Do czasu wyjaśnienia sprawy ja na jego miejscu zrzekłbym się stanowiska - powiedział lider Kukiz‘15 Paweł Kukiz po konferencji wiceministra sportu Łukasza Mejzy.
Pod koniec listopada Wirtualna Polska podała, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych na raka, Alzheimera czy Parkinsona. Jak twierdzi portal, Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak zarówno w Polsce, jak i na całym świecie uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.
W środę Mejza zorganizował konferencję prasową, podczas której przekonywał, że cała sprawa jest wymierzonym w niego atakiem, którego prawdziwym celem jest obalenie rządu.
Kukiz po konferencji oświadczył PAP, że jego konferencja Mejzy go nie przekonała.
Czekam na sprawy, które będą się toczyć przed sądem, to jest słowo przeciwko słowu
— powiedział.
Pan Mejza trochę przecenia swoją rolę w tym rządzie, bo on jednoosobowo nie tworzy większości
— dodał.
Czy Kukiz będzie popierał ZP?
Będę miał bardzo poważny problem, jeżeli on pozostanie w rządzie
— przyznał także lider Kukiz‘15.
Do czasu wyjaśnienia sprawy na jego miejscu zrzekłbym się stanowiska
— powiedział polityk.
Kukiz ocenił, że nie wyklucza, że wiceminister może mieć rację, że medialny atak ma charakter polityczny.
Podczas środowej konferencji prasowej Mejza zapowiedział, że będzie bronił swojego dobrego imienia na drodze prawnej. Poinformował też, że ma już gotowe kilkadziesiąt wniosków o zaprzestanie naruszania jego dobrego imienia oraz o sprostowania. Ocenił, że „mamy do czynienia przez ostatnie dni z największym atakiem politycznym po 1989 roku, atakiem na Zjednoczoną Prawicę i atakiem na większość rządową”.
Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej
— powiedział Mejza.
Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października - objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/577239-kukiz-bede-mial-problem-jezeli-mejza-pozostanie-w-rzadzie