Po tym, jak Donald Tusk został zatrzymany przez policję za znaczne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym, w Platformie Obywatelskiej trwa szukanie winnego, który pozwolił, aby przewodniczący sam kierował partyjne auto. Jak ustalił portal Interia.pl, Tusk kierował sam, bo był tego dnia przeziębiony i nie chciał wracać z szoferem. Według ustaleń Jakuba Szczepańskiego, w Platformie wskazuje się na dwie osoby, które powinny zadbać o to, aby Tusk wracał z kierowcą.
CZYTAJ TAKŻE:
„Dla mnie to niechlujstwo”
Taką mamy w tej chwili Platformę. Wypuścili faceta, który był chory. Dla mnie to niechlujstwo. Miał się w domu wykurować przez weekend
— powiedział jeden z polityków PO w rozmowie z red. Szczepańskim.
Partyjni działacze, którzy rozmawiali z Interią i poprosili o anonimowość, wskazują na „dwie osoby, które powinny zadbać o kierowcę Tuska”.
Chodzi o dyrektorkę biura krajowego Monikę Krzepkowską oraz sekretarza generalnego partii, Marcina Kierwińskiego
— czytamy.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Marek Jakubiak o wpadce Tuska: „Z „wielkiego przywódcy” został sprowadzony do roli przestępcy drogowego”
Szukanie winnego
Interia skontaktowała się z Krzepkowską, ale ta powiedziała, że współpraca z mediami nie należy do jej „kompetencji”. Z kolei z posłem Marcinem Kierwińskim nie udało się skontaktować. Ale to Donald Tusk, według medialnych ustaleń, miał zdecydować, że będzie kierować sam.
To samochód służbowy, a przewodniczący jest jego dysponentem. Korzysta z niego przede wszystkim kierownictwo. Kiedy jest potrzeba, szef jedzie z kierowcą. Gdy decyduje, żeby jechać sam, też ma do tego pełne prawo
— powiedział w rozmowie z Interia jeden z polityków Platformy.
Zła passa Tuska
Z kolei inny rozmówca Szczepańskiego stwierdził, że Tusk „sam sobie jest winien”.
Cały ten incydent wpisuje się w jego złą passę: słabe wywiady, obecność na pół gwizdka (jak już pisaliśmy, przez tydzień nieobecności w Polsce podczas kryzysu na wschodniej granicy Tusk zajmował się konwencją EPP w Rotterdamie - red.). Ale nie po to został szefem, żeby go zaraz podważać po jednej wpadce
— zaznaczył jeden z polityków.
CZYTAJ TAKŻE: Jest film z zatrzymania Tuska przez policję. Szef PO podróżował partyjnym samochodem. „To żadna tajemnica, że ma ciężką nogę”
kk/Interia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575210-dlaczego-tusk-wracal-sam-w-po-trwa-szukanie-winnego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.