Decyzja niemieckich władz o budowie NS2 jest fatalna. Podzielam pogląd, że Nord Stream 2 jest zagrożeniem dla pokoju w Europie. Polska będzie domagać się zamknięcia tego szkodliwego projektu - powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau po rozmowach z szefową niemieckiego MSZ.
CZYTAJ TAKŻE:
Spotkanie szefów MSZ Polski i Niemiec
Szef polskiej dyplomacji spotkał się w piątek z szefową MSZ Niemiec Annaleną Baerbock, dla której Polska jest trzecim celem wizyty zagranicznej od czasu objęcia przez nią funkcji.
Mamy do czynienia z kontynuacja bardzo dobrej tradycji, zgodnie z którą nowy minister spraw zagranicznych Niemiec odwiedza stolicę Polski zaraz po wizycie w Paryżu i Brukseli. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować za ten gest pani minister
— powiedział Rau.
Symbole są bowiem ważnym elementem polityki, a pani wizytę przyjmuję jako wyraz intencji, by nasze sojusznicze relacje miały charakter priorytetowy i były oparte na wzajemnym szacunku, a także na sąsiedztwie i życzliwości
— podkreślił szef polskiej dyplomacji.
Sprawa reparacji
Polskę i Niemcy łącza wielowiekowe relacje, a pamięć o przeszłości wciąż oddziałuje na nasze współczesne stosunki - mówi w piątek szef MSZ. Dodał, że „wiele kwestii nie zostało rozwiązanych w sposób odpowiadający społecznemu poczuciu sprawiedliwości”.
Obszarem, w którym w dalszym ciągu oczekujemy od rządu niemieckiego dobrej konkretnej współpracy jest sprawa odpowiedzialności Niemiec za wywołanie II wojny światowej i współczesne aspekty tego wydarzenia. Musimy powrócić do zwrotu zgrabionych przez Niemcy dóbr kultury, ewentualnego wypracowania sytemu rekompensat za pomniki polskiej kultury, dział sztuki, zabytki, archiwa, biblioteki, które zostały zniszczone, nie w wyniku działań wojennych, a na skutek dążenia władz okupacyjnych do ich wymazania z dziedzictwa ludzkości
— powiedział Rau.
Podkreślił też, że Polska „oczekuje od nowego rządu Niemieckiego gotowości od zmierzenia się z tą właśnie odpowiedzialnością, także w formie rozmów o rekompensatach i zadośćuczynieniu”.
Jasne stanowisko Polski ws. NS2
Rau zwracał uwagę na wspólnej konferencji prasowej z szefową MSZ Niemiec, że „do wzrostu zagrożenia dla pokoju w Europie przyczyniła się także polityka poprzednich niemieckich rządów, które powodowane perspektywą zysków ekonomicznych podjęły fatalną - jak się dzisiaj okazuje - politykę współpracy z Rosją przy budowie gazociągu północnego - Nord Stream 1 i Nord Stream 2”.
Od 2004 roku Polska w relacjach z Niemcami, niezależnie od doraźnych konstelacji politycznych w naszym kraju, konsekwentnie wskazywała na szkodliwość tego projektu dla naszych wzajemnych relacji, dla europejskiej solidarności, dla relacji sojuszniczych w Europie, dla wiarygodności Niemiec, wreszcie dla bezpieczeństwa i integralności terytorialnej Ukrainy
— powiedział szef MSZ.
Poinformował, że podczas spotkania z Baerbock powtórzył ocenę budowy gazociągu Nord Stream, którą 17 lat temu sformułował jego poprzednik minister Adam Daniel Rotfeld.
Powiedział on, że Nord Stream stwarza realne i bezpośrednie zagrożenie dla pokoju w Europie. I Niemcy ponoszą szczególną moralną i polityczną odpowiedzialność za jego negatywne konsekwencje
— zaznaczył minister.
Dodał, że podziela ten pogląd.
Dlatego Polska będzie stale domagać się zamknięcia tego szkodliwego dla Europy projektu. I w tej sprawie nasza polityka się nie zmieni
— oświadczył Rau.
Wzmocnienie strategicznego dialogu
Podczas wspólnej konferencji prasowej Rau życzył Baerbock „odrobiny dyplomatycznego szczęścia” potrzebnego w pełnieniu misji, ale również w relacjach polsko-niemieckich.
Mamy świadomość, że nasze dobre relacje sojusznicze są istotnym elementem pokoju w Europie kształtującym optymalne warunki rozwoju dla naszych społeczeństw, ale także odstraszających naszych adwersarzy
— mówił szef polskiego MSZ.
