Trwa rywalizacja z Niemcami w obrębie tego samego pomysłu politycznego na Europę – powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Piotr Semka, odnosząc się do informacji o korupcji w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które ujawnił francuski „Liberation”
CZYTAJ TAKŻE:
Śledztwo „Liberation”
Przypomnijmy, że francuski dziennik „Liberation” w serii artykułów z dziennikarskiego śledztwa ujawnił handel wpływami i inne nieuczciwe praktyki, których mieli dopuszczać się sędziowie TSUE, urzędnicy KE oraz politycy Europejskiej Partii Ludowej (EPL).
Gazeta oskarżyła o korupcję i handel wpływami między innymi przewodniczącego TSUE sędziego Koena Lenaertsa oraz ważnych unijnych urzędników związanych z EPL.
Według „Liberation”, w latach 2010–2018 politycy tej partii uczestniczyli w spotkaniach, które były nielegalnie finansowane z publicznych funduszy.
W takich spotkaniach brali udział m.in. były szef KE Jean-Claude Juncker, były wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen czy Johannes Hahn, obecny komisarz UE ds. budżetu i bliski współpracownik przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. Według dziennika, pod wpływem lobbystów ma znajdować się również obecny szef Rady Europejskiej Charles Michel.
Do lobbowania i „urabiania” polityków unijnych miało dochodzić m.in. we francuskim zamku Chambord, słynącym z polowań organizowanych przez polityków i biznesmenów. „Liberation” ujawnił również, że KE oraz władze kilku państw naciskały na Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, aby nie prowadził śledztwa w tej sprawie. Ważne stanowiska w tym urzędzie objęły niedawno osoby związane z EPL.
Macron wygłosił ważne przemówienie, w którym potwierdził, że dąży do federalizacji Europy, ale chciałby, żeby władza nad tą Europą była przynajmniej zrównoważona z wpływami niemieckimi. Powiedział wyraźnie, że trzeba, aby Frontex obsadził granicę polsko-białoruską i powinien być centralny unijny urząd decydujący o rozpatrywaniu wniosków azylowych
– przypomniał Semka.
Tradycja KE i UE
Jacek Łęski wskazał, że nadużycia w instytucjach są niejako tradycją Komisji Europejskiej i Unii Europejskiej.
Kiedy w przeszłości wykryto poważne nadużycia, Komisja mało nie została odwołana, ale zamieciono sprawę pod dywan, a jedyną osobą, która poniosła konsekwencje,był urzędnik, który to wykrył. Instytucje UE są od lat dotknięte korupcją. Niejawne dogadywanie się, ucieranie stanowisk, podsypywane pieniędzmi lobbystów, działa od lat. „Liberation” wyskoczył, sprawa za chwile zostanie zamieniona pod dywan. Dla nas to dowód na hipokryzję instytucji UE, ale na tym się skończy
– przyznał Łęski.
Co ze środkami z KPO?
Stanisław Janecki zapytany o fundusze z Krajowego Planu Odbudowy ocenił, że zostaną one wypłacone, ale po tym, jak „jak sfinansujemy sobie sami część planów, bo nie dostaniemy zaliczki do końca roku”.
Chodzi o upokorzenie Polski i sygnał. Ustalenia z Urszulą von der Leyen są takie, że mają być gwarancje. Takie gwarancje poszły. Mówił o tym premier, są zapisy w dokumentach. Reynders, komisarz polujący na Polskę i Węgry, otwarcie powiedział, że chcą zmienić rządy w Warszawie i Budapeszcie
– dodał publicysta.
Odnosząc się do śledztwa „Liberation”, Janecki powiedział:
Tam padła taka kwestia, że Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych został napadnięty niejako przez EPL – w gruncie rzeczy CDU. Tam powstawiano swoich ludzi, by żadne śledztwo nigdy nie zaszkodziło tym, którym może
– mówił.
To wyszło teraz, bo wcześniej Merkel dzwoniła do konkretnego prezydenta Francji i ustalali pewne rzeczy. Teraz Niemcy zaczęli sami się rządzić. To, że jest zgnilizna, korupcja, sprzedajność – to wiadome od zawsze. Kiedy Tusk przewodniczył Radzie Europejskiej, to nie on rządził, słuchał Merkel. A jak jest przewodniczącym EPL, to rządzi za niego zastępca sekretarza generalnego – Niemiec
– powiedział Janecki.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/577588-korupcja-w-tsue-leski-dla-nas-to-dowod-na-hipokryzje-ue