„Albo zbudujemy stany zjednoczone Europy, albo Europy nie będzie” - to tytuł tekstu redaktora naczelnego portalu Onet Bartosza Węglarczyka, wymownie świadczący o tym, że autor popiera federalizację Europy.
CZYTAJ TAKŻE:
Unia Europejska przeżywa poważny kryzys — tu całkowicie zgadzam się z politykami Zjednoczonej Prawicy. W przeciwieństwie do nich uważam jednak, że brakuje dziś w europejskiej polityce wizjonerów, którzy odważyliby się przyznać, że odpowiedzią na ten kryzys nie jest rozluźnienie Unii, lecz jej zdecydowane pogłębienie
— stwierdza Węglarczyk.
Europa powinna więc dążyć do większej jedności, bo bardziej zjednoczona Europa jest po prostu silniejsza. Dziś to twierdzenie jest odrzucane przez sporą część polityków, nie tylko w Polsce, bo osłabia ich władzę i wpływy we własnych krajach. Im więcej władzy będzie jednak miała Bruksela, tym więcej mamy jako Europa kart do zagrania w tej nowej Wielkiej Grze. Samotnie Polska może być jedynie tej gry przedmiotem.
— pisze redaktor naczelny Onetu.
„Europa będzie potęgą, gdy będzie jedną Europą”
Europa przeżyje, jeśli będzie potęgą równą USA i Chinom, a i Rosja będzie nas wtedy szanować, bo Kreml zawsze szanuje silnych. Europa będzie potęgą, gdy będzie jedną Europą, a nie zlepkiem krajów ciągnących każdy w swoją stronę, które łączy tylko to, że z jednego kraju do drugiego można przejechać bez paszportu. To świetnie i wspaniale, ale to już nie wystarczy w zderzeniu z Google czy Alibabą
— podkreśla.
To znamienne, że w swoim tekście Węglarczyk nie zaznacza, że jego artykuł w zasadzie odnosi się do koncepcji federalizacji, zaprezentowanej niedawno przez formacje tworzące nowy rząd w Berlinie. Należy się spodziewać, że w takim projekcie to Niemcy miałyby dominującą pozycję.
tkwl/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576868-weglarczyk-chce-budowy-stanow-zjednoczonych-europy