Jesteśmy zdeterminowani, by wzmocnić nasz strategiczny dialog, tym bardziej, że mają miejsce zagadnienia, w których się dość zdecydowanie różnimy
— podkreślił.
Rau zauważył także, że pierwsza wizyta szefowej dyplomacji Niemiec w Warszawie zbiegła się w czasie z radykalnym pogorszeniem sytuacji bezpieczeństwa w Europie i bardzo poważnym zagrożeniem dla pokoju na kontynencie.
Mamy do czynienia z sytuacją, w której jedno z państw, które jest członkiem ONZ, sygnatariuszem aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a także Deklaracji paryskiej dla nowej Europy, ucieka się w swojej polityce zagranicznej do użycia siły, bądź do groźby jej użycia, prowadzi politykę aneksji terytorialnych i okupacji terytoriów państw sąsiedzkich
— zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Są to wszystko środki zabronione przez prawo międzynarodowe, a także niedopuszczalne z punktu widzenia cywilizacyjnych osiągnięć współczesności
— dodał.
Jak wskazał Rau, „w XXI wieku sytuacja z jaką mamy do czynienia jest nie do zaakceptowania”.
Polska, która w XX wieku stała się po raz kolejny w swojej historii ofiarą zbrojnej agresji ze strony sąsiadów - Niemiec i Związku Sowieckiego, ofiarą niespotykanego w dziejach barbarzyństwa, okupacji, ludobójstwa, anihilacji substancji kulturalnej, materialnej, historycznej i muzealnej, zmiany granic i narzucenia rozwiązań ustrojowych przez okupantów - nigdy nie zgodzi się na regres polityki w Europie i powrót do metod opartych o paradygmat koncertu mocarstw i stref wpływów, które zbyt często w historii Europy były źródłem wojen i powodem cierpień milionów niewinnych ludzi
— oświadczył minister spraw zagranicznych.
Dialog Polski i Niemiec, także w formacie trójstronnym z USA
Polska i Niemcy są nie tylko sojusznikami w NATO, ale wzajemnie dla siebie pełnią rolę bezpośrednich źródeł bezpieczeństwa
— oświadczył Rau podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie.
Odnosząc się do omawianej z minister Baerbock sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, szef polskiej dyplomacji zapewnił, że „Polska wykonuje swoje obowiązki wynikające z roli państwa strzegącego zewnętrznej granicy strefy Schengen oraz obszaru traktatowej odpowiedzialności NATO”. Dodał, że rozmawiano także o „aktualnych zagrożeniach dla pokoju w Europie, zwłaszcza o niebezpiecznej sytuacji, jaka powstała u granic Ukrainy”.
Dlatego jest niezwykle ważne, aby Polska i Niemcy prowadziły regularny dialog na temat polityki bezpieczeństwa na poziomie bilateralnym, zarówno politycznym, jak i eksperckim, ale także w formacie trójstronnym: polsko-niemiecko-amerykańskim
— oświadczył.
Szef MSZ wyraził zadowolenie, że „Niemcy, podobnie, jak Polska, zainteresowane są nadaniem nowej dynamiki konsultacjom w formule Trójkąta Weimarskiego”.
Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się doprowadzić do spotkania ministrów spraw zagranicznych w tym właśnie formacie, którego gospodarzem będzie Polska
— powiedział.
Rau zaznaczył, że „fundamentalną dla Polski zasadą jest demokratyczna równość państw, jedność i solidarność sojusznicza, zgodnie z którymi każde państwo członkowskie, nawet to najmniejsze wnosi wkład w bezpieczeństwo całego Sojuszu Północnoatlantyckiego”.
A więc także w bezpieczeństwo zarówno Polski, jak i Niemiec
— podkreślił.
Dlatego, jak przekonywał, „NATO jest instytucyjnym przejawem wolnego świata, sojuszem, który nie tylko broni państw demokratycznych, ale także w swoich działaniach i w procesie decyzyjnym kieruje się demokratyczną zasadą równości państw, swoich członków”.
Sojusz Północnoatlantycki jest zatem antytezą dla XIX-wiecznej metody uprawiania polityki międzynarodowej, w której wielkie imperia narzucają swoją wolę mniejszym i średnim państwom w oparciu o model koncertu mocarstw i arbitralnie wytyczanych ich stref wpływów
— oświadczył.
