Redaktor naczelny portalu Onet, Bartosz Węglarczyk, zaliczył wpadkę i dał się nabrać na wpis jednego z internautów, biorąc go za pracownika rzeszowskiego biura PiS. Tymczasem „Gazeta Wyborcza” swój tekst na temat tej sprawy zatytułowała… „Bartosz Węglarczyk zaatakowany przez trolla. Biuro PiS w Rzeszowie się tłumaczy”. Takie podejście „GW” do sprawy rozbawiło komentatorów w sieci. Poniżej prezentujemy serię wpisów na temat tytułu tekstu „Wyborczej”.
CZYTAJ TAKŻE: Czyżby znów „hologram”? Kolejna wpadka Węglarczyka! Naczelny Onetu podał dalej fejka o „pracowniku biura PiS w Rzeszowie”
Trudno się dziwić, że zarząd Agory chętnie by się ich pozbył
Jak nie napisać, ze naczelny Onetu nie umie w internety i dał się zrobić w dzbana, za to stworzyć wrażenie, ze to obiekt pomówień Węglarczyka jest winny? Tak, oczywiście Wyborcza…
Zapomnieli dodać, że „brutalnie” zaatakowany „z przyczyn politycznych”.
Węglarczyk nabrał się na żart. GW: został zaatakowany.
Jaki to jest odjazd
Bo poczucie humoru to potężna broń. Niejeden został nią zaatakowany i nią pokonany.
Patrzę na Bartosza Węglarczyka i nie wierzę, że on może kimkolwiek zarządzać, no nie wierzę…
tkwl/wyborcza.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576561-kabaret-weglarczyk-dal-sie-nabrac-gw-zostal-zaatakowany