Tworzono przeróżne teorie wokół ustawy medialnej, jednak były wiceminister wspiął się na sam szczyt fantastyki politycznej. „PiS rozpętał tę awanturę teraz właśnie ze względu na grożącą rosyjską inwazję na Ukrainę, a nie dlatego, że lekceważy to zagrożenie lub go nie dostrzega. Politycy PiS uważają, iż właśnie teraz mogą sobie na to pozwolić” - napisał Antoni Podolski, były dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i były wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie PO-PSL, członek rady programowej Fundacji Instytutu Bronisława Komorowskiego na łamach gazety Adama Michnika.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: B. członek rządu PO-PSL radzi w „GW” Trzaskowskiemu, by postulował likwidację urzędu wojewody. Internauci: To sprzeczne z konstytucją
Były wiceminister PO: „Politycy PiS uważają, iż właśnie teraz mogą sobie na to pozwolić”
Rozbawienie może wzbudzić już sam tytuł. „Autorytaryzm w cieniu Kremla” i dopisek „Lex TVN”. W jaki sposób Podolski postanowił połączyć te dwa tematy?
Czytając komentarze i obserwując reakcje administracji USA po nagłym przegłosowaniu ustawy wywłaszczającej TVN, nasunęła mi się refleksja, iż najgroźniejszym na przyszłość aspektem tej afery jest kompletne niezrozumienie motywów i celów, jakimi kieruje się PiS, zadzierając z Waszyngtonem
— rozpoczął były wiceszef MSW, nie stroniąc od wyjątkowo złośliwych komentarzy, że „najwyraźniej motywy działań naszej prawicy są tak absurdalne i oderwane od realiów, że kwalifikują się bardziej do analizy dla psychologa lub psychiatry niż dla eksperta od polityki”.
Otóż moim zdaniem PiS rozpętał tę awanturę teraz właśnie ze względu na aktualnie napiętą sytuację międzynarodową i grożącą rosyjską inwazję na Ukrainę, a nie dlatego, że lekceważy to zagrożenie lub go nie dostrzega. Politycy PiS uważają, iż właśnie teraz mogą sobie na to pozwolić. Oni i ich kluczowi doradcy od dłuższego czasu hołdują wizji, że to Polska (podobnie jak ich ulubiona Turcja) jest ważna dla USA, a nie na odwrót, i że właśnie teraz Waszyngton będzie musiał pogodzić się z polskimi aroganckimi działaniami ze względu na konieczność obrony wschodniej flanki NATO. Podobnie jak Amerykanie od lat znoszą arogancję i łamanie praw człowieka przez Turcję Erdogana czy Arabię Saudyjską…
— stwierdził Podolski.
W swej arogancji i błędnej diagnozie sytuacji utwierdziły niestety PiS właśnie USA i UE, z jednej strony histerycznie i nadmiernie pozytywnie reagując na polskie wyolbrzymianie zagrożenia hybrydowego ze strony Białorusi, jak i co gorsza generalnie akceptując i de facto wspierając w imię obrony przed tym zagrożeniem nieludzkie łamanie praw człowieka na polskiej granicy wschodniej
— dodał autor, pisząc znów kąśliwie o „pisowcach”, którym nasunął się wniosek, że Zachód jest „miękki”.
Ekspert Komorowskiego straszy „diabelską alternatywą”
Podolski nazwał to „diabelską alternatywą”, z której nie ma dobrego wyjścia, demonizując przy tym rzeczywistość.
Albo – jak sądzę – PiS przecenia znaczenie Polski dla USA, co w efekcie przyniesie znaczące obniżenie naszego poziomu bezpieczeństwa i do reszty zrujnuje pozycję w regionie, albo niestety ma rację i wtedy w ramach znanego „business as usual” Waszyngton pogodzi się z arogancją PiS i dalszym łamaniem zasad demokracji i wolnego rynku – co moim zdaniem jest mniej prawdopodobne
— postraszył.
„Ekspert” z instytutu Bronisława Komorowskiego stwierdził przy tym, że „PiS tkwiąc w przekonaniu o ogromnym, niemal mocarstwowym znaczeniu Polski, liczy nie tylko na ‘pragmatyzm’ obecnej administracji, ale uważa, iż może ‘przeczekać Bidena’, podobnie jak Orbán przeczekał Obamę”.
W dodatku PiS, odmiennie od Orbána i Erdogana, deklaruje pełną lojalność i zakupy broni chce robić tylko w USA. W zamian za to oczekuje, że dostanie wolną rękę w polityce. A za TVN jest pewnie gotów zapłacić, ile tylko właściciele będą chcieli…
— czytamy. Na koniec Podolski zastosował analogię historyczną PiS i sanacji, której to „polityka zagraniczna (…) i zwłaszcza ministra Becka była również przez dłuższy czas kompletnie niezrozumiała i absurdalna dla otoczenia międzynarodowego”.
Autor sili się na skomplikowane (w jego mniemaniu odkrywcze) analizy geopolityczne, czyniąc z tego co najwyżej fantastykę. A może były wiceminister w rządzie PO-PSL powinien po prostu zrozumieć, że nowelizacja ustawy medialnej była po prostu konieczna, Polska jest suwerennym krajem, a TVN nie stoi ponad prawem?
olnk/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/579064-fantastyka-w-gw-ustawa-medialna-i-rosyjskie-zagrozenie