„To są, niestety, fundamenty tej Polski budowanej po 1989 r., na tym polegał Okrągły Stół i jego konsekwencje. To już nie tylko kompromis między dwoma obozami, ale dogadanie się - często bardzo głębokie, wynikające też z różnych wcześniejszych zdarzeń. Okrągły Stół i Magdalenka nie są bowiem cezurą, to zbliżenie następowało już wcześniej” - mówi portalowi wPolityce.pl Tadeusz Płużański, historyk, dziennikarz i publicysta, odnosząc się do nagrania ze spotkania Adama Michnika i Wojciecha Jaruzelskiego w jedną z rocznic wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
CZYTAJ TAKŻE: To trzeba zobaczyć! „Kocham go. Generał to polski patriota”. Nowe nagrania ukazują kulisy przyjaźni Michnika z Jaruzelskim
Przyjaźń Jaruzelskiego i Michnika
13 grudnia to dla milionów Polaków niezmiernie tragiczna rocznica. W kontekście tego, co dziś wiemy o stanie wojennym, jego konsekwencjach i de facto braku rozliczenia tych, którzy dopuścili się tej zbrodni wobec narodu polskiego (niezgodnej nawet z konstytucją PRL), wreszcie - licznych ofiarach tych wydarzeń, wydaje się, że użycie określenia „polski patriota” wobec zmarłego w 2014 r. Wojciecha Jaruzelskiego byłoby co najmniej kontrowersyjne.
Kontrowersji w tym stwierdzeniu nie dostrzegał najwyraźniej Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”, a w czasach PRL - ważna postać opozycji demokratycznej, uznawana za zaciekłego antykomunistę. Nagranie, które zostało pokazane w zapowiedzi jutrzejszego odcinka „Magazynu Śledczego” Anity Gargas z jednej strony wciąż dziwi, z drugiej niekoniecznie - to bowiem nie pierwszy raz, kiedy Michnik pozytywnie wypowiada się o Jaruzelskim.
Na nagraniu ze spotkania obaj panowie ściskają się czule, a naczelny „GW” mówi o architekcie stanu wojennego: „Ja go kocham” oraz „Dla mnie generał jest polskim patriotą i zawsze nim był”.
„To są fundamenty tej Polski budowanej po 1989 r.”
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy historyka i publicystę Tadeusza Płużańskiego.
Właściwie to mnie nie dziwi. Było wiele takich gestów przyjaźni ze stronę Adama Michnika w kierunku Jaruzelskiego. Jaruzelski odwdzięczał się. To nagranie wzbogaca oczywiście naszą wiedzę, ale również potwierdza duży stopień zażyłości tych panów
— mówi nasz rozmówca.
Zarówno Jaruzelski, jak i Michnik są ważnymi postaciami, wydawałoby się, z dwóch stron barykady. Tego typu nagrania uzmysławiają nam, że granice między tymi dwoma obozami, rzekomo wściekle się zwalczającymi, były bardzo płynne. Zarówno po stronie komunistów, jak i szeroko pojętej „Solidarności” były środowiska wzajemnie sobie sprzyjające, bardzo dla siebie życzliwe
— podkreśla Płużański.
To są, niestety, fundamenty tej Polski budowanej po 1989 r., na tym polegał Okrągły Stół i jego konsekwencje. To już nie tylko kompromis między dwoma obozami, ale dogadanie się - często bardzo głębokie, wynikające też z różnych wcześniejszych zdarzeń. Okrągły Stół i Magdalenka nie są bowiem cezurą, to zbliżenie następowało już wcześniej
— ocenia.
Według historyka, komuniści - zwłaszcza Czesław Kiszczak, który również był jedną z czołowych postaci stanu wojennego i podobnie jak Wojciech Jaruzelski - zmarł, nie ponosząc odpowiedzialności za tragiczne wydarzenia rozpoczęte 13 grudnia 1981 r. - wyselekcjonowali z opozycji demokratycznej czasów PRL „działaczy, którzy gwarantowali, że wszystko pójdzie po ich myśli”.
Że nie będzie to Polska przełomu czy zerwania z komunizmem, ale Polska kontynuacji, transformacji, w której to Polsce komuniści zatrzymają swoje przyczółki i nie tylko nie stracą, ale wręcz zyskają nowe przestrzenie. Nikt tu nie mówił o ich odsunięciu, a co dopiero o rozliczeniu
— wskazuje Tadeusz Płużański.
Przywódca junty wojskowej „polskim patriotą”?
Rozmówca portalu wPolityce.pl zwraca również uwagę, że naczelny „GW” nazywa „polskim patriotą” i wygłasza płomienne wyznania pod adresem „przywódcy junty wojskowej, która naprawdę wyrządziła wiele złego Polakom, Polsce, nie tylko mordowała ludzi, ale cofnęła nas jeżeli chodzi o rozwój społeczny, ekonomiczny, co właściwie do dziś odczuwamy”.
Jeżeli z takim człowiekiem można wymieniać przyjazne gesty, a nawet nazywać go „polskim patriotą”, to pytanie brzmi, kim tak na dobrą sprawę jest Adam Michnik. To zdecydowanie zbyt czułe określenia, nigdy nie nazwałbym Jaruzelskiego polskim patriotą. Myślę, że gdybym głosił takie rzeczy, to szereg osób zastanawiałoby się, po której stronie stoję. Bo teraz trudno właściwie powiedzieć, kto w takim razie był dla Michnika wrogiem. Wrogów już chyba nie ma, wszystko odbywa się w gronie przyjaciół, tak jak cała ta - jak byśmy dziś powiedzieli - „ustawka” okrągłostołowa i fakt, że oni obaj grali tam ważne role
— wskazuje Płużański.
To nagranie jest kolejnym elementem świadczącym o tym, że ci panowie, zarówno po jednej jak i po drugiej stronie, nie zbudowali żadnej III RP, tylko PRL-bis
— puentuje historyk.
Not. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/577247-pluzanski-komentuje-nagrania-z-jaruzelskim-i-michnikiem