„Może być ciągle gorzej. Białoruś może wypuścić bandytów z więzień. Łukaszenka jest zdesperowany” – mówił na antenie RMF FM Witold Waszczykowski, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości oraz były minister spraw zagranicznych, odnosząc się do kryzysu na granicy z Białorusią. „Może rzucić na granicę przemytników narkotyków” – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Brutalny szturm imigrantów na granicę! Rzeczniczka SG: Pomagały im osoby ubrane w mundury, które rzucały kamieniami
Witold Waszczykowski wskazywał, że zagraniczna ofensywa premiera Morawieckiego i prezydenta Dudy jest uzasadniona.
Mamy niezwykle groźny kryzys wywołany przez Łukaszenkę, ale ten scenariusz jest narysowany, naszkicowany w Moskwie
— mówił.
Na pytanie prowadzącego program red. Roberta Mazurka, co nam to wszystko dało, były minister spraw zagranicznych odpowiedział:
Przede wszystkim informację o tym, co się dzieje. Mamy ciągle fałszywe informacje, że tam jest kryzys humanitarny, Polska nie pomaga itd. Ciągle nie dociera do wielu polityków, że to jest świadoma… Media zwracają na to uwagę. Jak wychodzi premier Morawiecki z Johnsonem przed Downing Street, media to pokazują i zaczynają opisywać, o co chodzi, po co Boris Johnson wyszedł, kogo przywitał, i we wszystkich mediach jest informacja na ten temat. Informacja, że mamy kryzys, polityczną wojnę hybrydową wywołaną przez Łukaszenkę na scenariuszu napisanym przez Putina
— wyjaśniał.
Może być ciągle gorzej, dlatego że oni mogą wypuścić bandytów z więzienia, białoruskich bandytów. Może przyjść armia Kadyrowa itd. z Czeczenii, która może… Już się szkoli dzieci
— przewidywał.
W ocenie eurodeputowanego „Łukaszenka jest zdesperowany, może rzucić następnie przemytników narkotyków, amfetaminy itd.”.
On jest zdecydowany to robić. Poza tym najprawdopodobniej to jest akcja też przykrywająca. Akcja zastraszania Ukrainy przez Putina.
Witold Waszczykowski, pytany o to, co można zrobić, aby powstrzymać Łukaszenkę, odpowiedział, że „nie ma deficytów instrumentów, żeby ugodzić Łukaszenkę w UE”.
Są olbrzymie możliwości sankcyjne. Można uciąć mu eksport różnych towarów, np. nawozów potasowych, na których zarabia na Europie Zachodniej. Można go wyrzucić z organizacji międzynarodowych, z różnych wydarzeń kulturalnych
— wyliczał.
Rosja zaatakuje Ukrainę?
Należy się spodziewać dalszego zastraszania Ukrainy. Wymuszania, żeby Ukraińcy wydawali olbrzymie pieniądze na struktury siłowe, bezpieczeństwa i nie wydawali tych pieniędzy na reformy. Putinowi nie opłaca się wielka operacja, która będzie kosztowna. Nie opłaca mu się okupacja
— analizował Waszczykowski. W ocenie eurodeputowanego „Putin dąży do anty-Majdanu, do tego, żeby społeczeństwo odwróciło się od reform, od Zachodu i powróciło z powrotem do współpracy”.
On musi to robić, irytując społeczeństwo i podnosić koszty funkcjonowania obecnego rządu na Ukrainie
— stwierdził.
„Niemcom na pewno trzeba wystawić rachunek”
Zapytany o powołanie przez premiera Mateusza Morawieckiego Instytutu Strat Wojennych, Witold Waszczykowski powiedział:
Należy to zrobić.
Niemcom na pewno trzeba wystawić rachunek i pokazać go i sobie i światu. Dlatego, że w niektórych kręgach zapominamy już kto tę wojnę wywołał. Jest ta słynna sytuacja, że w Europie Zachodniej myślą, że to „naziści”. Nie kojarzy się ich zupełnie z Niemcami. Musimy mieć rachunek pokazujący, ile straciliśmy
— wyjaśniał Witold Waszczykowski.
To jest decyzja, która musi być przekalkulowana na najwyższych szczeblach politycznych. Tego nie może podjąć jeden minister. Ministrowie mogą być przygotowani. Ja jak byłem ministrem, dokonałem pewnej kwerendy sytuacji prawno-międzynarodowej, pokazałem, że to nie jest sprawa zamknięta. Ale decyzja wychodzi poza MSZ i musi być podjęta na innym szczeblu
— mówił.
„Komisja Europejska również popełnia błędy”
Były minister odniósł się również do kar nałożonych przez TSUE na Polskę za niezlikwidowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Witold Waszczykowski podkreślał, że „Komisja Europejska również popełnia błędy”.
Jak byłem ministrem (spraw zagranicznych - red.), to powiedziałem Timmermansowi: Nie ty będziesz nam interpretował konstytucję
— przypomniał były minister.
Awantura została rozpoczęta przez Komisję, przez instytucje międzynarodowe, które nie chciały zaakceptować - ja przypomnę - 6 lat temu naszego powrotu do normalności w kwestii Trybunału Konstytucyjnego, który został zniszczony latem 2015 roku przez poprzedników
— dodał eurodeputowany PiS.
aw/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575939-waszczykowski-prognozujemoze-przyjsc-armia-kadyrowa