Jak kot miauczy do swoich i drapie obcych.
Powiada na Ukrainie.
„Politycy powinni być zjednoczeni w wysiłku na rzecz obrony kraju”.
Mniej więcej tak jak proponują na granicy z Białorusią pani Jachira, pani Ochojska, pan Joński, pan Szczerba, pan Sterczewski?
Lub pani Lempart, z która miał ekskluzywną przyjemność polityczną w biurze w Brukseli.
Uszy więc b. przewodniczącemu Rady Europejskiej nie więdną, gdy słyszy swoją faworytę skandującą, że mordercy w polskich mundurach grasują w okolicach Kuźnicy, Białowieży, Czeremchy i zabijają intruzów jak leci?
Bo w Warszawie Donald Tusk widzi „hieny, które działają we własnym zakresie i interesie”.
Kogo tak ciepło wspomina?
Swojego ministra Sławomira Nowaka, ważnego wiceministra Zbigniewa R., posła Chlebowskiego czy koalicjanta z rządu Jana B.?
A może ministra Sienkiewicza, który z prezesem Belką, szczerze jak b. funkcjonariusz UOP z b. sekretarzem PZPR, rozpatrywali w gościnie „U Sowy” pozakonstytucyjne okoliczności wymiany jednego ministra na drugiego pod pewnymi warunkami finansowymi?
Przecież to lipa.
Przecież Donald Tusk jest państwowcem, który ma tylko różne wrażliwości.
„Trzymajcie się - nie dajcie się”.
Nie dajcie się władzy, która ma demokratyczną legitymacje. Kiedyś chodziło o SLD, teraz o koalicję Prawa i Sprawiedliwości.
Więc sędzia Żurek dzielnie zapowiedział wyjście poza sale rozpraw:
„Przywrócimy demokrację i państwo prawa”!
My? Czyli kto?
Sędziowie sądu okręgowego w Krakowie czy tylko Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe?
I skandował, choć bezgłośnie i wbrew sobie: „zjednoczona opozycja”.
Część sędziów skandowanie, wiecowanie i walkę o demokracje uważa za przejaw swojej niezawisłości i niezależności.
Rolą sędziów jest „trzymanie się” litery prawa, którego stanowieniem zajmuje się wyłoniony w demokratycznych wyborach Sejm. To wie nawet Dulkiewicz po prawniczej mordędze na UG!
Miaucząc do sędziów Donald Tusk nie zechciał im o tym przypomnieć.
Demokrację bowiem kojarzy jako rządy własne a nie cudze.
Konkurentów wyszydza, choć biorąc rekomendację zagraniczną do reprezentowania Polski sam się wyszydził.
Kot jest już zbyt tłusty żeby był groźny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576540-pan-tusk-demokracje-kojarzy-wylacznie-jako-rzady-wlasne