Białoruś w imieniu Rosji testuje zdolność obronną polskiej granicy – stwierdził we wtorek w RMF FM szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. Wyraził też wdzięczność Stanom Zjednoczonym za monitorowanie sytuacji i informacje w sprawie działań Rosji.
CZYTAJ TAKŻE: Marek Budzisz: Rosja myśli o „uporządkowaniu” sytuacji na Ukrainie, nie zapominając o Polsce
Kumoch mówiąc o testowaniu zdolności obronną polskiej granicy nazwał to działanie „zasadą geparda”.
Gepard atakuje wtedy, kiedy się ucieka, natomiast nie atakuje zwierząt, które powoli przechodzą. Białoruś w imieniu Rosji zachowała się w podobny sposób. Ona testuje zdolność obronną polskiej granicy. Litwa nie weszła do takiej fazy. Litewska granica jest dłuższa od polskiej, a pilnuje jej znacznie mniej strażników. I zastanówmy się - czy migranci nie przechodzą dziś przez litewską i łotewską granicę?
— pytał Kumoch.
Wizyta szefowej wywiadu USA
Prezydencki minister był też pytany o niedawną wizytę w Polsce dyrektor Wywiadu Narodowego USA Avril Haines.
Szefowa wywiadu Stanów Zjednoczonych spotkała się z premierem Mateuszem Morawieckim, z szefem MSWiA, koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim, ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem, a w BBN z szefem gabinetu prezydenta Pawłem Szrotem i delegacją Kancelarii Prezydenta RP. Stanowisko dyrektora Wywiadu Narodowego USA jest najwyższym w amerykańskich strukturach wywiadowczych. Dyrektor jest zarazem doradcą prezydenta USA.
Jesteśmy wdzięczni Stanom Zjednoczonym, naszym sojusznikom, za monitorowanie sytuacji i informacje w sprawie działań Rosji
— podkreślał Jakub Kumoch.
Zaznaczył, że Avril Haines „przyjechała w bardzo poważnej sprawie”.
Amerykanom jesteśmy bardzo wdzięczni za informacje, które otrzymujemy, oczywiście nie wszystkim możemy się podzielić
— mówił.
„Agresja rosyjska na Ukrainę tak naprawdę nigdy się nie skończyła”
Kumoch przyznał, że Rosja gromadzi siły w pobliżu granicy z Ukrainą.
To jest fakt. Nie jest powiedziane, że inne siły mogą być bardzo szybko zgromadzone wzdłuż drugiej części granicy. Rosja mobilizuje swoją armię i przenosi ją w bardzo szybkim czasie
— zaznaczył.
Zawsze od 2014 roku grozi nam - a w zasadzie trwa - wojna za naszą wschodnią granicą, bo agresja rosyjska na Ukrainę tak naprawdę nigdy się nie skończyła. A grozi jej eskalacja. Rosja robi wszystko, żeby eskalować. Mało tego, to nie jest pierwszy raz, kiedy eskaluje. Rosja - jak to ktoś ładnie ujął - tworzy problemy, żeby potem uczestniczyć w ich rozwiązaniu. Oczywiście na swoich warunkach
— dodał Kumoch.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-https://wpolityce.pl/polityka/575093-zalosny-show-pacholka-putina-na-granicy-krzyczal-do-polakow
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575146-kumoch-bialorus-testuje-zdolnosc-obronna-polskiej-granicy