Projekt ustawy o udogodnieniach covidowych dla pracodawców jest wyważony i koncyliacyjny. Do niczego nie zmusza i nie powoduje żadnej segregacji sanitarnej – zapewnił w czwartek na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia poseł Czesław Hoc.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Konfederacja przeliczyła się? Latos: Zwołamy komisję zdrowia - liczę, że jeszcze przed świętami. Nie uważam tego za porażkę
Komisja zdrowia jednak się zebrała
Sejmowa komisji zdrowia zebrała się w czwartek o godz. 14.00, by zająć się projektem ustawy, który ma wyposażyć pracodawców w instrument weryfikacji statusu zdrowotnego pracowników w czasie pandemii.
W środę przewodniczący komisji zdrowia Tomasz Latos odwołał jej posiedzenie, bo - jak uzasadnił - nie były spełnione rygory sanitarne związane z limitem osób, a także brakiem maseczek u niektórych uczestników.
Do obstrukcji chcieli doprowadzić posłowie Konfederacji.
CZYTAJ TAKŻE: Posłowie Konfederacji zakłócili obrady komisji zdrowia! Latos odwołał posiedzenie: W tych warunkach nie będziemy pracować
Konfederacja próbowała namieszać!
Nerwowo było niemal od samego początku. Jako jeden z pierwszych głos zabrał… Grzegorz Braun. Szef komisji musiał prosić posła Konfederacji o założenie maseczki.
Zwołaliście znienacka to posiedzenie, jest w drodze stały członek komisji pan prezes Janusz Korwin-Mikke. Miejcie tyle przyzwoitości, żeby zaczekać z rozpoczęciem procedury, aż dotrą na miejsce, zwołanej znienacka i podstępnie komisji, jej członkowie
— mówił Braun.
Przewodniczący komisji odpowiedział, że posiedzenia komisji odbywają się od rana, a Korwin-Mikkego nie było na żadnej z nich!
Gdy Rajmund Miller z KO zarzucał Braunowi, że siedząc bez maseczki „łamie regulamin Sejmu i lekceważy bezpieczeństwo wszystkich”
To jest tak samo śmieszne jak napis przed Sejmem!
— mówił poseł KO, gdy Konfederacji przerywali.
Nosek się panu odsłonił, nosek panie pośle
— wtrącił „żartobliwie” Braun.
Przesunięcia posiedzenia komisji domagał się także inny przedstawiciel Konfederacji, Artur Dziambor z Konfederacji.
Szanowny panie przewodniczący, dzisiaj rano w wywiadzie radiowym powiedział pan, że komisja na ten temat nie odbędzie się w tym tygodniu, możliwe że w przyszłym. Marszałek Terlecki dosłownie dwie godziny temu w wywiadzie dla Polsatu powiedział, że komisja na ten temat nie odbędzie się już w tym roku (…). Wiem, że prezydium komisji ma prawo zmienić porządek obrad, ale to jednak jest zmiana dosyć duża. Ta ustawa wywołuje duże kontrowersje. (…) panie przewodniczący, członek komisji Korwin-Mikke nie może dotrzeć tak szybko jak my, bo byliśmy w Sejmie od rana i czatowaliśmy na taki wypadek. Ja bym prosił jednak o odsunięcie tych obrad
— powiedział Dziambor, prosząc o wpuszczenie na posiedzenie komisji „ekspertów” partii.
Na tym posłowie Konfederacji nie zamierzali poprzestać! Grzegorz Braun domagał się na piśmie… informacji o związkach posła Czesława Hoca z koncernami farmaceutycznymi.
Wyjątkowo oburzająca insynuacja!
— odparł szef komisji zdrowia.
Absolutnie nie. Równie dobrze mógłbym się pana zapytać, czy jest pan związany z koncernami farmaceutycznymi
— odpowiadał Czesław Hoc. Zwracając się do Brauna, występującego bez maseczki, poseł PiS podkreślił, że posłowie Konfederacji mogliby chociaż pokazać negatywne wyniki testów na COVID.
