„Mamy już szereg opozycji anty-pisowskich i wszystkie te formacje rywalizują o to, kto jest większym anty-pisem. W tym wyścigu startuje PO, PSL, Polska 2050 Szymona Hołowni, teraz będzie rywalizować tam także PPS, a tak naprawdę nie odpowiada to na żadne potrzeby Polek i Polaków” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Anna Maria Żukowska, posłanka Nowej Lewicy.
CZYTAJ TAKŻE: Rozpad senackiej lewicy! Nowe koło PPS już wzbudza emocje. „Kwiat socjalizmu czy może szalupa ratunkowa do PO?”
wPolityce.pl: Senatorowie i kilku posłów zdecydowało się odejść z klubu Lewicy i stworzyć koło PPS. Wydali oświadczenie z serią zarzutów wobec Państwa klubu. Podobno nie mogą znieść fałszu, zakłamania w klubie Lewicy. Czy to uzasadnione zarzuty?
Każdy ma prawo do własnych ocen i podejmowania swoich decyzji politycznych. Wydaje mi się jednak, że nie to było powodem odejścia tych osób, tylko fakt, że nie otrzymały one w trakcie wyborów w Nowej Lewicy takich funkcji, jakich by oczekiwały.
Politycy, którzy zdecydowali się założyć koło PPS twierdzą, że w Nowej Lewicy nie ma demokracji, a jest dyktatura. Zgodnie z tą narracją zatem wybory wewnątrzpartyjne nie mają znaczenia.
Twierdzą też, że w całej Polsce panuje dyktatura. Jak by pan zapytał o to posła Rozenka, to na pewno tak odpowie.
PPS zapowiada, że będzie lewicą „naprawdę anty-pisowską”. To znaczy, że w oczach tych polityków klub Lewicy jest za mało anty-pisowski. Co pani odpowie na taki zarzut?
Mamy już szereg opozycji anty-pisowskich i wszystkie te formacje rywalizują o to, kto jest większym anty-pisem. W tym wyścigu startuje PO, PSL, Polska 2050 Szymona Hołowni, teraz będzie rywalizować tam także PPS, a tak naprawdę nie odpowiada to na żadne potrzeby Polek i Polaków. Ostatecznie najważniejsze jest to, co i dla kogo się przegłosowuje. My jako klub Lewicy bierzemy na siebie odpowiedzialność, nie oglądając się na słupki sondażowe. Bierzmy na siebie trudne decyzje, których podjęcie jest dobre dla Polaków, dobre dla naszego państwa, jak na przykład przyjęcie ustawy ratyfikacyjnej dot. Funduszu Odbudowy. O środki z FO przecież walczy teraz Donald Tusk, ale nie miałby o co walczyć, gdybyśmy my jako klub Lewicy nie wzięli na siebie tego brzemienia i tego nie przegłosowali.
Donaldowi Tuskowi pewnie taka odpowiedź się nie spodoba. PPS jest zadania, że będzie naprawdę gotowa do współpracy z resztą opozycji.
Dobrze, zobaczymy, jak będą współpracować. Życzę im powodzenia.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/578000-nasz-wywiad-zukowska-odpowiada-tym-ktorzy-odeszli-do-pps