Należy zadbać o terminologię. Na przykład to, co się dzieje na naszej wschodniej granicy, jest inwazją, napaścią, agresją. Kto i jak tej inwazji dokonuje: czy hybrydowo, czy rutynowo, to jego decyzja.
Napastnik ma być nazywany precyzyjnie, by można precyzyjnie określić, kto jest ofiarą. Jeżeli nawet po straszliwej napaści Niemiec i Rosji na Polskę w 1939 r. udało się ukryć nazwy agresorów, to mamy w podręcznikach sytuację, że w 1939 r. od wschodu napadli na nas „wyzwoliciele”, od zachodu nieznane plemię „nazistów”. Obozy śmierci były polskie! Katyń i „Łączki” były polskie. Niemców i Rosjan przy tym nie było (!). W związku z tym nie ma kto płacić reparacji i odszkodowań.
Ostatnio bezkarni bandyci znowu sobie o nas przypomnieli, ponieważ słabo im się wiedzie, a Polsce zupełnie nieźle.…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium na portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575762-kamuflaz-terminologiczny-napastnik-nazywany-precyzyjnie
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: