„Dziś głównym wyzwaniem jest wypracowanie wspólnej polityki na rzecz zjednoczonej Europy w obliczu wszystkich niebezpieczeństw czyhających na horyzoncie. Mogą mieć niespotykany charakter i rozmiar” - powiedział premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla francuskiego „Le Figaro”.
CZYTAJ RÓWIEŻ: UJAWNIAMY. Znamy szczegóły strategii dyplomatycznej premiera! „Chodzi o to, aby utrzymać jedność europejską”
CZYTAJ TAKŻE: Dyplomatyczna ofensywa premiera. „4 dni – 7 wizyt – 9 przywódców europejskich. Od wczesnego rana do późnej nocy…”
Morawiecki o Europie zjednoczonej wobec niebezpieczeństw
W środę rano premier w Paryżu rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Przy tej okazji szef polskiego rządu udzielił wywiadu „Le Figaro”. Pytany o to, co powiedział Macronowi, Morawiecki przyznał, że kładł nacisk na elementy, które obecnie destabilizują Europę Wschodnią i tworzą niebezpieczną układankę.
Po pierwsze mamy do czynienia z zaplanowanym przez białoruskiego prezydenta Łukaszenkę handlem ludźmi: sprowadzanie na Białoruś nielegalnych imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu, a następnie próby przepchnięcia ich przez polską granicę. Następnie mamy wzmocnienie obecności wojskowej Rosji wokół Ukrainy. Wreszcie mamy problem z deficytem energii na Ukrainie, w gazie, ropie i węglu. Kolejnym gorącym punktem jest Mołdawia i niedawny rosyjski szantaż energetyczny. Kolejnym elementem tej układanki jest wojna propagandowa Rosji z Zachodem, której towarzyszą liczne tajne ataki cybernetyczne. Widać, że dziś Putin próbuje zmobilizować swoją opinię publiczną wokół wrogów zewnętrznych i odbudować Wielką Rosję
— podkreślał premier.
Przyznał przy tym, że nie oczekiwał od Macrona, by UE zapłaciła za budowę zapory na granicy z Białorusią.
Nie, bo to nie jest dzisiaj główny problem. Dziś głównym wyzwaniem jest wypracowanie wspólnej polityki na rzecz zjednoczonej Europy w obliczu wszystkich niebezpieczeństw czyhających na horyzoncie. Mogą mieć niespotykany charakter i rozmiar. W tym Emmanuel się ze mną zgadza
— wskazywał szef polskiego rządu.
UE wykroczyła poza swoje prerogatywy
Dziennikarze „Le Figaro” pytali Mateusza Morawieckiego, czy Polska zapłaci karę nałożoną przez TSUE z powodu Izby Dyscyplinarnej SN.
Nie
— odparł krótko premier.
Ponieważ UE wykroczyła poza swoje prerogatywy. Jest organizacją, która może decydować tylko w sprawach powierzonych jej przez suwerenne państwa. Przez dziesięciolecia było to jasne dla wszystkich, ale jak to często bywa, instytucje chcą zwiększyć swoje uprawnienia. Parlament Europejski, Trybunał Sprawiedliwości i Komisja Europejska chcą poszerzyć swoje uprawnienia. Dlatego mówią, że mogą decydować o sprawach, których nie ma w traktatach. Cóż, nie zgadzam się z tym
— mówił dalej.
I jestem bardzo wdzięczny, że wielu kandydatów w wyborach prezydenckich we Francji wyraziło w tej kwestii solidarność z Polską
— dodał premier.
Morawiecki zwrócił uwagę na próbę szantażu ze strony Komisji Europejskiej, związaną z brakiem akceptacji dla Krajowego Planu Odbudowy.
Ponieważ chcą nas złamać. Chcą zmienić kompetencje i dynamikę Unii Europejskiej na naszym przykładzie. Na naszych plecach. Ale nie poddamy się temu szantażowi. Jedynym powodem, dla którego wciąż z nimi rozmawiamy, jest to, że chcemy zachować jedność UE, a także dlatego, że ważne elementy naszej reformy sądownictwa zostały przez nas zaplanowane już rok temu. A w tym planie był już demontaż Izby Dyscyplinarnej
— mówił.
Przy tej okazji Morawiecki polski premier podkreślał, że „znajdujemy się w punkcie zwrotnym w historii Unii Europejskiej”.
Czy stanie się scentralizowaną organizacją biurokratyczną, w której wszystkie najważniejsze decyzje będą podejmowane z Berlina? Czy nadal pozostaniemy dwudziestoma siedmioma niezależnymi państwami członkowskimi? Traktatem akcesyjnym nie przyznaliśmy tych uprawnień i chcemy zachować naszą suwerenność taką, jaka była wcześniej
— powiedział.
„Chcielibyśmy współpracować z Rosją, która nie jest agresywna”
Francuscy dziennikarz dopytywali również, dlaczego Polska nie może poprawić swoich relacji z Moskwą.
Chciałbym współpracować z Rosją. Rosja jest i pozostanie naszym sąsiadem i chcielibyśmy z nimi współpracować. Ale nie chcemy być przez nich szantażowani, nie chcemy być przez nich zmuszani, nie chcemy być przez nich podbijani, nie chcemy ich nacisków. Chcielibyśmy współpracować z Rosją, która nie jest agresywna
— odpowiedział premier.
Polska jest zarówno proeuropejska, jak i proamerykańska. Chcielibyśmy zachować jedność transatlantycką. Bardzo lubimy współpracę z Amerykanami, ale także z Francuzami. Wraz z prezydentem Macronem rozpoczęliśmy już nową erę wzajemnej współpracy. Już dziś mogę Panu powiedzieć, że zamierzamy bardzo ściśle współpracować w dziedzinie obronności z Francją, a także w dziedzinie energetyki jądrowej
— zdradził Mateusz Morawiecki.
olnk/Le Figaro
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575436-premier-dla-le-figaro-niebezpieczna-ukladanka