Opozycja przegrała głosowanie dot. projektu ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii zaledwie jednym głosem. Dziennikarz TVN24 Piotr Kraśko nawiązał do tej sytuacji w rozmowie z prezydentem Warszawy i wiceszefem PO Rafałem Trzaskowskim. Dziennikarz TVN24 wyglądał na zdenerwowanego.
CZYTAJ TAKŻE:
Panie prezydencie, tak dwie i pół godziny temu wygłosił pan płomienne przemówienie do członków amerykańskiego Kongresu z podkomisji ds. zagranicznych, gdzie mówił pan m.in. o stanie demokracji w Polsce (…)
— zwrócił się do Trzaskowskiego dziennikarz TVN24.
Jak płomienne przemówienie wygłosi pan teraz do posłów KO, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, które PiS wygrał stosunkiem 205 do 204. Bo na razie na tym polu bitwy nie ma mowy o stawianiu kos na sztorc, kiedy trzeba przyjść do Sejmu jak się jest posłem i nadusić ten przycisk! I ośmiu ludzi tego nie zrobiło! Co pan powie im i wyborcom?
— zapytał Piotr Kraśko.
To prawda, że w tego typu momentach trzeba stawiać się w Sejmie. Wszyscy w Sejmie powinni być, ja akurat nie znam rezultatów tego konkretnego głosowania, nie wiem, dlaczego akurat ósemki moich koleżanek i kolegów nie było. Mam nadzieję, że ta nieobecność jest usprawiedliwiona
— odpowiedział Trzaskowski.
Najwyraźniej nieporadność opozycji budzi zażenowanie także w TVN24.
tkwl/Twitter/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576612-kto-by-sie-spodziewal-krasko-ostro-do-trzaskowskiego