Ta sytuacja absolutnie nie powinna mieć miejsca, ale niestety się zdarzyła; każdemu może zdarzyć się chwila nieuwagi - mówił we wtorek szef klubu KO Borys Budka o przekroczeniu prędkości przez Donalda Tuska. Podkreślił jednocześnie, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla wykroczenia Tuska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Budka gra mandatem Tuska
W sobotę lider Platformy Donald Tusk jechał przez teren zabudowany z prędkością 107 km/h, za co otrzymał mandat w wysokości 500 zł i zatrzymano mu prawo jazdy na trzy miesiące. Do zdarzenia doszło w miejscowości Wiśniewo koło Mławy (woj. mazowieckie).
Budka w programie onet.pl podkreślił, że ta sytuacja absolutnie nie powinna mieć miejsca, niestety zdarzyła się. Wskazał, że przewodniczący PO został ukarany mandatem, punktami karnymi i utratą prawa jazdy na trzy miesiące.
Zauważam, że to myśmy wprowadzali te przepisy. Była wtedy w Sejmie grupa osób, która mówiła Tuskowi, po co tak restrykcyjne przepisy wprowadzać. On się uparł. Jak widać, my jesteśmy równi wobec prawa. Wolę przewodniczącego, który jest normalny, ma prawo jazdy, niż człowieka, który rządzi Polską bez konta w banku, bez prawa jazdy
— stwierdził lider klubu KO.
Co z przeprosinami?
Dodał, że ochrona i przewożenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego kosztuje rocznie 1,5 mln zł.
Budka przyznał, że sam również jeździł samochodem partyjnym, bez kierowcy.
To dlatego, że jesteśmy normalnymi ludźmi; dzięki temu mamy normalny kontakt (ze światem - PAP). Tym różnimy się od nich (od PiS - PAP), że jeżeli popełniamy błąd, to za to przepraszamy. Oni są poza prawem
— powiedział polityk PO.
PO gotowa na wybory
Zapewnił też, że Platforma jest w każdej chwili przygotowana na wybory.
To jest już oczywiste, że PiS jest już poniżej 30 proc. (poparcia) Na razie to trochę odpływa do grupy niezdecydowanych i trochę do partii opozycyjnych. Dzisiaj sondaż dla kolejnych mediów pokazuje stały trend: PiS jest poniżej 30 proc. Przy dobrej kampanii wyborczej (opozycji-PAP) i niestety dalszej zapaści gospodarczej, którą widzimy, wynik PiS jest możliwy wokół 25 proc. Tylko ze strony opozycji musi być współpraca
— wskazał polityk.
Budka ocenił, że potrzebny jest duży, centrowy blok opozycyjny z Platformą, KO, PSL i ruchem Polska 2050 Szymona Hołowni. Jak mówił, dziś opozycja ma w sondażach 40 proc., co dawałoby jej bezwzględną większość w Sejmie.
My dziś bijemy się nie tylko o bezwzględną większość, czyli 231 mandatów, ale o 3/5, by móc odrzucać weta prezydenta. Dziś o to się toczy gra i to jest do wygrania
— podkreślił.
Według opublikowanego we wtorek sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, PiS mogłoby liczyć na 30 proc. głosów, prawie 6 pkt proc. mniej w porównaniu z sondażem sprzed miesiąca. Według sondażu United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF, na PiS zagłosowałoby obecnie 31 proc. osób, na KO – 22,1 proc. , na Polskę 2050 Szymona Hołowni ponad 12 proc. , a na Lewicę i Konfederację po ok. 7 proc. Próg wyborczy przekroczyliby też ludowcy z wynikiem 5,8 proc.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575144-budka-zaklina-rzeczywistosc-po-wykroczeniu-tuska