„Chętnie poczekamy i dowiemy się, jak to było z tym Pegasusem. A przy okazji, słyszał Pan, że w latach 07-15 podobno podsłuchiwano dziennikarzy?” - taką między innymi odpowiedź mógł przeczytać Donald Tusk pod swoim wpisem o Pegasusie i „mitach greckich”. Byłemu premierowi przypomniano o inwigilacji dziennikarzy za czasów rządów PO-PSL.
CZYTAJ TAKŻE:
Inwigilacja dziennikarzy
Pegaz (Pegasus) miał wynieść na Olimp swojego jeźdźca, ale Zeus strącił gościa w otchłań i przejął Pegaza. Wyjaśniam - tak na wszelki wypadek - że to jeden z mitów greckich, a nie groźba
— napisał na Twitterze Donald Tusk, odnosząc się nie tylko do informacji o tym, że mecenas Roman Giertych miał być inwigilowany za pomocą Pegasusa, ale i swojego wystąpienia na niedzielnym proteście przeciwko ustawie medialnej.
W odpowiedzi część komentatorów przypomniała mu o wydarzeniach z czasów rządów PO-PSL.
Chętnie poczekamy i dowiemy się, jak to było z tym Pegasusem. A przy okazji, słyszał Pan, że w latach 07-15 podobno podsłuchiwano dziennikarzy? Jak Pan to ocenia? Skandal czy w sumie okej?
— zapytał dziennikarz TVP Patryk Osowski, zamieszczając listę nazwisk dziennikarzy.
Pisze to człowiek którego tajne służby weszły mi na telefoniczne druty za napisanie książki o Wałęsie a formalnie w ramach „afery marszałkowej”, myląc mnie dla zmyłki kompletnie z kimś innym by wejść na mieszkanie w Gdańsku i tamtejszy telefon… Przyjaciel wolności za dychę!
— zwrócił się do Tuska dyrektor WBH w Warszawie prof. Sławomir Cenckiewicz.
Ustalenia Kamińskiego
O inwigilacji polityków, dziennikarzy czy manifestacji opozycyjnych wobec rządu PO-PSL informował w 2016 r. ówczesny minister koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński. Rząd Beaty Szydło przygotował wówczas audyt z 8 lat pracy poprzedników, czyli rządów Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
Służby specjalne inwigilowały pięćdziesięciu dwóch dziennikarzy. Inwigilacja ta polegała m.in. na bilingowaniu ich telefonów, pozyskiwaniu danych dotyczących miejsca logowań telefonów, sporządzaniu analiz dotyczących wszystkich osób z jakimi kontaktowali się telefonicznie dziennikarze, częstotliwości tych kontaktów i miejsc pobytu dziennikarzy, a także na ustaleniu danych adresowych dziennikarzy i zbieraniu informacji o ich sytuacji rodzinnej
— mówił w Sejmie Mariusz Kamiński.
aja/Twitter, wnp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578926-tuskowi-przypomniano-o-inwigilacji-dziennikarzy-wideo