„Ja pamiętam co rząd mówił, jakie obrazki pokazywał w listopadzie 2020 roku. 6 listopada 2020 roku pokazali obrazy, na których 9 400 zachorowań sprawiało, że cała Polska jest strefą czerwoną” – mówił Szymona Hołownia na antenie Polsat News.
Lider Polska 2050 komentował dzisiejsze spotkanie premiera Morawieckiego z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych.
Hanna Gill-Piątek wspominała, że na tym spotkaniu ze wszystkich stron, tych opozycyjnych padały propozycje, żeby zrobić z takich spotkań stały format. Skoro prezydent nie jest w stanie zwołać Rady Bezpieczeństwa Narodowego, bo nie wiem co, może ma focha, a może jest zmęczony, a może mu nie chce, to może w Kancelarii Premiera powinno być przynajmniej raz na jakiś czas w formie jakichś briefingów to miejsce, w którym moglibyśmy się dowiedzieć, my przecież też reprezentujemy miliony Polaków, po tej opozycyjnej stronie co w trawie dzisiaj piszczy, a sytuacja geopolityczna jest trudna. Nie wiadomo czy będzie wojna na Ukrainie. Dla nas też kiedy obserwowaliśmy tę sytuację, ale zagrożenie jest, kiedy obserwowaliśmy tę sytuację tego ADHD takiego dyplomatycznego premiera, kiedy jeździł przez ostatni tydzień, 11 krajów w 6 dni, zadawaliśmy sobie pytanie, czy on tam wiezie jakąś agendę
– przekonywał polityk.
Były gwiazdor TVN mówił też o zamknięciu „frontu z Europą”, o co mieli apelować przedstawiciele opozycji podczas spotkania.
Padały ze strony i Hanny Gill-Piątek i przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, innych polityków pytania, czy nie moglibyście zamknąć tego jednego frontu z Europą, bo on jest nam dzisiaj do niczego niepotrzebny. Mówię tu o froncie, tym który jest rozkręcony i trzymany w postaci nelsona przez Zbigniewa Ziobro, o Izbę Dyscyplinarną. Po co nam to dzisiaj. No i tutaj już odpowiedzi ze strony, które padały ze strony i Ryszarda Terleckiego i premiera na koniec z tego co słyszę były takie, że nie możemy się spodziewać tego frontu z Europą, co jest moim zdaniem idiotyczne w tej sytuacji geopolitycznej
– stwierdził Hołownia.
Krytyka obostrzeń
Hołownia oburzył się też na, jego zdaniem, zbyt małe restrykcje związane z pandemią koronawirusa.
Uważam, że to kpina, a nie ograniczenia to, co zostało dzisiaj wprowadzone. Proszę mi pokazać, bo dzisiaj też wielu usługodawców, nie tylko mówiło, jak to jest z tymi limitami i teraz z obcinaniem z 75% do 50%. Ja pamiętam co rząd mówił, jakie obrazki pokazywał w listopadzie 2020 roku. 6 listopada 2020 roku pokazali obrazy, na których 9 400 zachorowań sprawiało, że cała Polska jest strefą czerwoną. Później był moment, który nazwali alarmowym przy 15 tysiącach, a przy 27 tysiącach zaczynała się narodowa kwarantanna
– powiedział lider Polska 2050.
mly/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/576056-chce-radykalnych-restrykcji-holownia-oburzony-na-rzad