To prawda, że nie ma chyba nikogo, komu nie zdarzyłoby się choć raz przekroczyć dozwoloną prędkość. Ale jest różnica między błędem, brakiem należytej uwagi, nawet pośpiechem (lepiej unikać), a zwyczajnym piractwem drogowym.
Film pokazujący dokładnie miejsce zdarzenia potwierdza nasze najgorsze podejrzenia: do drastycznego przekroczenia prędkości (107 kilometrów na godzinę!) doszło w terenie szczelnie zabudowanym, w środku wsi, w okolicy przedszkola i innych instytucji użyteczności publicznej. W miejscu w którym nie tylko znaki drogowe, ale zdrowy rozsądek i elementarna wrażliwość na drugiego człowieka nakazuje radykalnie zwolnić!
Widzimy też, jak duży jest ruch na ulicy - to duża trasa biegnąca (jeszcze, bo trwa budowa S7 ) przez środek wsi.
Możemy też założyć, że skoro policyjny licznik wykazał 107 kilometrów, to na liczniku samochodu było więcej - producenci świadomie nieco zwiększają podawaną kierowcy prędkość. Możliwe też, że kierowca zahamował widząc patrol.
Ten film dużo zmienia. Wszystko to składa się na historię jeszcze poważniejszą niż sądziliśmy. Uważam, że Donald Tusk powinien poważnie rozważyć wycofanie się z życia publicznego.
Jest nie tylko szefem największej partii opozycyjnej, nie tylko aspirantem do ponownych rządów w Polsce, ale byłym premierem RP i byłym szefem Rady Europejskiej. Kogo, jeśli nie jego, obowiązuje najwyższe standardy?
I proszę, nie mówcie, że przesadzam. Mam w rodzinie bliską osobę, która kilkanaście lat ponosiła zdrowotne skutki uderzenia przez pojazd równie szalonego kierowcy, też pędzącego przez środek niewielkiej miejscowości, która cudem ocalała, zostając „tylko” ranną. Tylko ona i my, jej bliscy, wiemy jaki to bezmiar cierpienia, bólu, wysiłku rehabilitacyjnego, utraconych lat i wydanych pieniędzy. Tusk był o krok od uczynienia czegoś podobnego komuś innemu.
Jego koledzy twierdzą, że „to żadna tajemnica, że Donald lubi jeździć i ma ciężką nogę„. Czyli nie raz tak gnał? Tylko u nas, w Polsce? Bo w Niemczech pewnie prawa przestrzega?
A jednak, kiedy sprawa się wydała, nie zdobył się nawet na słowo przepraszam.
Pewnie sądził, że nie ma powyższego nagrania.
I nie widział poniższego:
Zresztą, po co wydajemy duże pieniądze na takie kampanie, skoro taki przykład idzie z góry?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575085-tusk-powinien-rozwazyc-wycofanie-sie-z-zycia-publicznego