Jeśli Prawo i Sprawiedliwość będzie dalej notowało wynik czterokrotnie lepszy niż partia trzecia, to możemy mieć przekonanie, że po ewentualnych wyborach PiS będzie miało większość w Sejmie, bo tak działa metoda D’Hondta - powiedział portalowi wPolityce.pl prof. Waldemar Paruch, były szef Centrum Analiz Strategicznych (przekształconego w Rządowe Centrum Analiz), komentując sondaż Social Changes dla wPolityce.pl.
Wnioski z sondażu Social Changes
Nasz rozmówca podzielił się wnioskami z sondażu dla wPolityce.pl, w którym Prawo i Sprawiedliwość nie tylko odnotowało najwyższy wynik, ale również - czteroprocentowy wzrost.
Brakuje w tym sondażu jednej, bardzo istotnej informacji: ile osób jest niezdecydowanych. W innych sondażach jest on zwykle bardzo wysoki - osiąga poziom nawet co czwartego ankietowanego. W związku z tym, to poparcie także w innych sondażach, gdy bierzemy pod uwagę tylko wyborców zdecydowanych, waha się w przedziale między 39 a 41 proc.
— wskazał prof. Paruch.
Sytuacja Polskiego Stronnictwa Ludowego jest bezdyskusyjnie tragiczna. W kolejnym sondażu, w tym akurat przypadku telefonicznym, ale także w sondażach ankietowych, poparcie dla Ludowców oscyluje w granicach błędu statystycznego, tj. 1-2 proc., bez jakiejś realnej możliwości wyjścia
— zauważył b. prezes CAS.
Koniec „efektu Tuska”?
Prof. Waldemar Paruch, odnosząc się do poparcia dla Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 r. zwrócił uwagę, że jeżeli kiedykolwiek pojawił się „efekt Tuska”, to obecnie to zjawisko już nie działa.
Ustabilizowały się relacje między Koalicją Obywatelską a Polską 2050. Nie ma już przepływu elektoratu między tymi ugrupowaniami. Widać, że jeżeli w ogóle wystąpił efekt Tuska, to został już zdecydowanie zamknięty. Wyborcy nie przenoszą już swoich preferencji na KO
— ocenił.
Wniosek kolejny: skumulowane poparcie dla KO i Polski 2050 jest mniejsze niż poparcie dla Zjednoczonej Prawnicy, ale musimy pamiętać, że przy ewentualnym liczeniu mandatów kluczowa jest różnica, jaka występuje między partią pierwszą a partią trzecią - niekoniecznie między pierwszą a drugą
— podkreślił nasz rozmówca.
Zatem, jeśli Prawo i Sprawiedliwość będzie dalej notowało wynik 4-krotnie lepszy niż partia trzecia, to możemy mieć przekonanie, że po ewentualnych wyborach PiS będzie miało większość w Sejmie, bo tak działa metoda D’Hondta
— dodał.
Wyraźnie ustabilizowało się poparcie Konfederacji, której wahania sondażowe są w granicach błędu sondażowego. Konfederacja systemowo raczej nie zyskuje
— podkreślił prof. Paruch.
Skąd wynik PiS?
Co zdecydowało o tak wysokim wzroście poparcia dla partii rządzącej? W tym kontekście nasz rozmówca zwrócił uwagę na to, jak rząd radzi sobie z problemem na granicy polsko-białoruskiej.
Pierwszy powód to sprawne radzenie sobie z problemem na granicy polsko-białoruskiej, owego najazdu migrantów. Polacy w znacznej większości oczekują skutecznych działań rządu w kontekście „ani kroku wstecz”
— zauważył.
Działania służb państwowych, począwszy od Straży Granicznej, a na wojsku skończywszy, są oceniane przez zasadniczą część wyborców, przede wszystkim tych zorientowanych centroprawicowo, bardzo pozytywnie, jako działania pożądane, oczekiwane
— dodał b. szef CAS.
Drugim powodem jest brak jakiejkolwiek realnej oferty ze strony opozycji. Zwróćmy uwagę, że opozycja lewicowo-liberalna krytykuje działania rządu, krytyka ta jest bardzo mocno wspierana przez różne środowiska celebryckie. Natomiast PO czy Lewica nie przedstawiają tak naprawdę żadnej realnej oferty, bo postulowanie umiędzynarodowienia problemu nie jest żadną ofertą, nic realnego za tym pojęciem się nie kryje. Podobnie jak apele o zaangażowanie Frontexu, który - jako formacja urzędnicza- nie jest siłą będącą w stanie zabezpieczyć jakąkolwiek granicę. Co do zaangażowania wojsk NATO, to nie jest jeszcze ten moment. Nie mamy bowiem działań zbrojnych na granicy polsko-białoruskiej, to wciąż środek polityczny nacisku na Polskę i UE, po który sięgnęła Rosja z Białorusią
— podkreślił prof. Paruch.
Poważne problemy rządu
Ekspert wskazał także, że - mimo dobrego wyniku sondażowego- rząd boryka się z dwoma dość poważnymi problemami, które mogą przełożyć się na kolejne badania poparcia.
Niewątpliwie można by oczekiwać większych zysków dla PiS, ale są dwa poważne problemy, z którymi boryka się rząd Zjednoczonej Prawicy - o czym mówił we wczorajszym wywiadzie prezes Jarosław Kaczyński. To kwestia inflacji, wywołanej przez czynniki w większości obiektywne, tym niemniej Polacy wyraźnie oczekują aktywnych działań rządu, choć nie zawsze są one wykonalne
— powiedział nasz rozmówca.
Drugi problem to stan polskiej służby zdrowia w okresie IV fali pandemii. To dotyczy w większości województw Polski wschodniej, ale musimy pamiętać, że nasycenie wyborcami Prawa i Sprawiedliwości w tych rejonach jest większe niż w metropoliach czy w Polsce zachodniej. Dlatego tutaj wszelkie negatywne oceny służby zdrowia będą się przekładać na mniejszą dynamikę poparcia dla PiS
— ocenił.
Not. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/574473-skad-wysokie-poparcie-dla-pis-prof-paruch-dla-wpolitycepl