Bywały czasy gdy z łam dziennika „Rzeczpospolita” płynąć mogły apele wywołujące poważną refleksję, a nawet dobry skutek. To były dobre czasy, bo prestiżowe, poważne tytuły z długą tradycją, potrafiące wspiąć się ponad podziały, to ważny element debaty publicznej.
Ale prestiż i tradycja zobowiązują.
Nie da się być arbitrem życia publicznego i jednocześnie zamieszczać tekstów zrównujących rządy nielubianej nawet formacji z masowym mordem polskiej elity państwowej w Katyniu. A to właśnie równo tydzień temu uczyniła szacowna niegdyś „Rzeczpospolita”: Paskudny tekst Migalskiego! „Prawdopodobnie polskie władze zabiły (…) więcej Polek i Polaków niż Stalin polskich oficerów w Katyniu”.
Jako stały czytelnik chciałbym powiedzieć, że to wpadka była. Ale nie mogę, bo ten styl zapiekłości politycznej coraz częściej dominuje na łamach „Rz”. Czy jest to, jak twierdzą niektórzy, związane z chęcią zmuszenia władzy by jednak tak wysoko wyceniany przez właściciela dziennik odkupiła? Nie wiem.
Wiem jednak, że autor wstępniaka w dramatycznym stylu apelujący do „rządu i wiernej mu TVP” by „przestano szczyć na media i opozycję” powinien przede wszystkim zacząć od siebie. Wystarczy cofnąć się o tydzień i zastanowić, jaki mechanizm spowodował wydrukowanie słów iż
prawdopodobnie polskie władze zabiły (przez swe działania/zaniechania) więcej Polek i Polaków niż Stalin polskich oficerów z Katyniu.
Zwraca uwagę zwłaszcza słowo „prawdopodobnie”. To pewnie dowód naukowej ostrożności.
I jeszcze jedna uwaga: jesteśmy w momencie w którym naprawdę rozstrzyga się przyszłość państwa polskiego. Stwierdzenie, że dominujący berlińsko-brukselski próbuje radykalnie zredukować naszą suwerenność i niepodległość, że sięga po przemoc prawną i polityczne szantaże, nie jest szczuciem, a stwierdzeniem prawdy. Podobnie jak uprawniona opinia, że w tym kontekście zachowania części opozycji i części związanych z nią mediów przypominają niestety Targowicę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575431-ktoz-tak-pieknie-apeluje-o-jakosc-debaty-publicznej