Łukasz Mejza odniósł się do publikacji wp.pl na swój temat. Wiceminister sportu zapewnia, że wystąpi na drogę sądową. Polityk uważa, że padł ofiarą „nierzetelnego ataku”.
Wirtualna Polska donosi, że wiceminister sportu i turystyki Łukasz Mejza „postanowił zarobić na cierpieniu dzieci”. Należąca do polityka firma miała obiecywać leczenie na wiele nieuleczalnych chorób, a koszt terapii na start wynosił 80 tys. dolarów.
Jak podaje portal, należąca do Łukasza Mejzy firma Vinci NeoClinic obiecywała leczenie wielu nieuleczalnych chorób - raka, stwardnienia rozsianego, Parkinsona i Alzheimera - terapią „pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi”.
Mejza odpowiada
W oświadczeniu udostępnionym przez Mejzę na Facebooku, wiceminister zapewnia m.in., że nie odniósł korzyści finansowej z prowadzenia działalności opisanej przez dziennikarzy.
Jak wynika z treści oświadczenia, Łukasz Mejza podjął już w tej sprawie kroki prawne.
Treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych. Niezwłocznie po jego publikacji podjąłem kroki prawne mające na celu ochronę mojego dobrego imienia i reputacji. O szczegółach będę informować w najbliższym czasie
— czytamy.
Polityk jest przekonany, że publikacja jest „nierzetelnym atakiem” na jego wizerunek.
Dzisiejsza publikacja jest kolejnym nierzetelnym atakiem na mój wizerunek i dobre imię. Ukazanie się tych artykułów wiążę z faktem, iż w krótkim czasie przed ich opublikowaniem odrzuciłem propozycje opuszczenia obozu rządowego i przejścia do opozycji. Takich propozycji zasilenia obozu totalnej opozycji od złożenia ślubowania poselskiego otrzymałem kilka, zawsze odmawiałem. Jednakże w przypadku wcześniejszych propozycji stawką nie było utrzymanie większości rządowej, stąd brutalność i bezwzględność obecnych ataków
— pisze Mejza.
Przywołuje też fakt, że autor artykułu szukał informacji na jego temat poprzez portal Twitter, zwracając się do „dawnych znajomych, kontrahentów oraz sympatyków” obecnego wiceministra.
O intencjach autora dwóch kluczowych ataków na mnie świadczy jego wpis w jednym z portali społecznościowych opublikowany w dniu, w którym zostałem członkiem rządu, o następującej treści: „Prośba: dawni znajomi, kontrahenci oraz sympatycy Łukasza Mejzy - jeśli macie ciekawe informacje na temat pana Łukasza i chcecie się nimi podzielić - napiszcie: [email protected]. Anonimowość gwarantowana.”
— twierdzi poseł.
Zarzuty dotyczące spółki
Następnie Mejza odnosi się do zarzutów dotyczących jego spółki.
Należy szczególnie podkreślić, że ani ja, ani spółka Vinci NeoClinic sp. z o.o. nie wystawiliśmy ani jednej faktury i nie zarobiliśmy złotówki na działalności opisanej w artykule. Spółka nigdy nie zamierzała prowadzić i nie prowadziła działalności medycznej. Przedmiotem jej działalności miało być prowadzenie biura turystyki medycznej. Autorzy materiału mogli z łatwością potwierdzić tę informację w publicznych rejestrach zawierających dane spółki. Propozycję powołania spółki Vinci NeoClinic a następnie rozszerzenia jej działalności otrzymałem od osoby, która skutecznie skorzystała z terapii leczenia komórkami macierzystymi pomimo iż lekarze zdiagnozowali jej chorobę jako śmiertelną.Po powzięciu informacji o wątpliwościach natury medycznej i moralnej dotyczących tej terapii, natychmiast wycofałem się z działalności firmy. W związku z tym nie tylko nie odniosłem najmniejszych korzyści majątkowych, ale poniosłem koszty finansowe. Zainwestowane środki potraktowałem jako własne straty.
Zapewnia też, że nie kontaktował się z jedną z osób, której nazwisko pada w tekście.
Nigdy, wbrew tezom autorów artykułu, nie rozmawiałem ani nie kontaktowałem się w żaden sposób z wymienioną w tekście p. Pauliną Materną.
Zdaniem wiceministra, nie mógł on odpowiedzieć na tezy zawarte w artykule WP.
Autorzy artykułu nie dali mi możliwości odniesienia do nieprawdziwych tez zawartych w artykule. Mimo jasnej, pisemnej deklaracji, że na wszystkie pytania odpowiem w ciągu dwóch dni, materiał ukazał się zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak otrzymałem pytania
— czytamy.
Na koniec swojego wpisu Łukasz Mejza oświadczył, że nie będzie udzielał „dodatkowych komentarzy”.
Nie będę udzielać żadnych dodatkowych komentarzy w zakresie treści wspomnianego artykułu. Na wszelkie pytania będzie w moim imieniu odpowiadać kancelaria Kopeć Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni, której udzieliłem pełnomocnictwa.
mly/facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575370-mejza-reaguje-na-publikacje-wp-nierzetelny-atak