Donald Tusk i Radosław Sikorski urządzili sobie pogawędkę na temat przyszłości Unii Europejskiej. Panowie nie zaskoczyli jednak żadną ciekawą analizą dotyczącą przyszłości naszego kontynentu. To, co się przebiło, to propozycja byłego szefa MSZ utworzenia Legionu Europejskiego.
Mam potrzebę podzielić się z państwem kilkoma zdaniami wstępu. Na szczęście, UE wydaje się znacznie bardziej żywotna, niż wiele prognoz by przewidywało, ale jednak zdaje się jej towarzyszyć obserwowane przez wszystkich poczucie niestabilności
—powiedział na wstępie były premier.
Dla mnie zjednoczona Europa to nie jest jakaś tam organizacja, to nie procedury i budżety. Dla Polaka z mojego pokolenia to marzenie o pokoju i wolności - tym, co stało się istotą życia i przeżycia Polaków w roku 1980. To marzenie się spełniło
—kontynuował.
UE zjednoczona, demokratyczna, praworządna to jest Unia, w której nie ponowi się nieszczęście II wojny światowej. Natomiast UE populizmów to prędzej czy później będzie miejsce straszliwej katastrofy. Szczególnie dzisiaj to musi robić na nas wrażenie!
—zaznaczył Tusk.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej pytany przez Sikorskiego, czy ” jest lepszy mechanizm współpracy z pozostałymi narodami Europy niż UE”, odpowiedział:
Uczestniczyłem w pracach Rady Europejskiej jako Premier i Przewodniczący. Praktyka podejmowania decyzji w UE ma różne wady, ale na pewno nie tą, że ktoś komuś coś narzuca. Proces decyzyjny trwa długo, właśnie dlatego, że jest to niemożliwe.
Obrona Niemiec
Następnie Tusk przekonywał, że nie należy się martwić tym, że „Niemcy po Brexicie są trochę za duże w UE”.
Jeśli rodzą się obawy, że Niemcy po Brexicie są trochę za duże w UE, a pozostali za mali, żeby równoważyć potencjały, to należy uspokajać. Ci, którzy się wpływem Niemiec martwią, tym bardziej powinni wspierać UE, którą wymyślono, aby to równoważyć
—przekonywał.
Wspólna europejska armia
Z kolei Tusk skierował pytanie do Sikorskiego o projekt utworzenia wspólnej europejskiej armii. Były premier przypomniał, że o jej utworzeniu wspominali m.in. Jarosław Kaczyński i Viktor Orban, którzy to jednocześnie są przeciwnikami federalizacji UE.
Stanowisko Kaczyńskiego jest bardzo dziwne. Padało, że UE ma wrócić do swoich korzeni organizacji zajmującej się wolnym handlem. Równocześnie mówiono o wspólnej armii z bronią atomową. Jej użycie jest najbardziej suwerenną decyzją, jaką można sobie wyobrazić
—mówił Sikorski.
Europoseł następnie przedstawił swój pomysł na utworzenie Legionu Europejskiego.
Ja uważam, że Legion Europejski, unikam słowa armia, około 5000, złożony nie z pododdziałów państw UE, ale z ochotników z UE, podległy radzie ds. międzynarodowych UE byłby dodatkową „polisą bezpieczeństwa” do NATO i zmniejszyłby finansowe obciążenie obrony, które Polska jako przedpole UE szczególnie mocno ponosi. To wyjątkowo istotne korzyści
—tłumaczył.
UE by ograniczać Niemcy
Tusk przekonywał, że Unia Europejska z jej instytucjami i Rada Europejska to „miejsce, które jest stworzone i które działa po to, żeby różnica potencjałów różnych państw mniej wpływała na politykę”.
My, jako Polacy umieszczeni przez Pana Boga między Rosją a Niemcami, z naszą historią, naszymi tragediami powinniśmy właściwie najlepiej rozumieć, jakim skarbem jest dobrowolne uczestnictwo takich państw jak Niemcy w Unii Europejskiej, które odejmuje im tego potencjału politycznego za ich zgodą
— mówił lider PO.
Tłumaczył, że UE jest tak skonstruowana, żeby „właśnie zrównoważyć znaczenie państw i narodów trochę niezależnie od ich faktycznego potencjału gospodarczego czy ludnościowego”.
Jeśli rodzą się uzasadnione czasami obawy, że szczególnie po wyjściu (z UE) Wielkiej Brytanii, że Niemcy są trochę za duże jak na Unię Europejską, że pozostali partnerzy są trochę za mali i za słabi, żeby ten balans był autentyczny, to nie ma się co oszukiwać, bo nie oszukamy arytmetyki, geografii, gospodarki. Tak, są najwięksi. Ale właśnie Unia jest po to i po ją wymyślono, żeby z tego tytułu, że są więksi od innych, nie mogli robić szkody, jak robili to kiedyś w przeszłości
— dodał polityk.
Gdybym ja miał takiego hopla antyniemieckiego jak (Jarosław) Kaczyński czy (Zbigniew) Ziobro, to ja na ich miejscu robiłbym wszystko, żeby Unia Europejska była jak najbardziej zjednoczona, jak najintensywniej pracująca, bo to jest metoda na pokojowe, przyjazne ograniczanie roli takich państw jak Niemcy
— stwierdził b. premier.
Jego zdaniem, to jest „właściwie abecadło europejskie”.
Koledzy i koleżanki z PiS-u powinni zajrzeć do własnego manifestu z 2007 r., kiedy oni jeszcze to rozumieli, w którym jest powiedziane, że wzmocnienie instytucji europejskich jest dobre dla małych i średnich państw członkowskich, bo pomaga okiełznywać zapędy tych największych
— powiedział Sikorski.
B. szef MSZ podkreślił, ż Polska jest jednym z pięciu największych krajów Unii Europejskiej.
Powinniśmy być w grupie trzymającej władzę. W grupie, która nadaje ton i która proponuje różne rozwiązania dla Unii Europejskiej, a nie być jakimś zastrachanym w kącie krajem, bojącym się o swoją pozycję
— ocenił Sikorski.
kk/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575898-tusk-z-sikorskim-urzadzili-sobie-pogawedke-o-ue