A czy pan ma świeże wyniki badań na choroby „W”, panie przewodniczący? Proszę się wylegitymować
— wtrącił bezczelnie Braun.
SZCZEGÓŁY projektu
W sejmowej Komisji Zdrowia w czwartek odbywa się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19. Projekt złożyła we wtorek w Sejmie grupa posłów PiS. W imieniu wnioskodawców głos zabrał poseł Hoc, który podkreślił, że projekt jest wyważony, koncyliacyjny i, „mówiąc kolokwialnie, lightowy”.
Tytuł ustawy o zdrowie i życie w walce z epidemią COVID-19 jest wyważony, koncyliacyjny – do niczego nie zmusza i nie powoduje żadnej segregacji sanitarnej
— powiedział poseł.
Dodał, że zasadza się on na trzech elementach. Pierwszy zakłada, że pracodawca będzie miał możliwość, a nie konieczność domagania się od pracownika ujemnego testu w kierunku wykrycia wirusa SARS-CoV-2. Każdy pracownik będzie mógł wykonać go bezpłatnie. Z takiego testu – jak wskazał poseł – zwalniać będzie status ozdrowieńca lub wykonanie szczepienia przeciw COVID-19.
Jeśli pracownik nie okaże ważnego testu, nie będzie ozdrowieńcem, ani nie będzie zaszczepiony, też krzywda mu się nie stanie, bo nie może być z tego powodu zwolniony z pracy ani nie może mieć obniżonego wynagrodzenia. Natomiast pracodawca będzie mógł delegować go na inny odcinek miejsca pracy, by nie miał styczności z klientami
— wyjaśnił.
Poseł zauważył, że drugi element zawarty w projekcie jest pewnym przywilejem dla pracodawców, który spowoduje, że pracownicy będą zaszczepieni, a jego firma będzie zwolniona z obostrzeń wynikających z epidemii.
To taki ukłon, bonus dla każdego przedsiębiorcy, który zmobilizuje swoją załogę i będzie przyjmował klientów (zaszczepionych, z negatywnym testem lub o statucie ozdrowieńca – PAP)
— zaznaczył.
Projekt umożliwi też weryfikację przez każdego kierownika podmiotu leczniczego (przychodni, szpitala, hospicjum, zakładu opiekuńczo-leczniczego, ośrodka nocnej i świątecznej pomocy) pracowników medycznych czy są zaszczepieni.
Jeśli nie będą zaszczepieni, mogą pokazać, że mają status ozdrowieńca albo ważny ujemny test w kierunku SARS-CoV-2
— powiedział Hoc. Jeśli tego nie zrobią, to podlegać będą pewnym ograniczeniom wynikającym z regulaminu danej jednostki.
Kraska: projekt o uprawnieniach covidowych chroni życie i zdrowie pracowników
Projekt tej ustawy chroni zdrowie i życie pracowników przedsiębiorstw, ale nie tylko pracowników, bo myślę, że będzie wpływał na podniesienie bezpieczeństwa osób, które korzystają z usług danej firmy, czyli klientów
— wyjaśnił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Dodatkowo pracodawcy – jak zaznaczył – będą mogli kontrolować ryzyko wystąpienia infekcji wirusa w danym przedsiębiorstwie i tym samym ustrzec przed lockdownem i tym, że ich firma przestanie przynosić dochody.
Kładę nacisk na zdrowie i życie, ale także aspekt ekonomiczny także jest bardzo ważny
— podsumował wiceminister.
Poseł Bolesław Piecha (PiS) zaznaczył, że jest zwolennikiem tego projektu, bo „pewnie sprowokuje ważną rzecz – uporządkuje testy, które mamy wykonywać”. Dodał, że ten projekt jest istotny z trzech powodów: ochrony zdrowia publicznego, ochrony podmiotów gospodarczych, „by nie podlegały tak ciężkim lockdownom”, jak również pacjentów, aby czuli się bezpieczni w podmiotach leczniczych.
