229 posłów głosowało za odrzuceniem senackich poprawek a więc de facto za przyjęciem ustawy medialnej. A przecież to mniejszość z 460 posłów, zwłaszcza że troje posłów z PiS nie głosowało (Chmielowiec, Cicholska, Wróblewski), a z Konfederacji oczywiście nikt rączki przeciwko największemu filarowi III RP nie podniesie.
CZYTAJ TAKŻE:
SEJM ODRZUCIŁ UCHWAŁĘ SENATU - USTAWA MEDIALNA PRZYJĘTA
Opozycja mogła to wygrać, teraz pozostało jej miotać kruczkami prawnymi, gardłować na nowym wiecu Tuska, by j…ć PiS i z emfazą rozdzierać szaty w mediach, zapewniając o swojej lojalności wobec wszystkich bogów Czersko-Wiertniczego Olimpu. A przecież we wtorek 14 września marszałek Ryszard Terlecki powiedział wprost - a słynie przecież z bezpośrednich i do bólu szczerych wypowiedzi - że ostateczne sejmowe głosowanie nad ustawą medialną, będzie przeprowadzone z zaskoczenia.
Zrobimy tak, żeby zaskoczyć dziennikarzy i wprowadzimy znienacka któregoś dnia.
TVN w potrzebie, larum grają
I oto gdy TVN, które tak karmi i pompuje swoich parlamentarzystów, zaprasza, nagłaśnia i ugaszcza, gdy stacja potrzebuje swoich klientów politycznych, ci gdzieś zaspali, pogubili się, w partyjnej inercji zebrało się ich przeciwko PiSowi jedynie 212 głosujących.
Teraz, tak jak zawsze, skowyt i protesty - Tusk zapowiedział demonstrację, TVN przyoblekła się w barwy żałobne i do wieczornych programów zawezwano dyżurnych komentatorów - włącznie ze specjalistą od prawa farmaceutycznego, profesora Matczaka.
Cisza wokół zapisów ustawy
Nikt oczywiście widzom antyPiSu nie powie, że żadnej likwidacji TVNu nie będzie, że chodzi tylko o zablokowanie nieuczciwej struktury własnościowej, w której jakaś firma udaje, że ma siedzibę w Europie, gdy tymczasem wynajmuje jakiś pusty schowek na miotły na holenderskim lotnisku, by udawać, że biuro nie znajduje się w Ameryce. Jeśli koncern Discovery będzie musiał odsprzedać jakiś procent swoich udziałów to studia na Wiertniczej i tak pozostaną lewicowo-brukselofilskie, rzecz w tym, by nie obchodził prawa polskiego w ostentacyjny i jednoznaczny sposób, ale Monice Olejnik nikt nie zabroni udawać obiektywnej, a Piotrowi Kraśko nikt nie powie, że 6 lat jazdy bez uprawnień to jednak grube przegięcie.
Niegodna opozycja, leniwi obrońcy
Jedna z osób obozu władzy, widząc dziś Tuskowe wezwania do wielkich protestów, jednym kliknięciem na pilocie wyłączyła telewizor z komentarzem: „za zimno”. Ale na protesty jest nie tylko za zimno, inaczej niż w zeszłorocznych jesiennych strajkach tzw. kobiet, gdy znudzona lockdownami młodzież wyszła na ulice potańczyć przy prymitywnych okrzykach. Dzieje seriali paradokumentalnych czy zachwyty Konrada Piaseckiego nad Jerzym Urbanem, codzienna nawalanka w rząd o 19.00 nie grzeją milionów Polaków, ale co najwyżej dziadersów, którzy - tak jak ostatnio Blumsztajn z Broniatowskim - piją ruską wódę drwiąc z Jarosława Kaczyńskiego parafrazą pieśni upamiętniajacej ofiary komunistycznej masakry z 1970 roku.
Normalni ludzie, zwłaszcza ci z młodszego pokolenia, oglądają Netflix, HBO czy inne „video on demand”, nie zaś linearną telewizję resortowych dzieci. Na masowe protesty w obronie TVN jest za zimno, za nudno, zbyt dziadersowato.
Jeśli prezydent Andrzej Duda się nie złamie, to się te pookrągłostołowe meandry nieco wyprostują. Tylko tyle i aż tyle.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578482-wszyscy-zawiedli-tvn-pozostaje-skowyt-i-osiem-gwiazdek