RELACJA NA ŻYWO:
17.00, Ryga
Po zakończeniu konferencji premier Mateusz Morawiecki wyrusza na lotnisko, a stamtąd wraca do Warszawy. Wylot ok. 18.40.
KONFERENCJA PRASOWA W RYDZE:
Premier Łotwy Arturas Krišjanis Karinš:
Białoruś używa obywateli innych państw do ataków na nasze granice. Ale jeśli ktoś sądził, że to nas złamie, to się mylił. Wspólnie mówimy głośne nie tym hybrydowym atakom. Nie pozwolimy, by Białoruś wykorzystywała obywateli państw trzecich, spychała ich na granicę, używała do łamania prawa. Żadne państwo nie może kontrolować przejść granicznych innego państwa, za pomocą obywateli państw trzecich.
Migranci są używani jako broń.
Łotwa wyśle swoich policjantów i oficerów straży granicznej, współpracujemy też z Estonią i Litwą.
Niepokoi nas gromadzenie wojsk przez Rosję, nie są to ćwiczenia, nie było to zapowiadane.
Problemem jest propaganda rosyjska, musimy to pokazywać naszym partnerom na Zachodzie.
Powrót migrantów do ich krajów, to jedyny sposób rozwiązania tego kryzysu. Dziękuję Mateuszu za twoje wizyty, to dla nas bardzo ważne.
Premier RP Mateusz Morawiecki:
Udało nam się wspólnym działaniem nieco powstrzymać ten atak. To Łukaszenko w pełni kontroluje przepływ tych ludzi, wycofał ich ostatnio do centrów logistycznych.
Widzimy starania Łukaszenki, by przyciągać migrantów także z Afganistanu. (…) Wciąż kilkanaście tysięcy migrantów przebywa na terenie Białorusi. Polskie służby zatrzymały już około 400 przemytników ludzi.
Kilka razy proponowaliśmy Łukaszence pomoc humanitarną. Za każdym razem była odrzucana.
Kluczowa jest jedność. Prowadzimy akcję dyplomatyczną, w tym w Państwie Irackim, które okazały się bardzo konstruktywne. Doprowadziliśmy do przerwania procederu transportu migrantów przez wiele linii lotniczych. A więc ta presja ma sens.
Premier mówi o zagrożeniu bezpośrednim atakiem militarnym ze strony Rosji.
To się zdarzyło - w Gruzji, na Ukrainie, musimy takie ryzyko brać poważnie pod uwagę.
Problemem jest propaganda i dezinformacja, która idzie na Zachód, gdzie nie znają tak dobrze tych metod. Nie można się dać złapać na ten lep, oni operują szantażem. Wspólne działanie może powstrzymać czarne chmury, które gromadzą się nad naszymi głowami.
Premier zauważa, że także covidowa, antyszczepionkowa propaganda ma często wschodnie źródło:
Widzimy tam wiele takich odcisków palców
— stwierdził.
Jak się połączy te kropki, połączy w jeden obraz i spojrzy z góry, to wyłania się niepokojący obraz - ryzyko ataku na wschodnią flankę NATO. Przestrzegamy przed tym wspólnie.
15.20, Ryga
Premier Arturas Krišjanis Karinš przywitał premiera Mateusza Morawieckiego.
14.48
Samolot z premierem wylądował na lotnisku w Rydze.
14.10
Samolot z szefem rządu na pokładzie odlatuje z Wilna do Rygi.
14.05.
Mateusz Morawiecki i towarzyszące mu osoby już na pokładzie rządowego Embraera. Przewidywany czas lotu do Rygi - między 40 a 50 minut.
13.40.
Premier Morawiecki wyrusza na lotnisko w Wilnie, skąd poleci na Łotwę, by spotkać się z premierem Artursem Krišjanisem Karinšem.
13.15, Wilno
KONFERENCJA PRASOWA W SIEDZIBIE LITEWSKIEGO RZĄDU:
Premier Litwy Ingrida Šimonyte:
Sytuacja od dłuższego czasu jest bardzo ciężka. Główny ciężar ataku spadł teraz na Polskę, latem próbowano naruszać granicę przez Litwę. To jest nacisk pana Łukaszenki w celu wymuszenia uznania go, odwołania sankcji, robi to nie licząc się ze środkami, używając ludzi.
Żeby jakiekolwiek rozmowy się zaczęły, muszą zostać wypuszczeni więźniowie polityczni.
