagę na problemy w skutecznej organizacji takiej debaty.
Jak sobie wyobrazić debatę liderów parlamentarnej opozycji bez ustalenia jej warunków? Zgodzi się Kosiniak-Kamysz i Hołownia, to za chwilę się okaże, że nie chce debatować Tusk, albo zgodzi się Tusk, a nie będzie chciał debatować Czarzasty i to będzie taka zabawa
— podkreśla.
Poseł PSL nie wyklucza jednak sensu takiej debaty w przyszłości. Co więcej, jest przekonany, że Władysław Kosiniak-Kamysz przyjąłby zaproszenie do rozmowy.
W okresie świątecznym powinno się wyciszyć i zacząć rozmawiać na temat ewentualnej debaty w styczniu, bo będzie to rok przedwyborczy, zatem poszukiwanie jakiejś formuły opozycji na zaistnienie w debacie medialnej będzie potrzebne. Jestem przekonany, że Władysław Kosiniak-Kamysz jest gotowy do takiej debaty. Jeśli Hołownia go zaprosi i znajdą się media, które zechcą taką debatę transmitować, to nie widzę problemu
— zaznacza.
Pawliczak: Debata opozycji na zasadzie konkurencyjności mija się z celem
Karolina Pawliczak z Nowej Lewicy również jest dość sceptycznie nastawiona do propozycji Szymona Hołowni.
Najważniejszą sprawa jest to, żeby pokazać wspólne punkty opozycji społeczeństwu. Zaprezentować, że faktycznie kiedy uda się wygrać wybory, to będziemy zdolni do tego, żeby tworzyć koalicję. Natomiast debata na zasadzie konkurencyjności, gdzie jeden drugiemu będzie skakał do oczu, to na dobrą sprawę mija się z celem, dlatego że może pokazać, iż opozycja ma niewiele ze sobą wspólnego i przyszłe rządzenie również nie będzie miało nic wspólnego z koalicją
— mówi z kolei Karolina Pawliczak, posłanka Nowej Lewicy.
Zrozumiałam słowa Szymona Hołowni raczej jako wyzwanie do tego, by stanąć do pojedynku, a tego bym nie chciała. Po stronie opozycyjnej powinniśmy szukać porozumienia, a nie różnic
— dodaje.
Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/579199-politycy-psl-i-nowej-lewicy-sceptycznie-o-pomysle-holowni