W czasie środowej debaty w Sejmie zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii w pierwszym czytaniu. Podczas czwartkowego głosowania nie uzyskał on wymaganej większości. W związku z tym projekt został skierowany do Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.
CZYTAJ TAKŻE: Ma powstać Polski Instytut Rodziny i Demografii! Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt ustawy
W sprawie wniosku o odrzucenia projektu ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii w pierwszym czytaniu w czwartek w Sejmie głosowało 433 posłów. Za było – 204, przeciw – 205, a 24 wstrzymało się od głosu. Tym samym wniosek o odrzucenie projektu nie uzyskał większości i projekt skierowano do Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej.
Autorzy poselskiego projektu o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii podkreślają, że osiągnięcie celów demograficznych jest możliwe jedynie na podstawie rzetelnych i wszechstronnych badań naukowych i wielowymiarowych działaniach prowadzonych w sposób ciągły i konsekwentny. Wskazują na potrzebę bieżącego monitorowania trendów związanych z demografią i wypracowywania odpowiednich rekomendacji w celu przeciwdziałania występowaniu negatywnych zjawisk w tej dziedzinie.
Projekt ustawy zakłada powołanie nowej instytucji publicznej – w formie państwowej osoby prawnej – odpowiadającej na wskazane powyżej wyzwania, zwłaszcza w zakresie prowadzenia badań naukowych nad demografią i wypracowywania odpowiednich rekomendacji z nich wynikających, jednocześnie wyposażonej w duży stopień niezależności od organów władzy wykonawczej, z natury rzeczy obsadzanych w wyniku decyzji o charakterze politycznym.
Prezes Instytutu będzie uprawniony m.in. do udziału w stosownych postępowaniach, wnioskowania o wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą oraz inicjowania stosownych zmian w prawie miejscowym. Jego roczny budżet to 30 mln zł.
Opozycja przeciwna projektowi
W czasie pierwszego czytania we wtorek 30 listopada w Sejmie opozycja wskazywała, że projekt daje prezesowi Instytutu zbyt szerokie kompetencje. Zwracała uwagę, że będzie on powoływany na 7 lat i praktycznie nieodwoływalny.
Będzie mógł żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych dotyczących rodzin, sprawach rodzinnych w szczególności dotyczących stosunku między rodzicami a dziećmi; będzie mógł brać udział w postępowaniach dotyczącym nawiązania stosunku przysposobienia, sprawach nieletnich czy będzie mógł dołączyć np. do postępowań rozwodowych
— powiedziała posłanka Monika Rosa z klubu Koalicja Obywatelska.
Zwróciła uwagę, że „pracownicy Instytutu będą bez żadnych obostrzeń mogli posługiwać się danymi osobowymi bez zgody RODO, na podstawie pisemnego upoważnienia”.
Opozycja wskazywała również, że projekt zakłada powołanie instytucji, która będzie miała ogromne kompetencje i żadnej odpowiedzialności.
Otrzymuje kompetencje innych instytucji, jak GUS, polityka społeczna, nawet prokuratura
— powiedziała w czasie pierwsze czytania Wanda Nowicka w imieniu klubu Lewicy.
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576457-to-musialo-zabolec-opozycja-o-wlos-przegrala-glosowanie