Afera z udziałem sędziów TSUE oraz polityków EPL wywołała ożywioną dyskusję w programie „Woronicza 17” emitowanego na antenie TVP Info. „Obawiam się, że będą trzymać się kurczowo stołków, chyba że nastąpi zmiana w UE i będzie inna koalicja, to wtedy się dowiemy prawdy” - mówił poseł PiS Marek Suski.
CZYTAJ TAKŻE: Afera w TSUE. Suski: Obawiam się o życie dziennikarza „Libération”, który to ujawnił. Spodziewam się ataku na niego
Jako pierwszy głos zabrał doradca społeczny prezydenta - Paweł Mucha.
Sprawa powinna być niewątpliwie wyjaśniona. Dobrze, że pojawił się postulat debaty w PE. Mam nadzieję, że do takiej debaty dojdzie, bo trudno uznać za wyjaśnienie tę krótką wypowiedź pana Donalda Tuska, który mówił w kategoriach „nic się nie stało i idźmy dalej”
— powiedział Mucha.
To są bardzo poważne informacje. Wiemy, że to jest seria artykułów prasowych. Dotyczą działalność najważniejszych unijnych instytucji i zwłaszcza tam, gdzie oczekiwalibyśmy absolutnie kryterium niezawisłości, czyli na styku EPL i TSUE
— dodał.
Mucha zaważył, że „dochodzą wątki finansowe, interesów, wzajemnych powiązań”.
To się może przekładać na rozstrzygnięcia. Taka sprawa powinna zostać wyjaśniona we wszystkich jej aspektach, czyli począwszy od tego aspektu politycznego, debaty w PE, jakie to są mechanizmy i działania, przez to, co podkreślają instytucje unijne, jeżeli chodzi o walkę z nadużyciami finansowymi
— mówił.
Nowicka atakuje Ziobrę
Niewątpliwie doszło do naruszenia dobrych obyczajów. Nie powinno być kontaktów między niektórymi szczeblami władz i jeżeli potwierdzą się te wszystkie zarzuty (bo na razie jest tylko ten artykuł), to (…) oczywiście kara tutaj następuje
— wskazała Wanda Nowicka.
Trudno tutaj nie zwrócić uwagi na fakt, że akurat minister Ziobro apeluje do pani von der Leyen w tej sprawie. Przypominam, że to jest ten minister, który obsadził swoimi kolegami i koleżankami neoKRS. To jest minister, który Sąd Najwyższy obsadził swoją koleżanką panią Manowską
— stwierdziła posłanka Lewicy.
Nowicka podkreśliła, że „minister Ziobro nie dostrzegając belki we własnym oku chce pociągnąć Unię Europejską do odpowiedzialności”.
Przypomnijmy jeszcze panią Przyłębską – dobrą znajomą towarzyską prezesa Kaczyńskiego. Pamiętamy wszyscy ten obrazek, jak pani Przyłębska poprawiała prezesowi Kaczyńskiemu kołnierzyk, czy krawat na konwentyklu u ojca Rydzyka
— mówiła.
Suski: „Będą trzymać się kurczowo stołków”
Prowadzący program Michał Rachoń zwrócił uwagę na pokrętne tłumaczenia jednego z unijnych komisarzy, który mówił, że nie musi nikomu wyjaśniać swojego udziału w spotkaniach, ponieważ były prywatne.
To mi przypomina tłumaczenia naszych decydentów w czasach rządów Donalda Tuska przy aferze Amber Gold. Wtedy też wszyscy nie mieli z tym nic wspólnego chociaż wiedzieli, że to lipa. Obawiam się, że jak koledzy Donalda Tuska zaczną tą sprawę badać, to będzie tak jak z badaniem Amber Gold
— powiedział Marek Suski.
Na uwagę, że autor artykułów mówił, że rząd francuski nie wspiera go w związku z ujawnioną aferą i nie reaguje na te doniesienia, Suski stwierdził:
To ten sam mechanizm, który funkcjonował, kiedy Platforma rządziła w Polsce i kiedy mieliśmy Amber Gold. Można się było dziwić, dlaczego rząd nie staje po stronie okradanych obywateli, tylko są sygnały, że macie tą sprawę ukręcić.
Poseł PiS zaznaczył, że „tacy sami ludzie rządzą dzisiaj w UE, jacy rządzili w czasach rządów Donalda Tuska w Polsce i te same mechanizmy pewnie zadziałają”.
Sama władza, która dopuszcza się takich deprawacji, sama siebie nie będzie karać, odsuwać od władzy
— wskazał.