Wszelkie rozmowy powinny być prowadzone z udziałem Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
Konieczne są sankcje, presja Unii - także by został zlikwidowany kryzys humanitarny, który jest w całości na Białorusi.
Granica litewsko-białoruska jest bardzo długa, 500 kilometrów, trudno ją ochronić. Litwa postanowiła zbudować zaporę fizyczną, z drutu concertina i płotu, najpierw na odcinkach najbardziej zagrożonych. Chcemy też wykorzystać nowoczesne technologie.
Premier Mateusz Morawiecki:
Możemy mówić o pewnym sukcesie: napływ emigrantów został powstrzymany. Ale to niestety jest zapewne początek długiego kryzysu, który reżim Łukaszenki wywołał, najprawdopodobniej we współpracy z Kremlem. To nie jest konflikt z Polską czy Litwą, ale próba naruszenia granicy NATO i UE.
Te ruchy na granicy są w pełni reżyserowane przez Łukaszenkę - wycofał część osób do centrów logistycznych, pokazał w ten sposób całemu światu, że to on reżyseruje ruch migrantów, albo w kierunku granicy, albo z powrotem.
Pierwsze loty się odbyły, ale zostały wstrzymane. Grozi scenariusz groźniejszy - wiemy o kontaktach z Afganistanem, Uzbekistanem. Najprawdopodobniej będzie próba wykorzystania tego kanału.
Premier mówi, że wokół Ukrainy gromadzą się dobrze uzbrojone oddziały rosyjskie, w tym oddziały Gwardii.
Mamy do czynienia także z kryzysem o charakterze presji militarnej na Ukrainę. (…) Widzimy duże natężenie działań, one nie są trudne do dostrzeżenia.
Morawiecki dodaje, że kolejnym elementem jest nacisk na Mołdawię przez próbę wywołania kryzysu energetycznego, za karę, że próbuje iść swoją drogą.
Szef polskiego rządu wskazuje na wielki kryzys energetyczny, gazowy, wywołany świadomie przez Rosję.
Polska i Litwa wiedzą, czym był Związek Sowiecki, widzimy rosnące apetyty i przestrzegamy przed tym naszych sojuszników.
Szef rządu mówi też o propagandzie wschodniej, postsowieckiej, która wykorzystuje dziennikarzy zachodnich. Pojawiają się na granicy, widzą wycinek tylko obrazu, ale nie domagają się, by widzieć więcej na granicy. Nie chcą widzieć więźniów politycznych reżimu.
Nie dajcie się na to nabrać, nasza pomoc humanitarna odbija się, jest odrzucana.
Zdaniem Morawieckiego propaganda ta ma konsolidować społeczeństwo rosyjskie i białoruskie wokół ataków na Polskę, Litwę, Ukrainę.
Apelujemy do sojuszników aby drzewa nie przesłaniały lasu, aby różne problemy dyskutowane dziś w Brukseli nie przesłaniały prawdziwych wyzwań, które są przed nami. Obawiam się, że to, co rozgrywa się na naszych oczach, to może być niestety tylko wstęp do dużo gorszych wydarzeń.
Pytanie o stosunek Polski do nacisków chińskich na Litwę.
Ingrida Šimonyte:
Otworzyliśmy placówkę na Tajwanie, ale nie ma ona statusu dyplomatycznego. Celem jest nawiązanie kontaktów technicznych, handlowych. Podkreślam, że ten krok nie miał na celu konfliktować nas z Chinami, nie był przeciw Chinom.
Ufamy, że to, co Litwa robi jest w interesie państwa litewskiego, zawsze mamy zrozumienie dla jednego z naszych najbliższych przyjaciół.
12.30, Wilno
Rzecznik rządu Piotr Muller mówi dziennikarzom, że nie ma decyzji o całkowitym zamknięciu granicy z Białorusią, a główny warunek ultimatum - uprzątnięcie obozowiska w Kuźnicy - został spełniony. Podkreśla jednak, że ten środek pozostaje w palecie możliwych polskich działań i dodaje, że rządzący Biełarusią jest człowiekiem, któremu ufać nie można.
Muller zauważa, że dyktator już nawet nie ukrywa, że to jego służby organizują presję migracyjną. Przyznał się do tego w rozmowie z dziennikarzem BBC.
12.10, Wilno
W siedzibie litewskiego rządu rozpoczęło się spotkanie premiera Morawieckiego z premier Ingridą Šimonyte. Konferencja prasowa spodziewana jest około 13.
