W mojej ojczyźnie, Chorwacji, toczą się obecnie zaciekłe walki polityczne.
Centroprawicowy rząd Andreja Plenkovicia nałożył ograniczenia na pracowników służb publicznych (obowiązkowe potwierdzenie szczepienia albo test są warunkiem wejścia do pracy), co wywołało ostrą reakcję społeczną.
Po dużych protestach w Zagrzebiu, konserwatywna opozycyjna partia MOST zorganizowała zbiórkę podpisów pod referendum w sprawie zniesienia certyfikatów COVID i przeniesienia odpowiedzialności do walki przeciw pandemii na parlament.
To wszystko wzmocniło ruch antyszczepionkowy, a zamiast argumentów, coraz częściej słychać irracjonalne teorie spiskowe. Cała zaś opozycja konserwatywna zajęła się tylko jedną rzeczą – krytyką ograniczeń i szczepień.
Tymczasem z 2895 zgonami na milion z powodu Covid-19, Chorwacja zajmuje 5. miejsce w UE pod względem liczby ofiar epidemii. To bardzo smutny wynik.
W obecnej sytuacji MOST raczej nie zbierze wystarczającej liczby podpisów do ogłoszenia referendum (370.000). Pojawia się coraz więcej głosów twierdzących, że ich inicjatywa była błędną decyzją. Jeśli tak się stanie, będzie to wielka porażka partii, która w pewnym momencie (wraz z Ruchem Ojczyźnianym) wydawała się być nadzieją tych, którzy mogą przywrócić Chorwacji suwerenną politykę oraz zrównoważyć probrukselską Chorwacką Wspólnotą Demokratyczną. Tak zostanie stracony jeden wielki polityczny potencjał, podczas gdy w tym samym czasie naprawdę ważne kwestie pozostają niezauważone.
Przykładem jest choćby wprowadzenie euro. Najwyraźniej Chorwacja przyjmie euro na początku 2023. roku, bez żadnej poważnej dyskusji na temat tej ważnej decyzji.
Komu szkodzi ruch antyszczepionkowy?
Prawicowa opozycja w Chorwacji wygląda obecnie na raczej bezsilną i zagubioną, jakby toczyła grę narzuconą jej przez innych.
Zgadzam się z Jackiem Karnowskim i jego tezą, że ruch antyszczepionkowy może tylko zaszkodzić europejskiej twardszej prawicy.
Właśnie teraz to się dzieje w Chorwacji. Poza politycznymi są też konsekwencje społeczne. W tym momencie debata na temat Covid-19 przerodziła się w histerię, opinia publiczna jest podzielona, a rodziny skłócone.
A te podziały są szczególnie silne w prawicowym elektoracie, skąd wywodzi się ten ruch antyszczepionkowy. Powody tego są różne, a najważniejszy to nieufność wobec inicjatywy państwa oraz podkreślanie wolności jednostki.
Doprowadziło to do histerii wokół covidu, a najbardziej zaszkodziła ona konserwatywnej części społeczeństwa, powodując w jej kręgach największe podziały.
Karnowski dobrze zauważył, że jak dotąd władzom Zjednoczonej Prawicy udało się prowadzić mądrą politykę. Tę, która z jednej strony dba o zdrowie i życie ludzi, a z drugiej unika tego, co niektórzy nazywają „segregacją sanitarną”. To jest polityka która unika histerii społecznej oraz podziałów.
Miejmy nadzieję, że rząd polski nadal będzie prowadził taką politykę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578321-tak-histeria-wokol-covid-19-najbardziej-szkodzi-prawicy