Ja obawiam się, że będą trzymać się kurczowo stołków, chyba że nastąpi zmiana w UE i będzie inna koalicja, to wtedy się dowiemy prawdy
— podkreślił Suski.
Poseł PO: „Sprawa została już częściowo rozstrzygnięta”
Jak pan minister (Suski – red.) mówi o tym, że władza sama nie umie się rozliczyć, to mam wrażenie, że mówi pan o rządzeniu PiS
— powiedział Grzegorz Rusiecki z PO.
Myślę, że w interesie całej UE i TSUE jest to, aby tą sprawę rozliczyć w sposób bardzo transparentny
— zaznaczył poseł Platformy.
Na tym etapie sprawa została już częściowo rozstrzygnięta i o tym mówił pan premier Tusk
— przekonywał.
Rusiecki został zapytany przez prowadzącego, w jaki sposób sprawa została rozstrzygnięta.
Były przesłuchania, były częściowe wyłączenia sędziów
— twierdził polityk PO.
Jeżeli sprawa jest rozwojowa, to ja rozumiem, że takie instytucje jak PE, czy Rada UE, w skład, której wchodzą premierzy wszystkich państw, zajmie się tą sprawą i ją rozstrzygnie
— powiedział.
Rachoń dopytywał, czy to oznacza, że ta sprawa powinna zostać wysunięta na najwyższy szczebel polityczny.
Jeżeli mamy tak poważne zarzuty wobec tak ważnych instytucji europejskich, to w interesie wszystkich jest, żeby w sposób właściwy, transparenty rozwiązać i wykazać, czy jest wina, czy nie ma
— podkreślił Rusiecki.
O konferencji ministra Ziobry ws. afery mówił, że „to był szczyt hipokryzji”.
Polskie śledztwo ws. afery na szczytach unijnych władz?
Nie sądziłem, że ten plan PO roboczo nazwany fur Deutschland - dla Niemiec, tak szybko to kłamstwo wyjdzie
— powiedział Mariusz Kałużny.
Wyszło wasze kłamstwo, że sędziowie TSUE są inspirowani przez polityków partii, której szefem jest Donald Tusk. Trzeba jeszcze sprawdzić, czy Donald Tusk nie brał udziału w tych spotkaniach, bo ja sądzę, że brał
— stwierdził poseł Solidarnej Polski.
Kałużny zauważył również, że „TSUE atakuje Polskę, wstrzymuje pieniądze, daje kary na Polskę, a wy (politycy PO i Lewicy – red.) przychodzicie z uśmieszkami i mówicie: no może trzeba wyjaśnić, nic się nie stało, itd. Przecież to jest śmieszne”.
Zastanawiam się, czy wy chociaż trochę przyzwoitości szanowni państwo nie macie. Przecież to jest poważna sprawa. Mamy spór międzynarodowy, na którym traci Polska i dzisiaj to, co podejrzewaliśmy, mamy na to dowody. To jest spór inspirowany politycznie — podkreślił.
Poseł Solidarnej Polski był pytany, czy Polska powinna rozpocząć śledztwo w związku z aferą na najwyższych szczeblach unijnych władz.
Jak najbardziej. Przecież ci ludzie sami tego nie wyjaśnią, kiedy to dotyczy ich
— mówił Kałużny.
Musi to wyjaśnić instytucja, która posiada do tego najlepsze narzędzia
— zaznaczył.
Sachajko do opozycji ws. afery z sędziami TSUE: Nabieracie wody w usta
TSUE jest organizacją bardzo odległą od demokracji i tu jest problem
— powiedział Jarosław Sachajko.
Poseł Kukiz’15 mówił, iż „bardzo dobrze, że już kilka tygodni temu polski rząd wystąpił z taką inicjatywą, aby była instancja odwoławcza”.
W tej chwili to, co było z naszym Turowem, to była jakaś aberracja. Ktoś mówi jednoosobowo, że mamy 8 proc. prądu w Polsce przestać produkować. I do nikogo nie można się odwołać
— wskazał.
Sachajko stwierdził również, że potrzebna byłaby komisja śledcza w Parlamencie Europejskim złożona ze wszystkich polityków, ale politycy EPL powinni być w mniejszości.
Jeszcze 2 tygodnie temu państwo mówili w parlamencie, że pan Mejza powinien się podać do dymisji, a przy TSUE nabierają państwo wody w usta
— zwrócił się do posłów opozycji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/577677-totalna-opozycja-odwraca-kota-ogonem-ws-afery-z-tsue-i-epl