11.40, Wilno
Samolot premiera wylądował na lotnisku w stolicy Litwy. Mateusz Morawiecki za kilkadziesiąt minut spotka się z premier Ingridą Šimonyte. Pogoda deszczowa.
Warto pamiętać, że Litwa została najmocniej po Polsce zaatakowana przez Łukaszenkę, presja na tamtejszą granicę wciąż jest realna.
10.40
Odlot samolotu premiera do Wilna
Tallin, Godzina 9.10 czasu polskiego
Polski premier wyjeżdża na lotnisko w Tallinie, skąd poleci do Wilna - tam zaplanowano spotkanie z premier Litwy Ingridą Šimonyte.
Tallin, godzina 8.40 czasu polskiego
Konferencja prasowa.
Estońska premier Kaja Kallas:
Zakończyliśmy bardzo dobre spotkanie. Podziękowałam Polsce za ochronę granic zewnętrznych Unii Europejskiej i NATO. Polska wspaniale sobie poradziła. Oferujemy Polsce wsparcie dyplomatyczne i praktyczne.
Czasy są bardzo niepokojące, nie widzimy łagodzenia sytuacji, używana jest przemoc i można się spodziewać kontynuacji, bo Łukaszenka jeszcze nie osiągnął swoich celów.
W tym kontekście ważna jest wymiana informacji i koordynacja działań.
UE i nasi sąsiedzi widzą, że to nie jest kryzys migracyjny, ale wojna hybrydowa. Celem jest odwrócenie społeczeństwa białoruskiego od represji wewnętrznych.
Koncentrujemy się teraz na sankcjach, już przyniosło to zawieszenie niektórych lotów. Tę presję trzeba zatrzymać. Będziemy też skupiali się na organizacji powrotów z Białorusi i zapewnienie opieki humanitarnej, bo wszelkie naruszenie praw człowieka ma miejsce na terytorium Białorusi. Ściągnięto tam ludzi, oszukano ich.
Niepokoi nas też bardzo sytuacja na Ukrainie, widzimy, że Rosja chce eskalować napięcie. Konieczne jest odstraszanie i ścisła współpraca.
Granica Estońska jest dobrze chroniona.
Premier Mateusz Morawiecki:
Na wschodnich granicach mamy do czynienia z wojną nowego typu, wojną hybrydową, gdzie bronią jest również propaganda. Oni są w tym bardzo sprawni.
Mamy do czynienia z kilkoma kryzysami naraz. Ludzie z Bliskiego Wschodu używani są jako żywe tarcze. Mamy związany z tym kryzys gazowy, świadomie wywołany. Mamy wzrost aktywności wojsk rosyjski przy granicy z Ukrainą.
Musimy to widzieć w perspektywie - od Gruzji, przez Mołdawie, Ukrainę po obecną sytuację. Widzimy, że presja na wschodnią flankę NATO narasta.
Dziękuję pani premier za zaoferowaną pomoc w postaci funkcjonariuszy estońskich, którzy będą nas wspierać w obronie granicy. To ważny znak solidarności.
Mamy do czynienia z próbą sztucznego wywołania kryzysu migracyjnego. Działamy dyplomatycznie, by zatrzymać ten przemyt ludzi, używanych potem przez Łukaszenką i jego faktycznego mocodawcę na Kremlu by wzmacniać nacisk na wschodnią flankę UE.
UE musi dziś w związku z tym skoncentrować się na kluczowych problemach, jak kryzys energetyczny, szantaż energetyczny, związany także z Nord Stream 2.
Z panią premier rozmawialiśmy „na jednej długości fali”, rozumiemy zagrożenia energetyczne i bezpośrednie, militarne, jesteśmy razem na pierwszej linii frontu.
Pytanie estońskiej telewizji publicznej o to, jak ocenia wsparcie ze strony UE i NATO.
Jest ono dużo lepsze niż bywało w przeszłości, widać zrozumienie charakteru tego ataku hybrydowego. Bruksela powinna koncentrować się na bezpieczeństwie granic, realnych kryzysach i poważnych zagrożeniach, a nie była odciągana przez różne tematy poboczne
— odpowiada premier Morawiecki.
Premier podnosi temat represji na Białorusi, więźniów politycznych, którzy są torturowani. Mówi o walce narodu białoruskiego o wolność.
Kolejne pytanie: czy rozważane jest zamknięcie granicy z Białorusią?
Rozważane są sankcje, włącznie z zamknięciem granicy. Ale dajemy szansę na deeskalację. Migranci jeszcze nie wrócili.
