„Niestety dzisiaj Węgry, ale też Polską, są na cenzurowanym” - mówił Rafał Trzaskowski w programie „Fakty po Faktach” na antenie TVN24, opowiadając o swoim występie przed jedną z komisji amerykańskiego Kongresu.
Prezydent Warszawy był gościem Piotra Kraśki. Dziennikarz pytał Trzaskowskiego o przegrane przez Koalicję Obywatelską głosowanie. Na sali sejmowej zabrakło ośmiorga posłów tej formacji.
W tego typu momentach trzeba stawiać się w Sejmie. Nie znam rezultatu tego konkretnego głosowania. (…) Mam nadzieję, że ta nieobecność jest usprawiedliwiona
– tłumaczył Trzaskowski.
Nie jesteśmy „ok”. Ponieważ głosowań jest mnóstwo, takie rzeczy się zdarzają. Czasami posłowie są w szpitalu, są niedysponowani. Olbrzymia wielkość posłów KO jest zdyscyplinowana
– mówił.
Zapewnił, że tego typu sytuacje nie przechodzą bez echa w klubie KO.
Takie emocje gdy rozmawiamy za zamkniętymi drzwiami, są. (…) Konsekwencje surowo są zawsze wyprowadzanie. Przygotowałem się do przemówienia przed komisja kongresu i nawet nie wiedziałem o tej sytuacji
– stwierdził.
Najpierw trzeba sprawdzić, dlaczego tej ósemki nie było. Trudno ferować wyroki, gdy nie zna się konkretów
– powiedział.
Walka z pandemią
Zdaniem Trzaskowskiego, rząd powinien wprowadzić ograniczenia związane z pandemią, polegające na możliwości sprawdzania tzw. paszportów covidowych.
PiS nie zajmuje się tymi sprawami, które są najważniejsze. (…) Rząd powinien jasno stosować paszporty covidowe. (…) Powinni podejmować decyzje o ewentualnych ograniczeniach. Rządzący uciekają od odpowiedzialność. Jako pracodawca chciałbym mieć wiedzę o tym, kto jest zaszczepiony, a kto nie
– mówił.
Każdy pracodawca powinien mieć prawo podejmowania tego typu racjonalnych decyzji. (…) Jestem przekonany, ze w tak trudnej sytuacji pracodawcy powinni mieć możliwość sprawdzania tych paszportów
– dodał.
Przekonywał, że potrzebne są nowe obostrzenia, by walczyć ze skutkami pandemii koronawirusa.
Jeżeli nie będzie obostrzeń i twardych decyzji rządzących, to może dojść do takiej sytuacji, jak przy trzeciej fali, w której karetki nie miały gdzie wozić pacjentów
– stwierdził.
Obraz polski w Kongresie
Rafał Trzaskowski wystąpił dziś przed jedną z komisji amerykańskiego Kongresu. Prezydent Warszawy opowiadał o swojej przemowie i przekonywał, że Polska jest „na cenzurowanym”.
Niestety dzisiaj Węgry, ale też Polską, są na cenzurowanym. (…) To przykre, że Kongres musi organizować takie wysłuchania i mówić na nich o Polsce. Próbowałem mówić optymistycznie
– powiedział.
Amerykanie wiedzą, że silna Polska to silna Polska w Unii Europejskiej, stabilna, demokratyczna, odporna na propagandę, a nie gdzie partia rządząca sama produkuje propagandę
– dodał.
Trzaskowski ubolewał też nad tym, że kongresmeni są „zatroskani” sytuację w Polsce.
Kongresmeni byli zatroskani, że w tak trudnej sytuacji (…) Polska zamiast być silna i pokazywać przykład demokracji, sama się marginalizuje. To wina tylko i wyłącznie rządu. Dlatego tak ważne, by dawać świadectwo, że Polska to nie rząd PiS-u. (…) Kongresmeni mówili, że czekali na taki optymistyczny sygnał
– stwierdził prezydent Warszawy.
Jak widać, Rafał Trzaskowski wciąż nie zrozumiał, że zgrywanie światowca jest raczej śmiesznie niż poważne.
mly/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576507-trzaskowski-chwali-swoj-wystep-kongresmeni-byli-zatroskani