„2.12, na zaproszenie Kongresu USA, wezmę udział w wysłuchaniu na temat stanu demokracji w Polsce i Europie Środkowej. To nie pierwszy raz, kiedy amerykańscy kongresmeni dyskutują o sytuacji w Polsce, ale pierwszy, kiedy do takiej rozmowy zostaje zaproszony prezydent @warszawa” - pochwalił się na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Tymczasem jak podaje portal Interia.pl (potwierdziła to rzeczniczka stołecznego ratusza), Trzaskowski nie poleci do USA, tylko weźmie udział w spotkaniu online - i to nie amerykańskiego Kongresu, ale jednej z podkomisji. Cała sytuacja rozbawiła internautów.
Nie dość, że @trzaskowski_ zabierze głos w amerykańskim kongresie, to zrobi to nienaganną angielszczyzną. Ależ musi to boleć tych „prawych” pseudopatriotów…
— napisał złośliwie Borys Budka, odnosząc się do rzekomego występu Trzaskowskiego w Kongresie USA.
CZYTAJ TAKŻE:
Fala komentarzy w sieci
W internecie pojawiła się fala komentarzy nawiązujących do sytuacji z Rafałem Trzaskowskim, z reguły żartobliwych.
Z ustaleń Interii wynika, że @trzaskowski_ nie poleci do Waszyngtonu - debata odbędzie się online w ramach jednej z podkomisji Kongresu USA
Chwila, chwila…@trzaskowski_ Czyli nie w Kongresie USA, nawet nie w komisji, tylko w podkomisji. I nie w USA, tylko z wygodnego fotela w warszawskim ratuszu. I nie w sprawach warszawskich, nie dla wsparcia Polski, tylko żeby uderzać w polski wizerunek. „Ofensywa” dyplomatyczna
Ej, @bbudka przynajmniej zdjęcia koledze pokaż. Niech @trzaskowski_ sobie poogląda bo online to słabo.
Śmiejecie się, ale Trzaskowski wystąpi w „Kongresie”, w sposób telepatyczny i bezobjawowy
Szanowny Panie Prezydencie @trzaskowski_, proszę się nie przejmować. Angielski na pewno się Panu jeszcze nie jeden raz przyda. Podobnie jak i credo Edgara Morina z „Penser l’Europe”, to są rzeczy ponadczasowe i bezcenne.
Nie samochody, tylko rowery, nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach Dworca Warszawskiego i nie rozdają, tylko kradną
Trzaskowski nie leci do Waszyngtonu. Zabierze głos podczas posiedzenia podkomisji… w formie zdalnej
„Trzaskowski przemówi w Kongresie USA!”. Nie w Kongresie tylko w komisji. Nie w komisji tylko w podkomisji. Nie do setek, ale do kilku członków Izby. Nie sam, ale wśród innych prezydentów miast. Nie w Waszyngtonie tylko (jak podaje Interia) online z Warszawy.
Przy potencjale prezydenta Warszawy może pewnym rozwiązaniem byłoby, żeby Pan Rafał Trzaskowski wstąpił w „Kongresowej”.
W Izbie Reprezentantów jest ponad 20 komisji, a każda z komisji ma co najmniej 4 podkomisje i w posiedzeniu jednej z takich podkomisji ma wziąć udział Trzaskowski. Ponoć to wielkie wydarzenie będzie transmitowane na cały świat, a prawa do tego wykupiły telewizje Kiribati i Suazi
tkwl/Twitter/interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575643-trzaskowski-nie-leci-do-usa-wystapi-online-komentarze