Jesteśmy w posiadaniu drastycznego filmu na którym białoruscy funkcjonariusze instruują migrantów jak używać noży wobec polskich żołnierzy. Ten reżim jest gotowy na wszystko. My też jesteśmy gotowi do różnych działań eskalacyjnych, w odpowiedzi
— mówi szef polskiego rządu.
Tallin, godzina 8.00 czasu polskiego (9.00 czasu miejscowego)
Polski premier już w siedzibie szefowej estońskiego rządu, trwa rozmowa Mateusza Morawieckiego z Kają Kallas.
Tallin, godzina 7.20 czasu polskiego (8.20 miejscowego)
Samolot z premierem Mateuszem Morawieckim wylądował na lotnisku w Tallinie. Szef rządu udaje się na spotkanie z premier Estonii Kają Kallas. Następnie planowane są wypowiedzi dla prasy.
Warszawa, godzina 5.42
Premier Mateusz Morawiecki przybył na pokład samolotu rządowego Embraer 170.
Chwilę później samolot odlatuje z Okęcia. Wcześniej miejsca zajęli pozostali członkowie delegacji i dziennikarze. Szef rządu ma się spotkać w Tallinie z premier Estonii Kają Kallas.
OFENSYWA DYPLOMATYCZNA PREMIERA
Zwykle takie wizyty przygotowuje się tygodniami, tym razem tempo było ekspresowe, liczone w godzinach. Ale też sytuacja jest nadzwyczajna. W ostatnim podcaście premier w mocnych słowach nazwał kryzys graniczny, wywołany przez Białoruś.
Myślę teraz, że w takich chwilach naprawdę trudno tę sytuację nazwać kryzysem migracyjnym. To jest specjalnie sprowokowany kryzys polityczny. Mam wrażenie, że nawet określenie wojna hybrydowa nie opisuje wszystkiego, co robi białoruski dyktator. Mamy do czynienia z państwowym terroryzmem, a każdy terroryzm to akt desperacji”
— mówił Mateusz Morawiecki.
Celem ataku, tego „państwowego terroryzmu** są także państwa bałtyckie - choć w mniejszym stopniu niż Polska. W całym regionie jest zrozumienie z czym mamy do czynienia, na jak niebezpieczną ścieżkę wszedł agresor, jak zdecydowanych działań to wymaga i jak istotna jest jedność. Także w ramach UE i NATO, mimo nielojalności niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, która za plecami sojuszników rozpoczęła niejasne negocjacje, tajemniczy handel, z Łukaszenką i Putinem.
Stąd w pierwszym rzucie ofensywy dyplomatycznej szefa polskiego rządu - Estonia, Litwa, Łotwa, w tej właśnie kolejności.
W niedzielę trzy spotkania z premierami tych krajów, aby omówić bieżącą sytuację, aby też przedstawić te zagrożenia, których jesteśmy świadomi, które do nas docierają
— mówi rzecznik rządu Piotr Müller.
Dziś rano poznaliśmy precyzyjny plan niedzielnych wizyt.
Ok. godz. 7.00 spotkanie premiera z premier Estonii Kają Kallas.
Ok. godz. 10.00 z premier Litwy Ingridą Šimonyte.
Ok. godz. 13.00 z premierem Łotwy Artursem Krišjanisem Karinšem.
W kolejne dni ma nastąpić ciąg dalszy składający się na serię wizyt w kilku krajach europejskich. Tu nie ma jeszcze ostatecznego kalendarza.
Jaki cel?
Musimy wyciągać wnioski z tego, co działo się, jeżeli chodzi o działania Rosji w Gruzji, o działania Rosji na Krymie oraz działania Rosji na wschodniej Ukrainie. Te wszystkie wnioski oraz informacje, które spływają do naszego kraju oraz naszych krajów sojuszniczych powodują, że ocena sytuacji geopolitycznej jest trudna
— uważa rzecznik rządu.
Dodał, że do tego dochodzą też kwestie „związane chociażby z nowym narzędziem szantażu energetycznego, które pojawia się w rękach Rosji, czyli potencjalne uruchomienie gazociągu Nord Stream 2”.
Zdaniem Müllera, w związku z tą sytuacją potrzebujemy wszelkich działań solidarnościowych oraz działań, które będą podejmowane wspólnie przez Unię Europejską oraz kraje europejskie. Stąd działania premiera Morawieckiego.
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574898-ofensywa-premiera-w-pierwszym-rzucie-estonia-litwa-lotwa