Marianna Schreiber opublikowała na Twitterze wpis dotyczący zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Jak zasugerowała, rodzina miała nie zaprosiłć jej na święta z powodu poglądów. Komentarze rzucają jednak nowe światło na tę sprawę, a o kontakt poprosiła Mariannę Schreiber… dziennikarka „Newsweeka” Renata Kim.
CZYTAJ TAKŻE:
Wpis Marianny Schreiber
W rodzinie politycznej, jesteś zaproszony na Święta, gdy prezentujesz te same poglądy. W przeciwnym razie, okazuje się, że nie zasługujesz na miejsce przy stole
— napisała na Twitterze żona ministra Łukasza Schreibera.
Komentarze
Trudno powiedzieć, czy przyczyną takiej decyzji rodziny (zakładając, że była uczestniczka „Top Model” rzeczywiście nie została zaproszona na śwęta) były wyłącznie poglądy Marianny Schreiber. Część komentatorów, zważywszy na jej działalność, nie jest tego do końca pewna.
Pani Ministrowo, nie została Pani zaproszona nie przez poglądy, ale przez publiczne upokarzanie męża roznegliżowanymi zdjęciami z innym facetem, budowaniem rozpoznawalności na atakowaniu go, bo jest ministrem, oraz demonstrowaniem swojego infantylizmu. A, szkoda strzępić ryja😬
— napisał na Twitterze dziennikarz wPolityce.pl Jakub Maciejewski.
Dziennikarze i publicyści różnych opcji politycznych chętnie zresztą komentują wpis Schreiber.
Przykre. Wyrazy współczucia. Ale Jezus w święta przychodzi do wszystkich
— napisał Tomasz Lis, redaktor naczelny Newsweeka. Co ciekawe, zareagowała także jego redakcyjna koleżanka (choć nie wiadomo, czy szykuje stół, czy raczej łzawy wywiad).
Wiadomość, na którą nie zasłużyliśmy
Będzie tak jak za każdym razem. Przeżują i wyplują
Nie szkoda Pani córki?
Gwoli wyjaśnienia. Absolutnie nie sugeruję, żeby kładła uszy po sobie, a jedynie aby dla dobra dziecka, którego twarz pokazuje w socialach ograniczyć publiczne pranie brudu i załatwić to z tymi, z którymi powinna.
Łukasz Schreiber to rozumie, ale ona nie. Nawet nie piszę „chyba nie”. Przecież, gdyby PMM podziękował jej mężowi za współpracę, a sytuacja w pewnym momencie może stać się zero jedynkowa, do pańci nie zgłosi się już pies z kulawą nogą z mediów, które w tej chwili ją grzeją
Tekst do „Newsweeka” pewnie będzie, okładkowy.
Pani Marianno, przypomnę: ta moda przyszła w 2010 po przejęciu władzy przez Prezydenta Komorowskiego oraz relacjach medialnych TVN-u i GW z Krakowskiego Przedmieścia. Ale proszę się nie obawiać, ulegają jej tylko wyjątkowo słabi. Większość nie ma takich zwyczajów
Nie rozumiem po co Pani wciąż pierze brudy rodzinne publicznie. Jeśli Pani ten układ nie odpowiada, to trzeba się rozwieźć, a nie pisać w mediach o swoich problemach. Jeśli chodziło o wylansowanie się, to już się pani wylansowała. Wesołych Świąt
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578898-zaskakujacy-wpis-schreiber-jestes-zaproszony-gdy