Szef polskiego MSZ wyraził przekonanie, że jego niemiecka odpowiedniczka „podziela to stanowisko, a Niemcy nigdy nie porzucą polityki promowania demokratycznego podejścia do stosunków międzynarodowych, z nich kluczową zasadą poszanowania suwerenności państw i równości, integralności terytorialnej, ze swobodą demokratycznego decydowania o własnym ustroju wewnętrznym, polityce zagranicznej, w tym oczywiście wyboru sojuszu”.
Według polskiego ministra, „dotyczy to zwłaszcza państw aspirujących do członkostwa w instytucjach europejskich i transatlantyckich”.
Ukraina ma pełne, suwerenne prawo, aby o członkostwo w tych organizacjach się ubiegać. Jednoznaczny głos Niemiec w tej sprawie jest szczególnie ważny zarówno ze względów moralnej odpowiedzialności, jaka ciąży na Niemczech za pokój w Europie, jak i negatywnych konsekwencji dla państw trzecich, wynikających z decyzji niemieckich władz o budowie wraz z Rosją Nord Streamu
— powiedział.
Jak zaznaczył, „Europa potrzebuje wiarygodnego odstraszeni i dlatego liczę na dobrą współpracę z panią minister (Baerbock) w jej kształtowaniu”.
W tym kontekście nawiązał do przygotowań Polski do objęcia rocznego przewodnictwa w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Będzie to czas szczególnie ważne dla polskiej polityki zagranicznej i bardzo liczę na współpracę z panią minister w tym właśnie czasie
— oświadczył.
Rau zwrócił uwagę, że „pojawiają się nowe pomysły na temat organizacji dialogu z Rosją, które postulują rozpoczęcie dialogu na temat nowego porządku instytucjonalnego, organizującego dialog o bezpieczeństwie w Europie”.
Polska zawsze będzie zwolennikiem dialogu. Nie tylko dlatego, że taka będzie nasza rola jako przewodniczącego OBWE, ale po prostu dlatego, że jest to przez nas preferowana metoda rozwiązywania różnic politycznych. Jednocześnie jednak mam świadomość, że to nie brak odpowiednich instytucji lub deficyt formatów jest powodem kłopotów z dialogiem i napięć między państwami. Źródła tego leżą w polityce
— przekonywał.
Szef MSZ zaznaczył, że Polska „opowiada się za przezwyciężeniem tych różnic zarówno w oparciu o istniejące rozwiązania instytucjonalne, takie jak OBWE, czy Rada Rosja-NATO”.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej
Baerbock podczas wspólnej konferencji z szefem polskiej dyplomacji podkreślała, że nie prowadzi polityki ponad głowami sąsiadów.
Dzisiaj wyrażamy pełną solidarność, stoimy u boku Polski i krajów bałtyckich w obliczu szantażu prezydenta Łukaszenki
— oświadczyła.
Szybkie sankcje pokazują pierwsze sukcesy
— oceniła.
Strategie Łukaszenki kosztem ludzi, którzy uciekają, jego szantaż - nie funkcjonuje
— mówiła szefowa niemieckiego MSZ.
Ludzie, którzy cierpią z powodu tej cynicznej gry, potrzebują naszej pomocy
— powiedziała.
Baerbock: łączy nas przyjaźń, pamiętamy o niemieckiej winie
Rozmawialiśmy o wielu tematach, w których jesteśmy zgodni, ale też o sprawach, które nas dzielą
— powiedziała Baerbock w piątek w Warszawie.
Podkreśliła, że Polskę i Niemcy łączą więzy przyjaźni, co zapisano także w umowie koalicyjnej.
Przyjaźń polsko-niemiecka w UE jest czymś bezcennym, nie jest oczywistością, zwłaszcza jeśli chodzi o cierpienie Polaków z winy Niemiec podczas wojny i okupacji
— powiedziała.
Chciałabym podkreślić, że w umowie koalicyjnej jest nawiązanie do niemieckiej winy i odpowiedzialności oraz zobowiązań Niemiec. To nasze historyczne zadanie, by pokój i przyjaźń w sposób otwarty i szczery pielęgnować
— zaznaczyła.
Zapewniła, że dla niej bliskość obu krajów to nie tylko deklaracja polityczna, ale i sprawa osobista, ponieważ jej dziadkowie przybyli do Niemiec przed ponad 60 laty, wspomniała, że sama była wśród świętujących na moście łączącym Frankfurt nad Odrą ze Słubicami wstąpienie Polski do UE w 2004 r. i otwarcie granic.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/577474-spotkanie-szefow-msz-polski-i-niemiecrau-ns2-to-zagrozenie