wPolityce.pl: Pan premier Mateusz Morawiecki rozpoczął dyplomatyczną ofensywę. Udał się do Estonii, na Litwę i Łotwę. Jakie ma ona znaczenie dla obecnej sytuacji, w jakiej znalazła się Polska?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ofensywa premiera - wzmacnianie jedności europejskiej w obliczu agresji ze Wschodu. Dziś, w pierwszym rzucie, Estonia, Litwa, Łotwa
Szymon Szynkowski vel Sęk: To ważne wzmocnienie i uzupełnienie dyplomatycznej ofensywy Premiera, Prezydenta i MSZ, która trwa od dłuższego czasu. Obejmuje ona z jednej strony działania w odniesieniu do państw, z których uchodźcy przyjeżdżają do Mińska, ściągani przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Te źródła udaje się w znacznej mierze wygasić dzięki rozmowom dyplomatycznym i zamykaniu takiej możliwości przez część linii lotniczych. Znacznie mniej migrantów dociera teraz do Mińska – to jest jeden element.
Drugi element to jest element rozmów i umiędzynarodowienia tej sprawy na forum Unii Europejskiej i innych forach międzynarodowych. To się oczywiście odbywało w ostatnich tygodniach, natomiast ponieważ skala zagrożeń nie tylko nie maleje, ale też musi być dziś przedmiotem bardzo poważnego podejścia wszystkich naszych partnerów, którzy muszą mieć bieżący przegląd skali zagrożeń, premier Morawiecki zdecydował, że uda się właśnie w taką podróż, organizując cykl bezpośrednich spotkań z naszymi najbliższymi partnerami po to też, żeby odpowiedzieć na ich ewentualne pytania, ale też żeby przedstawić szeroki kontekst tej skali kryzysu. Również dzisiaj premier mówił o tym między innymi w Wilnie – o sytuacji w najbliższym sąsiedztwie Ukrainy. To wszystko wymaga intensywnych rozmów. Dzisiaj to są kraje bałtyckie. Następny tydzień to będą wizyty i rozmowy z kolejnymi naszymi bliskimi partnerami. Sytuacja jest szczególna, w związku z tym wymaga też szczególnych działań. Stąd taka decyzja pana premiera. Taki szeroki i intensywny plan wizyt pokazuje także determinację Premiera w tej sprawie i jest sygnałem, że Polska tę sprawę traktuje jako absolutnie pierwszoplanową.
Oczywiście jeszcze kolejnymi elementami uzupełniającymi tę ofensywę jest walka z dezinformacją, a więc docieranie z prawdziwymi informacjami do szeroko rozumianej opinii publicznej, także na Zachodzie. Stąd zaprezentowany dzisiaj spot będący elementem kampanii informacyjnej, która obejmuje różne wywiady, teksty w mediach zachodnich po to, żeby też obywatele tych krajów wiedzieli, jak poważna jest sytuacja.
Nie sposób nie nawiązać tej wizyty do tego, co niegdyś zrobił pan prezydent śp. Lech Kaczyński. Wówczas pan prezydent udał się do Gruzji i tam jednoczył kraje regionu w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. Teraz pan premier Morawiecki jedzie do krajów regionu po to, żeby ten region konsolidować. Jakie znaczenie ma ten gest?
Tamta odważna decyzja śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie miała tylko znaczenia symbolicznego lecz była realnym działaniem powstrzymującym agresję Federacji Rosyjskiej na Gruzję. Choć wizyty Premiera Morawieckiego nie mają miejsca w obliczu bezpośredniego zagrożenia agresją militarną ten gest również nie ma tylko znaczenia symbolicznego, ale ma znaczenie praktyczne biorąc pod uwagę to, że dynamika zdarzeń jest bardzo duża.
Poinformowanie o sytuacji bieżącej, podczas gdy ona się zmienia, jest inna niż była jeszcze kilka dni temu, ma bardzo duże znaczenie. Oczywiście w tej warstwie zewnętrznej jest to też też sygnał tego, że Polska jako ten kraj, który dzisiaj stanowi granicę Unii Europejskiej, nie tylko broni jej tam na granicy, gdzie ten swój obowiązek spełniają polskie służby, ale także buduje polityczne otoczenie, koalicję dla zrozumienia racji, które stoją dzisiaj u podstaw tak zdecydowanej postawy naszego kraju, i uzyskuje deklarację solidarności, to jest bardzo ważne. To pokazuje też dojrzałość tego planu, który przyjął pan premier Morawiecki w odniesieniu do ochrony naszej wschodniej granicy i to, że on jest przewidziany nie tylko na „tu i teraz”, ale też ma na celu mieć perspektywę długoterminową zabezpieczenia koalicji państw także w sytuacji, w której to, co dzieje się na wschodniej granicy eskalowałoby w jeszcze bardziej poważny polityczny kryzys.
Na ile ta dyplomatyczna, polityczna ofensywa stanowi sygnał zarówno dla krajów Wschodu, jak i krajów Zachodu, że Polska nie będzie grała w defensywie, tylko że jest na tyle silnym krajem, że jest w stanie po prostu przejąć inicjatywę?
Dokładnie tak. Tu potrzebne jest działanie ofensywne na poziomie politycznym, bo nasz kraj broni granicy, ale jednocześnie politycznie chce tworzyć przestrzeń silnej koalicji państw, które rozumieją to, jak poważna jest dzisiaj sytuacja i dają odpór Alaksandrowi Łukaszence i tym działaniom, które nie mają charakteru przypadkowego kryzysu humanitarnego, ale tak naprawdę mają na celu atak hybrydowy obliczony na destabilizację sytuacji w regionie. Im większe będzie zrozumienie w regionie i solidarność – ta polityczna, ale też ta faktyczna, bo wiemy już, że są deklaracje naszych partnerów, które będą realizowane w zakresie faktycznego wsparcia tam, na granicy, ze strony Wielkiej Brytanii, ze strony Estonii – to będzie ważny sygnał dla Alaksandra Łukszenki, że Polska nie jest w tej sprawie osamotniona, że ma silnych partnerów i koalicję państw, które są zdeterminowane, żeby bronić naszego bezpieczeństwa.
Czy już w tej chwili są jakieś echa tej politycznej, dyplomatycznej ofensywy?
Zrozumienie dla naszych racji ze strony partnerów bałtyckich do tej pory już mieliśmy, natomiast istotne jest podkreślanie go publicznie w tej nowej sytuacji, gdzie mamy do czynienia z takim okresem przejściowym, gdzie wydaje się niektórym być może, że sytuacja na granicy uległa pewnej stabilizacji, ale nie należy tutaj mieć złudzeń, należy być czujnym, ponieważ Alaksander Łukaszenka swoich celów operacji nie zmienił. Nie mamy żadnych złudzeń, że potrzebne jest konsekwentne budowanie solidarnej koalicji państw, bo ten kryzys się nie skończył. Te sygnały płynące z Wilna, Tallina, Rygi mówią nie tylko o symbolicznej solidarności ale o konkretnych polach współpracy w kwestiach obrony granicy, walki z cyberatakami, czy dezinformacją. Działania te obejmują także szerszy kontekst zagrożeń - np. państwa bałtyckie zadeklarowały przyłączenie się do polskiej inicjatywy złożenia wniosku do Komisji Europejskiej ws. dokonania tzw. screeningu NS2 pod katem zagrożeń jakie niesie dla całej UE, wykorzystując niedawno przyjęte, umożliwiające to rozporządzenie. Liczymy na istotne sygnały i ustalenia także w kolejnych stolicach.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574945-nasz-wywiad-szynkowski-polska-nie-bedzie-w-defensywie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.