Lubnauer: państwo ma obowiązek wziąć odpowiedzialność za trudne decyzje, nie przedsiębiorca
My, jako Koalicja Obywatelska, wierzymy bardziej, mam wrażenie, niż PiS w zalecenia Rady Medycznej przy panu premierze. To, czego oczekiwalibyśmy od rządu, to by te zalecenia były realizowane
— mówiła posłanka KO Katarzyna Lubnauer.
Lubnauer oceniła, że omawiana ustawa niewiele załatwia, by nie powiedzieć nic.
Jest typową metodą „spychotechnologii”, by odpowiedzialność za wszystkie działania przerzucić z państwa na przedsiębiorców. To przedsiębiorcy mają podejmować decyzję, które mają charakter niepopularny i wymagać, jeżeli mają taką wolę, szczepień lub testów
— powiedziała.
Jeżeli czegokolwiek wymagamy, powinno to robić państwo, a nie przedsiębiorcy. To państwo powinno powiedzieć, że przedsiębiorca ma obowiązek wymagać. To państwo powinno powiedzieć, że ktoś, kto pracuje z klientami, ma obowiązek mieć szczepienie. To państwo ma obowiązek brać na siebie odpowiedzialność za trudne decyzje
— akcentowała.
Posłanka stwierdziła, że w ustawie nie ma zobowiązania, że to państwo zawsze pokryje koszt testów, jest zapis, że mogą być finansowane ze środków publicznych. Zapowiedziała poprawkę, by testy były finansowane ze środków publicznych.
Lubnauer zapowiedziała poprawki, by zrealizować postulaty Rady Medycznej, m.in. obowiązkowe szczepienia w stosunki do osób pracujących w ochronie zdrowia, placówkach opiekuńczych i w placówkach edukacyjnych.
Ta ustawa jest nie najlepiej napisana. (…) Będziemy nad nią pracować. Uważamy, że dobrze, że w ogóle jest. Szkoda, że nie była pół roku temu, kiedy inne państwa przyjmowały rozwiązanie wymagania paszportu covidowego np. przy wejściu do placówek publicznych. Tu też tego nie ma
— wskazywała.
Kosiniak-Kamysz: minister zdrowia zrzuca odpowiedzialność
Minister zdrowia zrzuca odpowiedzialność na przedsiębiorców i nie wykorzystuje swoich kompetencji – powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do projektu nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19.
Po pierwsze pan poseł Hoc przejął rolę ministra zdrowia
— zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Zauważył, że założenia projektu nie rozwiązują też podstawowego problemu – nie zawierają żadnych zachęt do tego, by się szczepić.
Szanuję staranie posła, ale ten projekt nie rozwiązuje podstawowego problemu. Uważamy, że zachęty dają najlepszy efekt
— powiedział.
Wyjaśnił, że w ramach mobilizowania ludzi do szczepień można by wysłać informację z datą i miejscem zaszczepienia, podobnie jak w Grecji czy USA. Można by też wprowadzić ulgę podatkową dla zaszczepionych. Tymczasem minister zdrowia – jego zdaniem – przerzuca całą odpowiedzialność na przedsiębiorcę, a decyzję o obowiązku szczepień personelu ceduje się na kierownika placówki.
Zasugerował, że przedstawiciele Rady Dialogu Społecznego powinni projekt zaopiniować jako ustawowe ciało, w którego skład wchodzą reprezentatywne organizacje związkowe i pracodawców. Zadeklarował, że jego ugrupowanie będzie pracować nad tą regulacją.
Prof. Maksymowicz: Sprzeciw to złamanie 5. przykazania, bo to zabijanie
Na wstępie chciałem wyrazić słowa szacunku dla kolegów Hoca, kolegi Piechy (…). Sprzeciw to złamanie 5. przykazania, bo to jest zabijanie. Bo trzeba o tym przypominać, gdy ktoś chce odwrócić kota ogonem
— mówił z kolei prof. Wojciech Maksymowicz z koła Polska 2050.
Możecie też liczyć na głos „mądrej opozycji”. My zgłosiliśmy wiele poprawek, ale jest też kilka kluczowych, które mówią o obowiązku szczepień pewnych grup zawodowych
— dodał.
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578278-nerwowo-na-komisji-zdrowia-konfederacja-chciala-namieszac