Myśleliście, że potraficie „drzeć ryja”? Myliliście się. W Gdańsku nauczą was, jak robić to profesjonalnie.
Niemożliwe? A jednak! Gdańsk ma gest! Przeznaczył prawie 50 tysięcy złotych rocznie na warsztaty, pt. „ Jak profesjonalnie drzeć ryja”. I to wcale nie jest prima aprilis. Wszystko w ramach „Otwartego konkursu ofert na realizację zadań miasta Gdańska na rok 2021 - domy i kluby sąsiedzkie”. Okazuje się, że Klub Sąsiedzki Kultura w Świetlicy Krytyki Politycznej w Trójmieście został dofinansowany kwotą 47 200zł.
Na profilu Krytyki Politycznej – Świetlica w Trójmieście znajdujemy szczegółowy opis wydarzenia. Warsztaty „Jak profesjonalnie drzeć ryja” mają się odbyć w niedzielę o 12:00.
Wydarzenie Nauka śpiewu i technik ekstremalnych poprowadzi Ada Rusinkiewicz i Krytyka Polityczna - ŚWIETLICA W TRÓJMIEŚCIE.
Czego uczestnicy nauczą się na warsztatach?
Jak profesjonalnie drzeć ryja na demonstracji? Jak robić to, by następnego dnia nie stracić głosu?
W dobie obowiązywania doktryny: „ulica i zagranica”, to przecież wiedza obowiązkowa.
Niezależnie od tego czy masz już doświadczenie czy dopiero zaczynasz – te warsztaty są dla Ciebie. Dowiesz się jak rozgrzać głos i ciało, żeby uniknąć „zdarcia gardła”, a dzięki pracy w grupie poczujesz moc wspólnego śpiewu i krzyku
— zachęcają organizatorzy.
Nauczymy się tego pod okiem i uchem Ady Rusinkiewicz, która jako jedna z nielicznych w Polsce uczy wokalnych technik ekstremalnych takich jak false cord screaming i distortion. Są to najczęściej spotykane techniki w muzyce metalowej i rockowej – false cord pozwala wydobywać z siebie takie dźwięki jak growl czy scream, a distortion dodaje rockowej „chrypy”. Pracy nad tymi technikami uczyła się w czasie licznych warsztatów i kursów, m.in. z Maggy Luyten i Filipem Pikulskim
— dowiadujemy się z FB.
Wydarzenie odbywa się w ramach działań Klubu Sąsiedzkiego KULTURA i jest dofinansowane ze środków Miasta Gdańska
— informują organizatorzy.
Na szczęście warsztaty są dla wszystkich, nie tylko uczestniczek tzw. Strajku Kobiet. Przynajmniej tak wynika z opisu na Facebooku.
Jednak w związku z takimi warsztatami przychodzi mi do głowy cały szereg pytań. Czy naprawdę Gdańsk nie ma ważniejszych wydatków i nie żal mu prawie 50 tysięcy na „darcie ryja”? Czy podczas takich warsztatów nie będzie przypadkiem promowana mowa nienawiści, na którą władze Gdańska są niby tak wyczulone? Czy na warsztatach instruktorzy będą uczyli tylko jak „drzeć ryja” pod jednym konkretnym adresem, czyli rządu czy można będzie pokrzyczeć sobie także pod adresem władz miasta? Czy drący się pod niewłaściwym, według organizatorów adresem” nie zostaną przypadkiem wyproszeni? Czy takie zbiorowe „darcie ryja” jest pandemicznie bezpieczne?
Obawiam się, że jak władze stolicy się o tym dowiedzą też zechcą pójść tym tropem. Włodarze obu miast uwielbiają wyrzucać pieniądze na podobne absurdy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575319-mysleliscie-ze-potraficie-drzec-ryja-myliliscie-sie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.