”Donaldowi Tuskowi przypisywano polityczną powagę, jego krytycy wręcz wskazywali na determinację i bezwzględność w dążeniu do celu. A tutaj nagle mamy wydarzenie, które w bardzo łatwy sposób w dzisiejszej obrazkowej kulturze może być pokazane w charakterze mema” – mówi portalowi wPolityce.pl politolog, prof. Rafał Chwedoruk.
Donald Tusk nieobecny w ostatnich dniach w mediach, jak już wrócił, to z przytupem. Najpierw zaliczył nieudany wywiad w Wirtualnej Polsce, a dzień później znacznie przekroczył prędkość w terenie zabudowanym, przez co stracił prawo jazdy.
O konsekwencjach wizerunkowych ostatnich wydarzeń opowiada w rozmowie z naszym portalem prof. Rafał Chwedoruk.
Można by zażartować, że to być może takie mławskie Waterloo tego polityka. Otóż przede wszystkim to, co nie jest dla niego korzystne zarówno w relacjach z PiS-em, ale także w kontekstach wewnątrzopozycyjnych to kwestia pewnej powagi
— podkreśla.
Donald Tusk był politykiem, z którym wielu obywateli się nie zgadzało, mniej liczna, choć też dosyć duża grupa obywateli należała do względnie wiernych zwolenników, natomiast chyba nawet najwięksi przeciwnicy nie odmawiali liderowi PO pewnej powagi
— dodaje.
Prezent Tuska dla PiS
Prof. Chwedoruk zwraca uwagę, że Tusk „był politykiem, którego krytykowano na wiele różnych sposobów, ale raczej trudno było go sobie wyobrazić na stałe w roli kogoś, o kim opowiada się polityczne dowcipyi przygotowuje memy”.
Przypisywano mu polityczną powagę, jego krytycy wręcz wskazywali na determinację i bezwzględność w dążeniu do celu. A tutaj nagle mamy wydarzenie, które w bardzo łatwy sposób w dzisiejszej obrazkowej kulturze może być pokazane w charakterze mema, różnego rodzaju żartów i dowcipów, co już zapewne w jakimś stopniu ma miejsce
— mówi politolog.
Oczywiście dla rządzących jest to pewnego rodzaju prezent. Moim zdaniem, to jest też niezwykle istotne dla zrozumienia całych cykli polskiej polityki w ostatniej dekadzie
— dodaje.
Nasz rozmówca przypomina rządy PiS w latach 2005-2007.
Platforma i reszta opozycji przedstawiała PiS w dużym stopniu, jako ugrupowanie radykalne, niepoważne, niezdolne do sprawowania władzy. PiS-owi udało się to w olbrzymim stopniu później rozmyć. Dzięki temu mógł objąć władzę, a przede wszystkim ją utrzymać. I teraz tego typu epizody, a także niektóre aspekty wydarzeń związanych z kryzysem nadgranicznym zapewne będą mogły w łatwy sposób zostać wykorzystane przez Prawo i Sprawiedliwość oraz koalicjantów
— zaznacza.
Jak PiS może wykorzystać wpadki Tuska?
Prof. Chwedoruk wyjaśnia, że Zjednoczona Prawica będzie mogła wykorzystać wpadki Tuska do „odwrócenia tej relacji i przedstawienia głównego nurtu opozycji, jako nieprzygotowanego do sprawowania władzy także w wymiarze personalnym skoro nawet najważniejszy w tym momencie polityk opozycji popada w tego typu problemu”.
Można też przy tej okazji zastanawiać się, czy reakcja medialna – jej tempo, treść i forma ze strony otoczenia Donalda Tuska – była właściwa, dorównywała temu, do czego lider PO i jego zaplecze zawsze były zdolni, i z niejednego problemu niegdyś zdołali wybrnąć
— przypomina.
To też zapewne wzmocni potencjał ogrywania tej sprawy przez PiS, wpisując się w ciąg różnych wydarzeń składających się na argument o deficycie powagi wśród opozycji. Jak groźne to może być dla opozycji, to niegdyś pokazał protest i strajk w Sejmie, który w zasadzie załamał się od tego momentu, kiedy pojawiły się wydarzenia stanowiące przedmiot zarzutów
— kończy politolog.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574939-wpadka-tuska-prezentem-dla-pis-prof-chwedoruk-komentuje