Najsztub, Durczok, Kozidrak, Tusk, Kraśko - lista bardzo znanych postaci i celebrytów, którzy w ostatnich latach popadli w kłopoty związane najczęściej z rutynowymi działaniami policji, jest z pewnością dłuższa. Łączy je to, że zdarzyły się w ostatnich latach, już po zmianie władzy.
Czy wcześniej celebryci nie popadali w tego typu kłopoty? Zapewne popadali, ale my o nich nie słyszeliśmy. Można sądzić, że były po prostu „gaszone” na bardzo wczesnym etapie. Znikały w czeluściach policyjnych notatników albo w szufladach przełożonych. Dziś trafiają na wokandę, i wcześniej czy później także do mediów. To jest istotna zmiana, nawet jeśli wyroki bywają skandaliczne, i wciąż Polska nie jest krajem pełnej równości wobec prawa.
Być może celebryci zmiany nie zauważyli, i wciąż podświadomie sądzą, że „znana i lubiana” twarz wyratuje ich z każdych kłopotów, bo przecież - jak to ujął Jacek Żakowski - są społecznym „skarbem”. Pewnie czasem wciąż tak się dzieje, nie raz i nie dwa popularność pomaga się wywinąć z kłopotów, ale jednak - jak widzimy - już nie zawsze.
Coś się w Polsce naprawdę zmieniło. Gdyby nie sądy, byłaby to zmiana głębsza, poważniejsza. Ale cóż, jeszcze dekadę i dwie wydawało się, że tu zawsze będzie, jak jest. CZYTAJ: Nieprawdopodobne! Żakowski broni Kraśki: Jest doskonałym dziennikarzem, skarbem publicznym. Wstyd to największa kara
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578016-dlaczego-celebryci-nagle-zaczeli-popadac-w-klopoty-prawne