Rafał Trzaskowski nadal nie może pogodzić się z porażką po Marszu Niepodległości? „Myśmy te koszty dokładnie oszacowali, to 416 tysięcy złotych. (…) Jeżeli sąd się przychyli do naszego zdania, że wojewoda nie mógł tego typu decyzji podjąć i przerzucać kosztów na nas za swoją decyzję dotyczącą marszu, będziemy się domagali od wojewody zwrotu tych kosztów” - powiedział prezydent Warszawy podczas konferencji prasowej.
CZYTAJ TAKŻE: Bajeczki Trzaskowskiego: „Nie chodzi o walkę z Dmowskim lecz o stanowienie pewnego symbolu”. Co z programem PO?
Trzaskowski skarży się na inflację, ale uderza też w Polski Ład
W tym tygodniu sesja budżetowa Rady @warszawa, nad budżetem państwa pracuje też Sejm. To ważny czas dla finansowej przyszłości stolicy. Przyszłości, która w dobie antysamorządowej polityki rządu, galopującej inflacji, zagrożonych wypłat z UE czy pandemii jest coraz trudniejsza
— napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski, obwiniając rząd o wszystko co możliwe.
Włodarz stolicy wystąpił w ratuszu razem z posłami KO: Katarzyną Piekarską, Aleksandrą Gajewską i Michałem Szczerbą.
Sytuacja finansowa jest bardzo trudna. Jak państwo pamiętacie, w związku z tymi zmianami podatkowymi, związanymi z piątką Kaczyńskiego, później z pandemią, Warszawa straciła ponad miliard zł rocznie z budżetu, natomiast ten tak zwany Polski Ład drenuje pieniądze samorządów
— straszył Trzaskowski.
Myśmy wielokrotnie przedstawiali wyliczenia, które wynikają z samych dokumentów rządowych. Warszawa traci rocznie prawie półtora miliarda złotych w wyniku Polskiego Ładu. i mimo tego, że rządzący przewidzieli pewne rekompensaty, zawsze mówiłem o tym, że nie zgadzamy się z filozofią tego, żeby w sposób centralny rozdzielać pieniądze warszawianek i warszawiaków, ale nawet jeśli weźmiemy pod uwagę te rekompensaty, ponad 400 milionów złotych, to i tak Warszawa będzie miliard złotych na minusie w przyszłym roku. Natomiast w latach kolejnych te ubytki będą jeszcze większe, dlatego że rządzący przewidują coraz mniejsze rekompensaty
— mówił dalej.
Mimo, że płynność miasta jest lepsza, dzięki wpływom z podatków, wszystkie te pieniądze musieliśmy przekazać na edukację. Rządzący bez przerwy zrzucają na nas nowe obowiązki
— skarżył się Trzaskowski.
Wiceszef Platformy nawiązał (prowokacyjnie?) do kwestii Krajowego Planu Odbudowy.
Liczyliśmy, że pieniądze z KPO będą w przyszłym roku. Jeśli tych pieniędzy nie będzie, a nad tym ubolewam, bo nie chcemy, żeby obywatele i samorządy byli karani za nieudolną politykę PiS-u
— atakował dalej.
Trzaskowski vs. Radziwiłł
Trzaskowski, najwidoczniej nie mogąc się pogodzić z porażką po 11 listopada, nadal próbuje walczyć z wojewodą mazowieckim.
Jeżeli chodzi o koszty, to my myśmy te koszty dokładnie oszacowali, to 416 tys. złotych. W tej chwili sprawa została skierowana do sądu
— poinformował.
Czekamy na orzeczenie sądowe. Jeżeli sąd się przychyli do naszego zdania, że wojewoda nie mógł tego typu decyzji podjąć i przerzucać kosztów na nas za swoją decyzję dotyczącą marszu, będziemy się domagali od wojewody zwrotu tych kosztów
— zapowiedział włodarz Warszawy.
olnk/wPolityce.pl/Twitter/300polityka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/577978-trzaskowski-na-wojnie-z-radziwillem-oszacowal-koszty-po-mn