Zabawne są te histeryczne reakcje opozycji na warszawski szczyt liderów europejskiej prawicy. Nie podoba im się pani Le Pen, której w przeszłości rzeczywiście zdarzało się pochwalać Putina (o czym portal wPolityce.pl pisał wielokrotnie). Cóż, nie było to zachowanie ani mądre, ani właściwe. Były to jednak tylko słowa, które bledną na tle rzeczywistych, twardych osiągnięć europejskiej, zwłaszcza niemieckiej chadecji w sferze wzmacniania Moskwy, i także w sferze bezwzględnego handlu interesami naszego regionu.
Budowa możliwie szerokiego, a tym samym politycznie trudnego sojuszu europejskiej prawicy jest dziś pilną koniecznością. To w istocie akt samoobrony ze strony tych wszystkich, którzy nie chcą europejskiego państwa federalnego, które w istocie będzie niemieckim imperium. Te plany już przecież leżą na stole, są wpisane do niemieckiej umowy koalicyjnej. Ich wdrożenie będzie oznaczało szybką redukcję statusu takich państw jak Polska do poziomu protektoratu. Szczytem naszych możliwości będzie wówczas jakiś rodzaj autonomii, również stale ograniczanej.
Konserwatywna międzynarodówka, złożona z partii, którym w wielu kwestiach jest w istocie nie pod drodze, nie powstaje wiec dlatego, że ktoś ma taki kaprys. Ona powstaje, ponieważ projekt europejski wchodzi w fazę dramatycznego przesilenia, i staje się powoli własną, szaloną karykaturą. Staje się zaprzeczeniem tego, co głoszono w momencie jego tworzenia, i również w chwili, gdy do Unii wstępowaliśmy.
Dlatego trzeba bronić Europy - z (niemal) każdym, kto chce w tej walce wziąć udział. Na poziomie państwowym, ale i na poziomie europejskim. Dostrzegając różnice, i również pracując nad zmianą postawy takich postaci jak pani Le Pen czy pan Salvini w kwestii rosyjskiego zagrożenia. Trzeba przynajmniej próbować. Bo na pewno nie można biernie zaakceptować koncepcji, które oznaczają ostateczne już przekształcenie Unii Europejskiej w rodzaj biurokratycznego, centralistycznie kierowanego monstrum, sterowanego przez polityków z Berlina.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576749-trzeba-bronic-europy-z-niemal-kazdym-kto-chce-walczyc