Podziękowaniu funkcjonariuszom policji, straży granicznej i żołnierzom, którzy pełnią swoją służbę na granicy polsko-białoruskiej w związku z kryzysem migracyjnym, służył marsz i manifestacja, które w niedzielę po południu odbyły się w Białymstoku. Poseł Robert Winnicki w rozmowie z telewizją Trwam komentował zachowanie opozycji ws. kryzysu na granicy.
Organizatorem „Marszu poparcia dla Obrońców Granic”, w której wzięło udział kilkadziesiąt osób, był Ruch Narodowy i Konfederacja.
Wydarzenie rozpoczęło się mszą św. w kościele św. Rocha, po której uczestnicy przeszli główną ulicą miasta na Rynek Kościuszki. Mieli ze sobą baner z hasłem „#dziękujemy”, nieśli też flagi biało-czerwone. Po drodze skandowali „Dziękujemy!”, „Dziękujemy obrońcom granic!”. Trzymali też hasła „murem za polskim mundurem”, „solidarni z obrońcami granic” czy „popieramy obrońców granic”.
Prezes Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki mówił, że ludzie spotkali się, by oddać hołd i cześć obrońcom granic. Podziękował wszystkim, którzy mimo padającego deszczu przyszli, by wyrazić poparcie dla wszystkich służb, które bronią bezpieczeństwa.
Jesteśmy tutaj, żeby powiedzieć, że nielegalne forsowanie granicy nie jest prawem człowieka. Jesteśmy tutaj, żeby powiedzieć, że rzucanie granatami hukowymi, kamieniami i gałęziami w polskich funkcjonariuszy nie jest prawem człowieka. Jesteśmy tutaj, żeby powiedzieć, że nielegalna imigracja ekonomiczna, nie jest prawem człowieka
— mówił Winnicki.
Ocenił, że na polskiej granicy nie są łamane prawa człowieka, ponieważ - jak podkreślił - „forsowanie nielegalnie granicy żadnym prawem człowieka nie jest”.
Winnicki zaznaczył, że właśnie prawem każdego państwa jest obrona swoich granic.
Mamy prawo powiedzieć nie multikulturalizmowi, mamy prawo powiedzieć, że Polska ma pozostać polskim państwem
— mówił.
Chcieliśmy podziękować i wyrazić solidarność ze wszystkimi funkcjonariuszami, których jedynym podstawowym i fundamentalnym zadaniem jest obrona granic. Jaka? Skuteczna
— mówił Winnicki.
Dodał, że nie ma złudzeń, że jeśli zostaną wpuszczeni imigranci, to w kolejnych dniach będzie ich coraz więcej.
Nie mamy złudzeń, że raz przerwana granica będzie atakowana stale
— ocenił poseł.
Przypomniał, że już w sierpniu apelował do władz o jak najszybsze wybudowanie muru na granicy. Zaapelował też do wszystkich, aby wesprzeć służby nie tylko materialnie, ale też emocjonalnie i moralnie, żeby - jak podkreślił - „czuli, że cały naród za nimi stoi”.
Kryzysowa sytuacja na granicy
Robert Winnicki udzielił też wywiadu telewizji Trwam. Poseł Konfederacji mówił o kryzysie na granicy i potrzebie wsparcia dla polskich mundurowych.
Na granicy mamy kryzysową sytuację. Straż Graniczna, wojsko, policja narażają się w obronie bezpieczeństwa nas wszystkich. Wsparcie ich jest moralnym obowiązkiem każdego Polaka
– stwierdził Winnicki.
Sytuacja na granicy ma swój wymiar moralny. Trzeba bardzo jasno powiedzieć, że mamy do czynienia w Polsce z dużą moralną degeneracją. Objawia się ona tym, że niektórzy odmawiają wspólnocie narodowej prawa do skutecznej obrony swoich granic. Trzeba wyraźnie podkreślić, że każdy, kto naruszy granicę państwową, łamiąc prawo i siłą przedzierając się przez nią, jest przestępcą. Ta agresja musi być odparta. Moralnym prawem Polski i Polaków jest to, żeby się bronić. Przejście na wrogie pozycje, które widzimy w przypadku niektórych ludzi, działaczy, środowisk jest wyrazem degeneracji kulturowej i moralnej w polskim narodzie
– dodał.
Polityk Ruchu Narodowego przypomniał też zachowanie części opozycji wobec kryzysu na granicy. Padły mocne słowa.
Miesiąc temu mówiłem w Sejmie podczas debaty, że histeria, którą Lewica i Platforma Obywatelska urządzają w polskim parlamencie w związku z sytuacją na granicy, jest wodą na młyn Łukaszenki, Putina oraz wszystkich przeciwników Polski na Wschodzie i Zachodzie. To rzecz, która powinna być traktowana w kategoriach zdrady politycznej
– powiedział Robert Winnicki.
mly/PAP/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/575081-winnicki-histeria-lewicy-i-po-jak-zdrada-polityczna