Od momentu rozpoczęcia kryzysu na granicy z Białorusią, polscy mundurowi są bezpardonowo atakowani przez najróżniejsze osoby. Do chóru obrażających naszych funkcjonariuszy dołączył Robert Biedroń.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prokuratura zajmie się skandalicznym wpisem Kurdej-Szatan! Aktorka nazwała funkcjonariuszy SG „mordercami”

Europoseł Lewicy był gościem Polsat News. W pewnym momencie Biedroń zaczął obrażać polskich policjantów przekonując, że szkolili służby reżimu Łukaszenki.

Do niedawna polska policja, polskie służby szkoliły OMON-owców, służby specjalne reżimu Łukaszenki w polskich ośrodkach

– ogłosił europoseł.

Prowadzący program Bogdan Rymanowski próbował dowiedzieć się od Biedronia, kiedy wspomniane przez niego wydarzenia miały miejsce.

Jeszcze kilka miesięcy temu, niestety

– zapewnił Biedroń.

Pytany o źródło swoich rewelacji, odparł:

Media o tym donosiły dość szeroko.

Rymanowski oczekiwał od polityka dowodów na poparcie swojej tezy.

Media o tym donosiły. Też takie doniesienia…

– odpowiedział Biedroń.

Szkolenie w trakcie rewolucji?

Prowadzący pytał czy przedstawione przez Biedronia wydarzenia miały miejsce już po masowych protestach na Białorusi.

Mimo rewolucji były takie sytuacje niestety

– stwierdził europoseł.

Mly/Polsat News