Międzynarodowa presja na reżim Łukaszenki musi być kontynuowana, pojawią się pierwsze sygnały, że ograniczony został ruch nowych migrantów, ale do rozwiązania kryzysu jest jeszcze daleko - podkreślił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
CZYTAJ TAKŻE:
Uspokojenie na granicy polsko-białoruskiej?
Dziennikarze pytali Jabłońskiego jak obecnie wygląda sytuacja na granicy polsko-białoruskiej i czy można mówić o pewnym jej uspokojeniu.
Z pewnością możemy powiedzieć, że pojawiają się pierwsze sygnały, że został zatrzymany, a przynajmniej znacząco ograniczony ruch nowych migrantów na Białoruś. Natomiast ludzie, którzy zostali tam sprowadzeni, w dalszym ciągu w ogromnej części tam pozostają
— zwrócił uwagę wiceszef polskiej dyplomacji.
Zaznaczył, że pierwsze loty powrotne to „dopiero bardzo wstępny krok” do rozwiązania kryzysu.
Te naciski i presja (na białoruski reżim), która ma miejsce od wielu tygodni musi być kontynuowana, bo do rozwiązania kryzysu jest jeszcze niestety daleko. Kontynuujemy pracę, żeby tę presję międzynarodową na Łukaszenkę wywierać i mamy nadzieję, że ona okaże się skuteczna
— powiedział Jabłoński.
Kolejna odsłona ofensywy dyplomatycznej
Przekazał, że w kolejnym tygodniu odbędą się następne rozmowy przedstawicieli polskiego rządu, w tym resortu spraw zagranicznych, także kanałami dyplomatycznymi.
MSZ będzie rozmawiać z państwami w regionie, w niedzielę wieczorem rozpoczyna się konferencja Unii dla Śródziemnomorza. W niedzielę i poniedziałek wszystkie państwa regionu całego Morza Śródziemnego, ale w ogromnym stopniu też państwa bliskowschodnie będą rozmawiać także o tym, jak wspólnie powstrzymywać nielegalną migrację
— powiedział Jabłoński.
Przekazał, że osobiście udaje się na tę konferencję.
Jabłoński przypomniał, że w przyszłym tygodniu prezydent Andrzej Duda złoży wizytę w Katarze, gdzie - jak powiedział wiceszef MSZ - będzie kontynuowany temat bezpieczeństwa i współpracy międzynarodowej w zakresie powstrzymywania migracji.
Cały czas rozmawiamy zarówno z partnerami i na Bliskim Wschodzie, i w UE, żeby ten temat był w dalszym ciągu tematem numer jeden, bo on jest rzeczywiście w tej chwili najważniejszym temat, jeśli chodzi o globalne bezpieczeństwo
— podkreślił Jabłoński.
Seria spotkań premiera Morawieckiego
Premier Morawiecki w ostatnich dniach spotkał się z przywódcami: Litwy, Łotwy, Estonii, a także premierami państw Grupy Wyszehradzkiej (w jej skład poza Polską wchodzą Węgry, Czechy i Słowacja) oraz z premierem Chorwacji.
W środę premier w Paryżu rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem; po południu spotkał się z premierem Słowenii Janezem Janszą. Morawiecki w czwartek złożył wizytę w Berlinie, gdzie spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz z Olafem Scholzem, który jest kandydatem na nowego kanclerza. W piątek Morawiecki rozmawiał w Londynie z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem.
Kryzys na granicy
Na granicach UE i Białorusi trwa kryzys, od czasu, gdy na wiosnę gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy białoruskiej z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Następnie Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575755-jablonski-sa-pierwsze-efekty-presji-na-rezim-lukaszenki